Oława. Mieszkańcy się skarżą
Na wygląd dróg na tym osiedlu największy wpływ miała budowa kanalizacji. - W ubiegłym roku zrobiono wykopy na kanalizację - opowiada mieszkanka ul. Szafirowej, prosząca o zachowanie anonimowości. - Całe lato droga była rozkopana. Mieszkańcy cierpliwie czekali. Położono kanalizację, zasypano dziury. Znów przyjechały koparki. W tym roku znów prowadzono roboty. Na ulicach Szafirowej, Rubinowej i Szmaragdowej jest strasznie.
Gdy na Szafirowej zaczęto wylewać asfalt, mieszkańcy myśleli, że ich problemy wreszcie się skończą. Miasto rozpoczęło odtwarzanie dawnych dróg. Warstwę odtworzeniową asfaltu położono do połowy ulicy Szafirowej. Druga część została bez asfaltu, z gliniastą ziemią. Podobnie zrobiono na Rubinowej. - Wysypano tam tłuczeń, ale po dwóch tygodniach znów rozkopali drogę, bo poprawiali po firmie, która robiła kanalizację - opowiada właścicielka domu przy Szafirowej. - Glinę wywalili na wierzch, przed dwoma posesjami powstały wielkie wgłębienia, zrobiły się bajora. Samochody rozchlapują błoto na wszystkie strony. Czy jest szansa, że naciągną ten asfalt do końca ulicy?
Szansa jest, ale na pewno nie nastąpi to tak szybko, jak chcieliby mieszkańcy. Raczej później niż wcześniej. Burmistrz Franciszek Październik tłumaczy, że wykonawca kanalizacji odtworzył jedynie stare drogi asfaltowe. Później miasto zrobiło kilka odcinków, tam, gdzie akurat nie robiono wykopów: - Uzupełniliśmy i utwardziliśmy te odcinki. Na kilka lat to musi wystarczyć, aż uda się zrealizować całość projektu Nowy Otok - Nowy Górnik. Szmaragdowa i inne ulice będą utwardzane, robimy to etapami, aby zapewnić dojazd do posesji.
Burmistrz szacuje, że drogi na tym osiedlu będą budowane co najmniej kilka lat. To ponad 20 km dróg.
Pojawiła się nowa inicjatywa, różnie odbierana przez mieszkańców - partycypacja w kosztach utwardzenia dróg. Niektórzy mówią wprost: - Nie zamierzamy dawać żadnych pieniędzy na drogi publiczne, ich budowa to obowiązek miasta.
Inni postanowili się dołożyć. Burmistrz podkreśla, że inicjatywa wyszła od części mieszkańców ulic Rubinowej i Perłowej, aby utwardzić brakujące odcinki. Przyszli do niego właściciele domów z Perłowej i powiedzieli, że chcą się dołożyć. - Jak dowiedzieli się inni, znaleźli się także przedstawiciele Rubinowej, z propozycją partycypacji w kosztach - mówi Franciszek Październik.
Miasto dogadało się z chętnymi, że koszty utwardzenia pokryją po połowie. Na konto Urzędu Miejskiego wpłynęło od nich ok. 52 tys zł. Podpisano porozumienie i na jego podstawie drogi gruntowe zostaną utwardzone. Jeżeli się uda, to jeszcze do końca września. Kolejne utwardzenia miasto planuje na wiosnę przyszłego roku.
Burmistrz przyznaje, że budowa dróg jest obowiązkiem miasta. Miasto zamierza się z niego wywiązać, ale za kilka lat.
Monika Gałuszka-Sucharska
Reklama
Drogi w Nowym Otoku. Kiedy będzie lepiej?
Stan ulic na tym osiedlu to temat, który nigdy się nie kończy. Dziury, błoto, glina - to męcząca codzienność. Trwają naprawy nawierzchni, ale zdaniem wielu mieszkańców - zbyt wolno, a czasami - tylko połowicznie. Niektórzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce
- 19.09.2013 07:38 (aktualizacja 27.09.2023 16:18)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze