Zgodnie z programem sesji radni zajęli się uchwałą w sprawie odwołania skarbnika powiatu, o czym w kuluarach mowa była od dawna. Dwa tygodnie temu pytaliśmy starostę Marka Szponara, czy to prawdą, że nowym skarbnikiem powiatu będzie pani Elżbieta Harań-Klimek. Wtedy nam tego nie potwierdził (dziś wiemy, że ostatecznie tak się stało - red.), ale powiedział: - Faktycznie teraz jestem bez skarbnika już przeszło dwa miesiące. Nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, szczególnie kiedy ta nieobecność przypada na okres absolutorium i sprawozdawczy. Jest to dla mnie niezrozumiałe zachowanie, tym bardziej że obecnego skarbnika sam powołałem jeszcze w 2008 roku.
Podczas środowej sesji starosta ustnie uzasadniał konieczność odwołania dotychczasowego skarbnika, którym przez lata była Beata Koziarska.
- To nieprzyjemna sytuacja, szczególnie gdy mówimy o funkcji skarbnika, o którego powołanie jako starosta powiatu oławskiego sam wnioskowałem w 2008 roku - mówił. - Niemniej jednak pełniąc funkcje musimy być przygotowani na to, że nie tylko będziemy przyjmować ludzi w samych dobrych i udanych sytuacjach, ale będziemy mówili i o sytuacjach trudnych, będziemy musieli podejmować trudne decyzje. Nie ukrywam, że w tym momencie taką trudną decyzję musiałem podjąć przygotowując wniosek o odwołanie i wnioskuję, abyście państwo podjęli uchwałę zgodnie z moim wnioskiem, choć może być to trudne zapewne i dla was.
Jak mówił starosta, za każdą jego decyzją powinna stać odpowiedzialność za powiat, za finanse powiatu. W tej sytuacji także, bo to od skarbnika, od tego jak funkcjonuje, zależy w dużej mierze realizacja zadań powiatu. Projektując budżet czy wykonując go trzeba mieć do skarbnika zaufanie.
- I to zaufanie, niestety, jest mocno nadszarpnięte, właściwie straciłem go - mówił Marek Szponar. - Nie spodziewałem się tutaj jakichś trudności, zwłaszcza że sam wnioskowałem o powołania panie Beaty Koziarskiej na tę zaszczytną funkcję. Od 24 maja przebywa ona na zwolnieniu lekarskim. Żebyśmy się dobrze rozumieli, każdy ma do tego prawo, również skarbnik. Przyczyną wniosku o odwołanie pani skarbnik jest utrata do niej zaufania, bo pani Beata Koziarska bez podania żadnych przyczyn, ale także bez wcześniejszego uprzedzenia o kłopotach zdrowotnych, poszła na zwolnienie i od tej pory nie pojawiła się w pracy. Korzystanie ze zwolnienia przysługuje oczywiście każdej osobie, natomiast pani skarbnik skorzystała z tego zwolnienia właściwie po fakcie rozmowy ze mną, nie uprzedzając, że udaje się na zwolnienie. To było prawdę mówiąc zaraz po tym, jak dowiedziała się, że nie zostanie podpisany dodatek specjalny z tytułu, który dla mnie był nie zaakceptowania. Chodzi o to, że pani skarbnik uczestniczyła np. w pracy komisji stałych, co dla mnie powinno być czynione w ramach obowiązków. Po tej rozmowie pani skarbnik następnego udała się na zwolnienie, nic nie sygnalizując. Również będąc już na zwolnieniu do dzisiaj nie była ze mną w żaden sposób w kontakcie. Wysoka Rado, tak się składa, że brak jakiejkolwiek współpracy ze mną nałożył się na okres bardzo ważny dla funkcjonowania powiatu, bo to był okres absolutoryjny. Zarząd jest nowy i jedyną osobą, która miała kompletną wiedzę na temat wykonania budżetu na 2023 rok, była właśnie pani skarbnik. To był także czas sprawozdań finansowych, co wymagało pewnych kompetencji, a nie były przygotowane osoby do zastępstwa. Oczywiście starostwo sobie poradziło, ale bardzo dużym wysiłkiem zatrudnionych w wydziale finansowym, w tym pani księgowej. Teraz nadchodzi czas przygotowywania budżetu na rok następny, a w dalszym ciągu nie ma skarbnika. Przypomnę, że do 15 listopada Zarząd ma obowiązek przedstawić Radzie Powiatu projekt budżetu, a pani skarbnik nadal nie ma, nie ma kontaktu, czy nawet chęci kontaktu z jej strony. Nie chciałbym mówić tutaj bardziej szczegółowo, bo uważam, że pewne rzeczy wymagają ciszy i spokoju, nie zamierzam się wrogo nastawiać czy próbować negatywnie opisywać, aby utrudniać komuś w przyszłości funkcjonowanie....
Po takim uzasadnieniu uchwały głos zabrał Zdzisław Brezdeń:
- Podjęcie takiej uchwały bez chociażby jednego głosu w dyskusji byłoby dużym nietaktem w stosunku do pani skarbnik. Współpracowałem z nią wiele lat w minionym okresie. Rozumiem doskonale pana starostę i zarząd, są w trudnej sytuacji, bo nie ma skarbnika. Jest problem jak realizować zadania powiatu, budżet, jak przygotowywać się do następnego roku, niemniej jednak uważam, że sposób i forma podziękowania pani Beacie za jej pracę jest trochę nie na miejscu. Odwołanie skarbnika nie jest rzeczą częstą. Tak się składa, że też byłem wtedy członkiem Zarządu Powiatu, kiedy panią Beatę Koziarską powołaliśmy na tę funkcję. Chciałbym więc, zdając sobie sprawę z tego, jaka jest siła koalicji, powiedzieć jednak parę słów na temat współpracy z panią Beatą, bo na to po tylu latach pracy zasługuje i nie można tego pominąć milczeniem. Przypomnę, że pani Beata była skarbnikiem powiatu przez 16 lat! To jest szmat czasu. W tym okresie współpracowałem z nią i bardzo wysoko ją oceniam jako skarbnika. Myślę, że pan starosta też. Dopiero sytuacja z ostatnich miesięcy spowodowała, że chce dokonać zmiany. Myślę, że trzeba powiedzieć wyraźnie, że dzięki umiejętnościom i dużej odpowiedzialności pani Beaty budżet powiatu był uchwalany bez większych problemów, a wszystko było dobrze przygotowane, choć sytuacje bywały trudne. Udawało się, co było m.in. zasługą pani Beaty Koziarskiej. Za tę współpracę i odpowiedzialność chciałbym pani Beacie gorąco podziękować. Każdy człowiek ma prawo do słabszych okresów, być może ona teraz taki ma... Może to spotkać każdego, a wiem coś o tym, Myślę, że powiat odwołując panią Beatę traci fachowca i ktoś na tym skorzysta, bo na pewno pani Beata zostanie przez jakiś samorząd czy inną instytucję "zagospodarowana", służyła przecież radą i pomocą innym skarbnikom w wielu trudnych sytuacjach...
Większością głosów (8 radnych) Rada Powiatu odwołała Beatę Koziarską ze stanowiska skarbnika powiatu - 6 się wstrzymało, jedna osoba była przeciw.
Napisz komentarz
Komentarze