Od miesięcy problemu nie udaje się rozwiązać Jeden z mieszkańców miał dość i na początku tego roku wystosował odpowiednie pismo do władz miejskich, bo to teren komunalny.
- Przecież po deszczu nie mamy jak tędy przejść - mówi pan Roman. - Chodnik zablokowany przez auto dla niepełnosprawnego lokatora, a droga zalana wodą. To trzeba uporządkować. Na dodatek, jak wskazuje mieszkaniec, na ścianie bloku wielkimi literami jest informacja zakazująca parkowania przy bloku, a parking dla niepełnosprawnych usytuowano dokładnie pod nią: - To jakiś absurd!
Wiceburmistrz od spraw komunalnych Andrzej Mikoda wysłał wniosek mieszkańca o zmianę lokalizacji postoju dla osób niepełnosprawnych - "według kompetencji" - do Zarządu Dróg Miejskich i Zieleni w Oławie. Ten odbił piłeczkę w stronę Wspólnoty, do której należy blok przy ul. 3 Maja 3-5-7 (miejsce parkingowe znajduje się z boku klatki nr 5).
- Proszę o przedyskutowanie tej sprawy na walnym zebraniu członków wspólnoty mieszkaniowej - napisał dyrektor ZDMiZ w Oławie Dariusz Poślad. - W zależności od mieszkańca, potrzeby są różne, dlatego też decyzja o zmianie lokalizacji miejsca parkingowego zostanie podjęta na podstawie uchwały o zmianie sposobu zagospodarowania wnętrza podwórkowego przyjętej przez wspólnotę mieszkaniową. Dzięki temu będziemy mogli przyczynić się do poprawy jakości funkcjonowania wszystkich mieszkańców ul. 3 Maja 5-7-9. Ewentualnie proszę, aby wspólnota mieszkaniowa wskazała inne miejsce utwardzone, gdzie można wykonać wymalowane na niebiesko przepisowe miejsce dla osoby niepełnosprawnej ze znakiem pionowym lub podjąć decyzję o całkowitej likwidacji w/w miejsca.
Faktycznie nie da się przejść po deszczu
Mija pół roku od kiedy mieszkaniec ruszył sprawę w urzędzie, ale poza przerzucaniem się pismami nic się nie dzieje. Wspólnota bowiem nie zamierza się zajmować problemem, bo to nie jej teren. Jak mówi zarządca Magdalena Maryniak, blok przy ul. 3 Maja 3-5-7 należy do wspólnoty po obrysie, więc to nie ona, a Urząd Miasta powinien zająć się sprawą parkingu, który leży na terenie komunalnym: - To jest odbijanie piłeczki. Wspólnota nie ma prawa wskazywać żadnego miejsca na terenie, które do niej nie należy. My tu nie decydujemy, tylko właściciel gruntu, czyli miasto.
Nikt już nie wie, kto i kiedy postawił tu znak oraz wydał pozwolenie na narysowanie akurat w tym pechowym miejscu koperty oznaczającej miejsce postoju. Dziś obowiązywałaby niebieska koperta, więc od strony formalnej nie do końca tu wszystko gra, ale znak z literką P stoi, więc... ludzie parkują. Przed znakiem, za znakiem.
- Nie wiem, kto to miejsce wyznaczył, ja bym takiej zgody nie wydał - mówi Dariusz Poślad z ZDMiZ w Oławie i deklaruje, że nie chce wchodzić w sąsiedzkie kłótnie. Mówi też, że od strony czysto formalnej nie ma tam drogi, bo to wszystko jest teren komunalny, a ZDMiZ zarządza jedynie drogami. - Owszem, możemy zlikwidować to miejsce parkingowe, ale co dalej? Tam nie ma za wiele miejsca, więc gdzie wyznaczyć nowe. Przecież tu chodzi o osobę niepełnosprawną. Jak skasuje się to miejsce, będzie problem, że likwidujemy takiej osobie możliwość parkowania blisko domu. Stąd moja prośba do wspólnoty, aby sama wyznaczyła odpowiednie miejsce, ale - jak widać - nie chcą z miastem współpracować. To prawda, blok mają po obrysie, ale samochody przy bloku to niby kogo są?
Dyrektor Poślad deklaruje, że gdy otrzyma odpowiednie polecenie od wiceburmistrza Mikody, wykona je, ale sam nie chce podejmować decyzji na - jak to określił - szkodę wspólnoty. Co na to wiceburmistrz Mikoda? Zna sprawę, ale jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji. Z jednej strony zwraca uwagę, że miejsce parkingowe dla osoby niepełnosprawnej jest źle oznakowane, więc trzeba by je zlikwidować. Z drugiej strony zdaje sobie sprawę, że znalezienie nowej lokalizacji na takie miejsce w tym rejonie graniczy z cudem. Nie wyklucza, że trzeba będzie podjąć rozmowy z władzami powiatu, by takie miejsca utworzyć przy drodze powiatowej. - Szukamy rozwiązania - mówi wiceburmistrz Mikoda. Poza wszystkimi sprawami formalno-prawnymi może na początek wystarczyłby po prostu porządny remont drogi przy klatce nr 5, aby po deszczu nie stała na niej woda - to na pewno ułatwiłoby mieszkańcom poruszanie się.
Napisz komentarz
Komentarze