Każdy ma swój osobisty rachunek, który nawet w rodzinie nie zawsze się zgadza, przybiera różne odcienie. Najmłodszych cieszyło, że wreszcie zagościł tak długo oczekiwany Mikołaj z prezentami i potem stanęła choinka. Natomiast seniorów coraz mocniej wzrusza, nawet przeraża, stanowczo za szybko kończący się rok. Wszyscy przeżywają ten sam czas, ale cenią go inaczej. Również nie ma szans na powszechną zgodność w ocenie tego, co się dzieje "za oknem", na bliższym i dalszym świecie.
Dla jednych to sukces i chwała, dla innych porażka i hańba. W jednym wszyscy są zgodni - chcieliby więcej i lepiej. Mocno przeraża, jeżeli w walce o lepiej, nawet w naszym powiecie, orężem bywają słowne pomyje. Przykład idzie z góry, a efekty bolą. Co gorsze, te haniebne zwyczaje trafiają "pod strzechy", czyli do codziennego życia. Zamiast życzliwych więzi - wybuchają wojny. Podczas wojny trudno coś budować, a praktycznie tracą wszyscy. Czy na oławskiej ziemi nie może być godniej i zgodniej? Musimy małpować złe wzory? Czy wielkie wołanie Jana Pawła II jest także u nas ważne tylko na papierze?
Nowy Rok jest dobrą chwilą na rachunek sumienia. To może wyprostować i oczyścić zaniedbane drogi - osobiste, rodzinne i społeczne. Spróbujmy znaleźć takie trasy, na których można zgodnie pociągnąć wóz, wypełniony potrzebami.
Niech nas nie przeraża trzynastka w liczbie lat, obarczana potocznie zapowiedzią pecha. W roku 2013 nie będzie ani razu trzynastego w piątek. Takie strachy są w porzekadłach, ale życie życiem.
Co nam ono przyniosło w 2012 - już wiadomo. Z wielu wydarzeń w powiecie, wspomnijmy o dwóch smutnych. To śmierć i oławski pogrzeb ks. Waldemara Irka, oraz rozwalenie wieżowca Jelczańskich Zakładów Samochodowych. Radosne dla oławian - to gotowy kryty basen "Termy Jakuba", wyremontowany ratusz z nowoczesną biblioteką oraz piłkarski awans do II ligi.
Zasypujemy się wzajemnie przebogatymi życzeniami na następny rok. Panuje jednomyślność, że najważniejsze jest zdrowie, bez którego nie ma życia. Do tego wszelkiej pomyślności i kupkę pieniędzy. To najogólniej treść życzeń osób dla osób. Ze względów grzecznościowych nie życzy się rozumu, szczególnie ważnym personom. Niektóre są pewne, że mają go w nadmiarze i więcej im nie trzeba. Wystarczy sto lat, ewentualnie z nawiązką.
Co do życzeń ogólnych, których spełnienia oczekują mieszkańcy naszego powiatu, to najważniejsza jest obwodnica. W tej sprawie wszyscy są za. Jeśli ta jednomyślność urodzi sukces, będzie to chwalebny dowód rozumnego działania i zalążek lepszego w naszym powiecie.
Zawieśmy nowy kalendarz, żywiąc nadzieję, że się wypełni pomyślnym bilansem.
Edward Bykowski
Napisz komentarz
Komentarze