wiadomości oławskie

Zdjęcie nr 1 pochodzi z albumu Elwiry Dromont, zrobione zostało około 1959 roku na przejeździe kolejowym w oławskim parku. Na zdjęciu widzimy rodzeństwo Elwirę, Teresę i Andrzeja Dromontów - oprócz dzieci widać parowóz ciągnący wagony towarowe. Podjazd do przejazdu był wyłożony kostką brukową, a nad parowozem widać już rozciągniętą trakcję elektryczną. Do początku lat sześćdziesiątych, kiedy trasę Opole-Wrocław zelektryfikowano, pociągi ciągnęły tylko parowozy. Dziś po tym przejeździe nie ma śladu, na zdjęciach współczesnych spróbuję pokazać, gdzie on był.

Jak informuje Urząd Miejski w Oławie, burmistrz Tomasz Frischmann interweniował w tej sprawie. Dziś w Urzędzie Miejskim w Oławie odbyło się spotkanie z dyrektorem GDDKiA. Omówiono problemy, które sygnalizacja stwarza na tym skrzyżowaniu. Padły sugestie, co można zmienić, aby upłynnić ruch.

Zdjęcie nr 1 z pochodzi z albumu Jana Łączyńskiego, a zrobione było z okna domu, w którym mieszkał w 1968 przy ulicy Rola Żymierskiego 2 - dziś to ulica Władysława Andersa. Na zdjęciu widzimy wieżę starego zamku, którego początki sięgały XIII wieku. Niestety, w 1968 roku ówczesne władze wojewódzkie podjęły decyzję o wyburzeniu murów zamku "ze względów estetycznych". Pozostała tylko wieża, która zawaliła się w 1975 r.

Liceum Ogólnokształcące im. Jana III Sobieskiego w Oławie podsumowało organizowane od 1 października tegoroczne obchody Dni Patrona szkoły. Uroczystość odbyła się dziś w szkolnej auli. Wyróżniono i nagrodzono laureatów konkursów towarzyszących dniom patrona, a uczniowie klas pierwszych złożyli uroczyste ślubowanie stając się pełnoprawnymi  członkami Społeczności Sobieskiego.

„Aktywni w domu” to jeden z trzech programów, które wchodzą w skład projektu „Aktywny rodzic”. To wsparcie przeznaczone dla rodziców, którzy chcą sami opiekować się się dzieckiem i nie planują podjęcia pracy.

Zdjęcie nr 1 pochodzi z rodzinnego albumu Ewy Węgrowskiej, a wykonano je w 1951 roku. Na podwórku Szkoły Podstawowej nr 1 wtedy przy ulicy Ogrodowej, a dziś Armii Krajowej. Na zdjęciu widzimy grono pedagogiczne szkoły wraz z pocztem sztandarowym. Dolny rząd od prawej: Maria Klimek, Janina Domańska, Helena Gelles, ks. Feliks Oko, Srebro - wizytator, Antoni Tęcza, Maria Czapelska, Maria Niemińska. Górny rząd od prawej Jan Borowczak, Pani NN, Wiktor Gręziak, Stanisława Maślankowa, Antoni Gusakowski, Emilia Bednarska, Henryk Gradowski, poczet sztandarowy: Barbara Szewczyk, Ryszard Szypuła, Barbara Wawrzyńczak-Bykowska

Gratulujemy rodzicom! To kolejny noworodek, którego witamy wśród nas

Jałtańska decyzja pozbawiła nas - naszych rodziców, dziadków i pradziadków - swoich małych ojczyzn. Poza obecnymi granicami Polski znalazły się setki sołectw, przysiółków, wiosek, osad, miasteczek i miast. Ich dokładnej liczbę trudno ustalić. Tylko w przewodniku po Ukrainie zachodniej znalazło się ich ponad 220, a przecież nie wszystkie zostały wymienione, zaś Ukraina zachodnia to tylko część dawnych kresów Rzeczpospolitej.

Zdjęcie nr 1 pochodzi z albumu Waldemara Tobiasza, zrobione zostało w 1963 roku po Pierwszej Komunii przed kościołem Piotra i Pawła na pl. Zamkowym. Na zdjęciu widzimy Jadwigę Machowską. Ciekawostką tego zdjęcia jest to, że dziewczynka stoi na kostce brukowej, z której była wykonana wtedy droga dojazdowa do kościoła - dziś to miejsce jest inaczej urządzone, co widać na zdjęciu nr 3.

Jak? W różnych miejscach w różny sposób. Zaglądamy do "Wiadomości Oławskich" sprzed 20 lat

Współczesny rynek usług remontowych i konserwacyjnych oferuje nieskończone możliwości, zaspokajając potrzeby nawet najbardziej wymagających klientów.

Zdjęcie nr 1 pochodzi z albumu Jana Łączyńskiego, a zrobione było w 1965 roku przy ulicy Władysława Andersa, która wtedy nazywała się ulicą Roli-Żymierskiego. Na pierwszym planie stoją Danuta i Jan Łączyńscy, w głębi widzimy stację paliwową CPN, która stała w tym miejscu jeszcze przed wojną. Pomiędzy budynkiem przy ulicy Żymierskiego 2 a stacją były wtedy ogrody - dziś mamy tu Planty Zamkowe. Proszę zwrócić uwagę, jaki wtedy budynek stacji był mały - przy każdym remoncie był powiększany i po latach był dużo większy.