Milutka zabawa dreptającego kółeczka maluchów, z dobieraniem któregoś do środka, bo ...ciebie mi potrzeba. To wspomnienie może się kojarzyć ze statystyką, którą dziś prezentujemy, rozliczając rok 2014. Oczywiście tylko początek cytatu, że mało nas, a ściślej mówiąc - mniej. Tym razem skurczyła się liczba mieszkańców, co zwiastuje, że na przysłowiowy chleb codzienny będzie pracowało mniej. To może niepokoić nie tylko na ziemi oławskiej, ale nas interesuje, jak to jest w naszym powiecie. Informacje liczbowe, o stanie na 31 grudnia 2014, otrzymaliśmy już po raz dziesiąty z biur ewidencji ludności w miastach Oława i Jelcz-Laskowice oraz w gminach Oława i Domaniów. Paniom, przytłoczonym sprawozdawczością na początku roku, dziękujemy za cierpliwość i życzliwość. Dzięki temu mamy świeży fragment obrazu powiatu.
1 stycznia 2015 było nas 73.962, czyli o 64 osoby mniej niż rok temu. To kolejny rekord, a pierwszy na minus w ciągu 60 lat. 2013 też był najsłabszy w powojennych czasach, ale jednak z przyrostem o 177. Teraz nie tylko nie przyrosło, lecz nastąpił ogólny spadek o tyle, ilu mieszkańców liczy mała wioska, np. Miłonów w gminie Oława. Społeczność powiatu tworzy obecnie 38.100 osób płci żeńskiej (przybyło 55) i 35.862 męskiej (mniej o 129). Może ta różnica to efekt wyjazdu młodych za chlebem? Tego nie ma w meldunkach, są tylko domysły.
W minionym roku ziemię oławską witało 716 maluszków, o dwa mniej niż w poprzednim. Żeby uniknąć posądzeń o gender, nie chcieliśmy zmuszać pań z ewidencji, żeby nam zdradziły efekty zaglądania w pieluszki. Przecież każde dziecko cieszy, ale może smucić, że było ich tak mało. Natomiast był nadmiar smutku, gdy żegnaliśmy tych, którzy opuszczali świat. W roku 2014 było tych pożegnań 665, o 55 więcej niż w poprzednim.
Taki jest roczny bilans powiatu, a co się na to złożyło?
W Oławie mieszkają na stałe 31.492 osoby - o 79 mniej niż rok wcześniej, i o 670 mniej niż... w 2000. To 16.449 niewiast (o dwie więcej niż w 2013) i 15.043 męskich osobników (o 81 mniej). Urodziło się prawie tyle samo bobasków - 716, a poprzednio 718. Na cmentarzach żegnano tym razem 309 mieszkańców Oławy, aż o 29 więcej.
Gmina Oława jest miejscem stałego pobytu 14.858 mieszkańców, w tym 7.572 kojarzonych ze spódnicą, a 7.286 ze spodniami. Tu ciekawostka - z ogólnego wzrostu o 71 osób, doszło tylko 8 "chłopczyków" i aż 63 życiowe kwiatki, które urodziły 156 pociech, rok temu mniej o 10. Wieczny spoczynek znalazło 133 mieszkańców tej gminy, o jeden więcej niż w 2013.
Do minusujących dołączył region Jelcza-Laskowic, w poprzednich latach lider wzrostu liczby mieszkańców powiatu. Zaczynał 2014 rok z 22.424 mieszkańcami, a skończył na 22.341. Ten ubytek sprawili głównie mężczyźni - aż 66, więc pozostało ich 10.943. Białogłowy wyraźnie górują - 11.398, nawet po minusie o 17.
Najmniejsza, ale najbardziej stabilna, jest gmina Domaniów. Tam mieszka 5.271 obywateli, przez rok zwiększyło się o 17, w tym 7 małych i dużych gospodyń (teraz jest ich 2681), i dziesięciu gospodarzy - ta armia liczy 2.590 głów. Z rodzeniem dzieci poprawili się o dwa, do 54. Jednocześnie dużo mniej żegnali odchodzących na wieczną wartę - poprzednio 64, a ostatnio tylko 42.
Uprzedzając pretensje, że liczby urodzonych i zmarłych nie zgadzają się z ogólnym stanem mieszkańców, trzeba zaznaczyć, że to się nie bilansuje. Jednak coś mówi w przybliżeniu, jak minął rok. Oby 2015 był lepszy, hojniejszy i bogatszy! Żeby nas było więcej. Nie tylko do chleba. To potrzeba pokoleń...
Edward Bykowski
Reklama
'- Mało nas, mało nas, do pieczenia chleba... Pamiętacie to z przedszkola?
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze