Na sesji Rady Miejskiej w Oławie 28 marca Tomasz Frischman powiedział, że dotarły do niego głosy niezadowolenia mieszkańców z powodu likwidacji kasy biletowej na dworcu PKP w Oławie. Kasę zastąpił biletomat, czyli urządzenie, które "sprzedaje" bilety, ale nie na wszystkie pociągi - nie można w nim kupić np. biletu na pociągi Intercity, wiec w tym przypadku pozostaje zakup przez internet lub w kasie na dworcu we Wrocławiu lub Brzegu, gdzie kasy biletowe wciąż istnieją.
- To nowoczesne, fajne urządzenie, ale nasi mieszkańcy oczekują jednak, by na dworcu funkcjonowała kasa - mówił na sesji burmistrz. - W związku z tym, że nie jest to zadanie miasta, zwróciłem się z prośbą o interwencje do posła Michała Jarosa, który kilkukrotnie występował w Oławie w sprawach dotyczących transportu kolejowego, zna się na tym, jest specjalistą, wie, jak istotne dla dla naszych mieszkańców jest to, aby ta kasa wróciła i mam nadzieję, że swoim działaniem doprowadzi do sytuacji, że tradycyjna kasa biletowa powróci na nasz dworzec kolejowy. Wierzę, że interwencja posła Jarosa spowoduje ponowne uruchomienie tej kasy, zwłaszcza że PKP to spółka skarbu państwa i kto jak kto, ale osoba, która angażowała się i angażuje w temat komunikacji zbiorowej, w tej sprawie nam pomoże.
*
O tym, że kasa biletowa na oławskim dworcu PKP została zamknięta, informowaliśmy już kilka razy po interwencjach naszych czytelników, w tym pani Julii, która pisała tak:
- Osoba sprzedająca bilety została zastąpiona przez automat. Bardzo ubolewam nad tą zmianą przede wszystkim ze względu na osoby starsze, które wielokrotnie kupowały bilety w szczególności na pociągi dalekobieżne (czego sama byłam świadkiem). Osoby pracujące w okienku służyły również pomocą w wybraniu odpowiedniego pociągu, teraz niestety pozostało tylko dzwonić na infolinię. Moim zdaniem bardzo niefortunna wymiana. Czy nie można było pozostawić funkcjonujące okienko oraz postawić automat? Pozdrawiam serdecznie.
Sprawą od pewnego czasu zajmuje się też Marek Drabiński. Na początku marca napisał pismo z prośbą o interwencję do Urzędu Transportu Kolejowego, tłumacząc że zastąpienie kasy biletomatem powoduje wykluczenie komunikacyjne pewnej grupy pasażerów (zwłaszcza osób starszych), więc prosi o pilną interwencję u przewoźnika, zarządcy budynku oraz linii kolejowych, by spowodowali ponowne otwarcie kasy biletowej
Odpowiedzieli mu, że nie sprzedają biletów i nie zarządzają dworcami kolejowymi, a obowiązujące przepisy nie obligują zarówno jednych jak i drugich do zapewnienia sprzedaży biletów w kasach czy biletomatach, tym samym nie mogą tym podmiotom tego nakazać.
Zgodnie z sugestią UTK tym, który może pomóc w rozwiązaniu problemu, jest Ministerstwo Infrastruktury, dlatego kilka dni temu Drabiński wysłał pismo z prośbą o interwencję do tego właśnie ministerstwa. Odpowiedzi jeszcze nie ma.
Napisz komentarz
Komentarze