I dalej: - Książka należała do budowniczego, mistrza budowlanego Lorenza Glomba, który mieszkał przy ul. Hospitalstrasse 12. Wiadomo, która to ulica, przecież istnieje. Równie ciekawa jest historia książki. Niemcy przed opuszczeniem Oławy chowali różne przedmioty. Czasu było niewiele, ale jednak. Ktoś zamurował kilkanaście publikacji w budynku przy obecnej ulicy 3 Maja. W tym obiekcie mieszkali Rosjanie, wojsko, aż do 1992 roku. W czasie remontu w 1993 roku odkryto wnękę i zachowane książki. Po latach były bardzo zniszczone, spleśniałe i zagrzybione, ale wciąż czytelne. Najciekawsza, bogato ilustrowana książka jest o budownictwie, a raczej o najczęściej popełnianych błędach wykonania. Nie rozwijając nadmiernie tematu, można być zaskoczonym, że niektórzy na budowach popełniają takie same błędy również dzisiaj! W książce zdjęcia zachwycają pięknem i funkcjonalnością architektury. Warto zwrócić uwagę na jedno ze zdjęć, to z drzewem. Nikt go nie wyciął, wielki mur oporowy kosztownie omija owe drzewo, i jeszcze osłonięto je kutą kratą, niezbyt częste postępowanie dzisiaj. To wciąż jest bardzo ciekawe źródło. Książkę wydało wydawnictwo hitlerowskiego Frontu Pracy, w Hannoverze, wrzesień 1938 r.
Reklama
Książka oławskiego budowlańca. Była zamurowana
- Dzisiaj oławska historia, podwójna. Historia budowlańca i dzieje jednej z jego książek - napisał na profilu "Oławska Historia" Przemysław Pawłowicz.
- Dzisiaj, 12:01
Źródło: Oławska Historia
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze