Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności jednostek, które wykonują zadania władzy publicznej, gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem skarbu państwa. Najnowsza linia orzecznicza w sprawie dostępu do informacji publicznej stanowi, że jawne są także informacje odnoszące się do władz publicznych, osób i innych podmiotów, gospodarujących mieniem publicznym, niezależnie od tego, przez kogo zostały wytworzone (wyrok NSA z 30 października 2002, II SA 181/02).
Czy zatem finanse klubu sportowego, który otrzymuje od oławskiego samorządu pół miliona złotych, są jawne? Tak i każdy może żądać ich udostępnienia. Po co? To bez znaczenia i pytanemu nic do tego. Pytający nie musi się tłumaczyć, nie musi się nawet podpisywać i prosić szanownej władzy. Obywatel może żądać informacji. Czy pieniądze wydawane przez Wydział Profilaktyki i Uzależnień oraz składane przez ten wydział sprawozdania są jawne? Jak najbardziej. Czy skarga na dyrektora publicznej szkoły jest jawna? Dlaczego ma nie być? Czy faktury za usługi dla urzędów administracji państwowej są jawne? Tak. Czy spis osób i firm, którym burmistrz umorzył podatki są jawne? Oczywiście. Prawo mówi także o wyłączeniu pewnych informacji (ze względu na tajemnicę przedsiębiorstwa, albo dane wrażliwe), ale do tego mają zastosowanie zupełnie inne przepisy.
Jeżeli to takie proste, dlaczego czasem trudno zdobyć takie informacje? Ponieważ niektórzy rządzący ciągle nie nauczyli się, że władza jest dla ludzi, a nie odwrotnie. Są też przypadki, że o odmowie decyduje chęć chronienia kogoś lub jakieś polityczne i koniunkturalne przesłanki.
Ci, którzy składają wnioski o informację publiczną, często spotykają się z niezrozumieniem, a wręcz z niechęcią. Organizacje obywatelskie, które badają różne aspekty życia społecznego w samorządach (np. sport, sprawy niepełnosprawnych czy fundusz korkowy), są traktowane jak intruz, który wchodzi na święte terytorium, dostępne tylko dla wtajemniczonych. W ich poczynaniach doszukuje się złośliwości, a nawet działań na czyjeś polityczne zlecenie (!!!). Dlaczego tak trudno jest zrozumieć, że społeczeństwo to nie jest jakaś ciemna, bezkształtna masa, przytakująca i zbierająca okruchy ze stołu informacji? Czasem urzędnicy wolą iść do sądu, niż udzielić obywatelowi odpowiedzi na jego pytania. Łatwo wytykają błędy formalne pytającym (którzy nie muszą się znać na prawie), a sami często nie znają obowiązujących przepisów. Albo interpretują je tak, aby jak najwięcej ukryć, a nie ujawnić.
Do przejrzystości i jawności życia publicznego jeszcze daleka droga...
Monika Gałuszka-Sucharska
Reklama
Informacja pilnie strzeżona
Konstytucja RP mówi jasno - obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne
- 12.07.2013 06:52 (aktualizacja 27.09.2023 16:21)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze