Pomysłodawczynie z "Ja Jestem" otworzyły event, podkreślając, że został zrealizowany przy współpracy z Urzędem Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice i burmistrzem Piotrem Stajszczykiem.
Obecny na scenie Stajszczyk odpowiadał: - Burmistrz jest tu najmniej ważny. Najważniejsze jesteście wy, które wymyśliłyście tę imprezę. Tak samo istotni są też inni rodzice dzieci z niepełnosprawnościami, którzy mają cierpliwość, wytrwałość i dzięki stowarzyszeniu "Ja Jestem" wyszli ze swoimi z dziećmi z domu. Gratulacje dla was wszystkich!
Stowarzyszenie "Ja Jestem" chce pokazywać społeczeństwu, że niepełnosprawność jest, nawet jeśli czasami jej nie widać, że każdy z nas może pomóc i stać się bardziej wrażliwy na potrzeby osób z niepełnosprawnościami. W ostatnich latach impreza kończyła się dużym sukcesem. Nie brakowało wzruszeń, a niektórzy podkreślali, że w końcu w przestrzeni publicznej czuli się bezpiecznie. Stworzono przestrzeń do integracji, ale też merytorycznej dyskusji. Głośno zaczęto dyskutować o zmianach potrzebnych na poziomie samorządu, ale też szerzej - w całym kraju.
Zgodnie z zapowiedziami - "Biały Piknik" stał się wydarzeniem cyklicznym i przykładem łamania barier oraz integracji mieszkańców z osobami z niepełnosprawnościami. W tym roku ponownie przygotowano moc atrakcji. Zaczęło się "biegiem bez barier", w którym uczestniczyli wszyscy - ci w świetnej formie, o pełnej sprawności, osoby z niepełnosprawnościami, na wózkach, dzieci, dorośli, seniorzy. Pokonanie symbolicznego dystansu miało pokazać, że sport jest dla każdego, a ewentualne bariery istnieją tylko w naszych głowach. Uczestników zachwycił pokaz magicznych sztuczek Macieja Piskorza. Przy jego show, świetnie bawiły się nie tylko dzieci, ale też dorośli.
Był też gość specjalny, którego przedstawił prowadzący imprezę dj en-ha: - Jest z nami wyjątkowy chłopak. Remek przyjechał do nas 250 km. Czasami dla nas, pełnosprawnych 250 kg oznacza marudzenie, bo droga długa, bo się nie chce, bo trzeba się spakować itp... Remka poznałem na TikToku, zupełnie przez przypadek trafiłem na jego transmisję na żywo. Po trzech dniach zorientowałem się, że ciągle go oglądam! On emanuje taką empatią, tak pozytywną energią, że urzeka od pierwszych chwil! Otoczyliśmy go opieką, dziś wokół siebie ma masę ludzi. W mediach społecznościowych czasami pojawia się ogromny hejt. Nie róbcie tego, to jest to coś skandalicznego. Obdarzajmy się miłością, a nie hejtem! Remek ma 27 lat, przyjechał do nas z Szamotuł spod Poznania, jest osobą z czterokończynowym porażeniem mózgowym, ale jak sam podkreśla - jest takim samym człowiekiem jak my.
Ze sceny swoje przesłanie wygłosił Remek, w internetowej społeczności znany jako "Niepełnosprawny Gamer": - Jestem taki sam jak każdy inny. Wszyscy zasługujemy na szacunek, miłość, empatię i wrażliwość. Przekazujcie empatię innym, bądźcie kochanymi ludźmi. Okazujcie sobie miłość i szacunek. Wszyscy jesteśmy tacy sami!
O swoich sportowych sukcesach opowiadał Artur Wąsowicz - mistrz świata w siatkówce plażowej osób niepełnosprawnych, a prywatnie Mieszkaniec Miłoszyc. Odbył się także festiwal kolorów. Tradycyjnie zabrakło dmuchańców, muzyki, dobrego jedzenia i świetnej zabawy.
Napisz komentarz
Komentarze