Oława
W listopadzie ubiegłego roku radni z Komisji Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska zajmowali się funkcjonowaniem i wyglądem cmentarza. Zajęli się tym po skargach mieszkańców Oławy na błoto, bałagan i wysoką trawę. Wątpliwości budziło także usytuowanie wielu nagrobków na przejściach i brak dostępu do niektórych mogił. Dyskutowano także o problemach związanych z nadzorem nad pracą zarządcy i kwestiach formalno-prawnych. Bezsprzecznie uznano, że to miasto jest właścicielem nekropolii, więc odpowiada za jej wygląd oraz działania firmy zarządzającej.
Po raz drugi radni wizytowali cmentarz 20 czerwca tego roku. Zmiany są widoczne. Na murze przed wejściem wisi poprawiony regulamin cmentarza. Ważny jest zapis, że wszystkie roboty murarskie przy nagrobkach mają być zgłaszane zarządcy. Ma to zapobiec dotychczasowej samowoli budowlanej. - Podajemy kamieniarzom wymagane wymiary nagrobków - tłumaczył Stanisław Jaśnikowski, zarządca cmentarza.
Nowa brama, uporządkowanie terenu przed cmentarzem i zmiana lokalizacji kontenerów na śmieci - to kolejne zauważalne zmiany. Najważniejsze z nich to budowa wszystkich alejek, wraz z odwodnieniem na nowej części cmentarza i część w starej. Zdaniem Stanisława Jaśnikowskiego, oznacza to koniec błota i spokój na 30 lat. Po uporządkowaniu śmietników, odzyskano 30 nowych miejsc grzebalnych. Do remontu jest przeznaczona kolejna alejka, przy której pochowany jest ks. Waldemar Irek. Roboty mają być współfinansowane przez prywatnych sponsorów. W najbliższych 2-3 latach miasto planuje budowę wszystkich ciągów pieszych.
Przy okazji wizytacji alejki do remontu (druga z lewej, od strony wejścia głównego), radni poruszyli problem braku ciągów komunikacyjnych. Ustawione w poprzek nagrobki nie pozwalają na swobodne przejście. Przewodniczący komisji komunalnej Arkadiusz Kwiatkowski pytał o możliwość rozwiązania tego problemu. Stanisław Jaśnikowski i Bogusław Jazienicki z Urzędu Miejskiego mówili, że jest koncepcja przeniesienia 50 grobów w inne miejsce, ale to temat delikatny, bo sporo osób może nie zgodzić się na ekshumację krewnych.
Zastępca burmistrza Witold Niemirowski twierdził, że w tym roku miasto wykorzystało już wszystkie pieniądze, przeznaczone na modernizację cmentarza: - Stanowisko kierownictwa UM jest jasne - na razie nie zamierzamy przenosić grobów, to rodziłoby zbyt dużo konfliktów.
Miasto nie przewiduje także poszerzenia cmentarza o teren przyległy, ciągnący się w kierunku ul. 3 Maja, o co wnioskował oławianin Janusz Kordys. Zdaniem władz, miejsc grzebalnych jest wystarczająco dużo.
Arkadiusz Kwiatkowski pytał także o elektroniczny system ewidencji grobów, o co wnioskowano na jesiennym posiedzeniu komisji komunalnej. Miasto nie podjęło na razie żadnych działań w tej sprawie, bo - jak tłumaczył Witold Niemirowski - ciągle są ważniejsze wydatki. - To nie są potężne pieniądze, a mówimy już o tym trzeci rok - odpowiadał Kwiatkowski. - Nasza komisja będzie nadal za tym optować.
Tekst i fot.: Monika Gałuszka-Sucharska
Napisz komentarz
Komentarze