miloszyce

Dopiero po zestawieniu planu obozu z obecnym miejscem widać, jak wielkim przedsięwzięciem był AL Fünfteichen - największa filia obozu koncentracyjnego w Gross Rosen

Sensacyjne zeznania świadka w miłoszyckiej sprawie: - Grozili, że go odstrzelą!

Parę dni po zbrodni w styczniu 1997 roku Józef R. pokazywał nam, gdzie dokładnie znalazł ciało Małgosi (dziś to miejsce wygląda zupełnie inaczej)

Dziś przed sądem w głośnej sprawie miłoszyckiej stanął Józef R. (65 lat), z zawodu mechanik, właściciel posesji, na której znaleziono ciało Małgosi

- Czego oni akurat do nas przyszli? - pytała przed sądem świadek Danuta R., na której posesji doszło do zbrodni miłoszyckiej, i sama sobie odpowiadała. - Może chcieli się dostać do stodoły, na słomę, bo było bardzo zimno. Ale tam było sznurkami, łańcuchami zabezpieczone, i "ta akcja" odbyła się na ogrodzie

- Moja córka jeździ na wózku i nie może pokonywać tego dystansu 250 metrów przez jezioro! Gdzie to jest?

Podczas wczorajszej rozprawy w głośnym procesie miłoszycki Katarzyna, córka państwa R. - to na ich posesji znaleziono ciało Małgosi - sporo opowiadała o całym klimacie wokół tej sprawy

Podczas wczorajszej rozprawy przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu ojciec Małgosi ponownie oskarżał Norberta Basiurę i jego kolegę z dyskoteki Alcatraz ochroniarza Pawła O.

W kolejnym dniu procesu miłoszyckiego zeznawała Katarzyna, córka państwa R., na których posesji znaleziono zwłoki Małgosi K., ofiary brutalnego gwałtu w czasie sylwestrowej zabawy z 1996 na 1997 rok

Dziś kolejny dzień procesu miłoszyckiego. Przed sądem stanął m.in. Grzegorz L. (39 lat), stolarz, uczestnik tamtej dyskoteki

Lokalna Grupa Zwiadowców Historii ukończyła pracę przy pomniku upamiętniającym więźniów obozu Fünfteichen

Tak zeznawał w kolejnym dniu procesu miłoszyckiego "pseudoochroniarz" - jak sam się nazwał - Paweł O.