Tuż obok stacji pogotowia ratunkowego w Oławie, uroczyście poinformowano o programie dofinansowania zakupu nowych ambulansów. Jedna z dwustu karetek przeznaczonych na całą Polskę trafia do Oławy. - Przeznaczyliśmy na ten program 80 mln złotych. Dotyczy on wymiany najstarszych pojazdów we flocie czyli samochodów, które są w złym stanie technicznym i mają duży przebieg - mówił wiceminister Waldemar Kraska. - Chcemy doprowadzić do sytuacji, żeby karetka pogotowia nie była starsza niż 5 lat. Dzisiaj podpisujemy umowę na dofinansowanie karetki tutaj w Oławie, myślę, że to jest duży zastrzyk pieniędzy dla firmy. Myślę, że dzięki tej umowie polepszy się bezpieczeństwo mieszkańców Oławy i okolic. - Potrzeby lokalnej społeczności, dzięki ministerstwu są docenione - mówił Zbigniew Mlądzki dyrektor pogotowia ratunkowego we Wrocławiu. Zakupowane pojazdy będą sprzętem nowej generacji, odczują to używający go na co dzień pracownicy pogotowia. - To ogromna radość, kiedy zwiększamy bezpieczeństwo mieszkańców powiatu oławskiego - mówił wojewoda Paweł Hreniak. - Jest to dalszy ciąg programu, który realizowaliśmy tutaj w naszym regionie. Przypomnę, że od roku 2016 zakupiliśmy 28 karetek. Dziś mogę powiedzieć, że na terenie województwa sprzęt z zakresu ratownictwa medycznego mamy dużo lepszy niż wcześniej. To nie tylko są karetki. - Bardzo chciałbym podziękować za ten podarunek - mówił wicestarosta Witold Niemirowski. - Współpraca pomiędzy nami a pogotowiem układa się bardzo dobrze. Przy tej okazji chciałbym też podziękować za zastrzyk pieniędzy dla szpitala powiatowego, który dostaliśmy wczoraj (chodzi o kwotę 800 tys. zł, o które został zwiększony tegoroczny ryczałt red.). Tutaj radzimy sobie dobrze, dzięki dyrektorowi szpitala i załodze, ale prosimy o więcej. Do podziękowań dołączył burmistrz Tomasz Frischmann. Następnie podpisano umowę, przekazano też na ręce dyrektora pogotowia symboliczny czek.
W międzyczasie obok odbywającej się uroczystości, w ramach protestu zgromadzili się pracownicy oławskiego szpitala. Wyszli z hasłem "Ratujmy szpitale powiatowe". Żywo komentowali przekazanie czeku. Po zakończonej uroczystości wiceminister wraz z wojewodą i samorządowcami podeszli do protestujących. Zapewnił ich, że ryczałt w tym roku dla szpitala w Oławie zwiększył się o kwotę przeszło 2 mln złotych. - Z tego co wiem te pieniądze, dyrektorzy przekazują na podwyżki dla pracowników - tłumaczył wiceminister Kraska. Taka była idea. Pieniądze zawsze mogłyby być większe, z tego sobie zdajemy sprawę. Ta ostatnia transza, która została uruchomiona w piątek, poprawi waszą sytuację finansową.
Pracownicy mówili o większej ilość obowiązków, o brakach kadrowych, pytali skąd mają się wziąć nowi pracownicy, mówili o zwiększonej "papierologii". Jednak na to odpowiedzi nie było. Wiceminister zapowiedział kolejne pieniądze na fundusz inwestycyjny, który ma wspomóc szpitale powiatowe. Zapytaliśmy protestujących czy są zadowoleni z odpowiedzi ministra? - Połowicznie. Nie ma być z czego zadowolonym. Nadal obietnice, brak konkretów - mówili protestujący. - Proszę pamiętać, że nie chodzi tylko o szpital w Oławie, ale chodzi o wszystkie powiatowe szpitale. Wykorzystaliśmy to lokalne wydarzenie do zamanifestowania naszego niezadowolenia. Podwyżki to jedna sprawa, ale zła wycena procedur to kolejna rzecz. Ten problem istnieje tak naprawdę od zawsze, że procedury są niedofinansowane. Fakt jest taki, że z pieniędzy, które dostajemy od funduszu, nie tylko musimy leczyć pacjenta, ale też opłacić wynagrodzenia personelowi. Wszystko drożeje, koszty rosną a pieniędzy nie ma więcej. - A jak państwo reagujecie na zapowiedzi zwiększenia ryczałtu? - To kropla w morzu potrzeb, to nie zmienia zasadniczy naszej sytuacji. Niby mamy więcej pieniędzy, więcej inwestycji, więcej oddziałów, ale tak naprawdę mamy więcej obowiązków, a funduszy realnie nie przybywa. Miesięcznie wydajemy miliony na wynagrodzenia, więc kwoty, o których była mowa są daleko niewystarczające. Protestujący bardzo mocno podkreślali, że braki kadrowe są bardzo uciążliwe. Nie można znaleźć nowych pracowników, a ci którzy przychodzą po kilku miesiącach odchodzą do lepiej płatnych zajęć, czy do szpitali wojewódzkich, które mogą im zagwarantować większe wynagrodzenie. Zatrudnieni w zawodach niemedycznych czują się rozżaleni, że za każdym razem są pomijani, de facto nie ma pieniędzy na podwyżki, są ostatni w kolejce po nie. Wiceminister miał też okazję odwiedzić wyremontowaną część oddziały chirurgicznego, krótko porozmawiał też z ordynatorem Andrzejem Wołyńcem, który był bardzo zadowolony z warunków, które teraz ma w zakresie sal i wyposażenia.
Nowa karetka ma trafić do Oławy do końca roku, ma zastąpić ambulans, który ma 200 tys. km przebiegu.
Tekst i fot.: Grzegorz Kacała [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze