Przed złymi językami i nerwami. Wszystko - jak mówił na sesji Rady Miejskiej sam burmistrz Oławy - dzięki "młodemu spojrzeniu". To dzięki spojrzeniu burmistrza - ZWiK szybko zajął się sprawą wody. To dzięki burmistrzowi oławianie zapłacą w najbliższym czasie 10% mniej za wodę i ścieki. Bo to była jego inicjatywa i jego pomysł. Burmistrz podkreślił, że szybko zajął się problemami z jakością wody, wynikającymi z płukania rur. Mój Boże, jak miejskie wodociągi radziły sobie wcześniej?!
Zdaniem burmistrza, firma - a właściwie miejska spółka, nie wywiązała się ze swoich obowiązków, stąd kłopoty mieszkańców. A burmistrzowi zależy na ich dobru i przyszłości, którą buduje wspólnie ze swoim doradcą, zatrudnionym na pół etatu, przy milczącej aprobacie BBS.
Burmistrz już się szykuje do wiosny. Wtedy bowiem ZWiK znów będzie płukał rury. Burmistrz już rozmawiał na ten temat z prezesem i zasugerował, aby płukać w najbardziej odpowiednim okresie - po Wielkanocy, a nie przed nią.
Nie ma to, jak właściwy człowiek na właściwym miejscu. Jeśli trzeba skarci, jeśli trzeba - pochwali (na razie sam siebie i swojego doradcę). W miejskich wodociągach, i nie tylko, mogą spać spokojnie. Burmistrz nad wszystkim czuwa.
Monika Gałuszka-Sucharska
Superburmistrz ratuje ZWiK
Przed czym ratuje? Przed gniewem mieszkańców, którzy zamiast oławskiej średniomineralizowanej dostawali w ostatnim czasie wodę gorszej jakości
- 29.12.2014 11:56 (aktualizacja 27.09.2023 15:55)
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze