Oława (żeby nie mylić z miastem - nazywana Oławką) płynie spod Lipnik i Ziębic w powiecie ząbkowickim. Zahaczając o Strzelin i Wiązów, dociera do miasta Oławy. Kiedy tu już ma około 200 metrów do Odry, drugiej po Wiśle największej polskiej rzeki, tuż za stadionem skręca w lewo i odbija na znaczną odległość. To rzadki przypadek, nazywany ujściem zawleczonym.
Oławka, oficjalnie Oława, to "jeden z głównych lewostronnych dopływów Odry", płynie sobie przez Marcinkowice i Siechnice, a wpada do niej dopiero we Wrocławiu, przed mostem Grunwaldzkim. Przedtem jednak traci dużo wody na Mokrym Dworze. Tam ją oczyszczają w stacji uzdatniania i trafia wodociągami nie tylko do wrocławskich kranów, lecz nieco zasila oławskie.
Trochę śmieszy geograficzne określenie: " rzeka Oława, jeden z głównych, lewych dopływów Odry". Mimo że kanał przerzutowy z Nysy wzmacnia nurt Oławki, to w niej poziom wody przypomina ostatnio duży strumyk. W tym dorzeczu padają ostatnio raczej małe deszcze, a chyba najmniej w naszym powiecie. No i co będą pili wrocławianie, jak tak dalej pójdzie? My się nie martwimy, bo nam wystarczą własne studnie w Nowym Otoku.
Kto chce sobie przypomnieć dawną Oławkę, może pójść na spacer nad Odrę. Ona z kolei zbliżyła się do szerokości swego "głównego dopływu". To już nie Odra, a raczej Oderka.
Od lat nasilają się problemy z żeglugą towarową. Codziennością były dawniej kursujące stateczki i barki, wożące węgiel i inne ładunki. Dziś to raczej wspomnienie odrzańskich flisaków, choć czasem coś płynie. Co gorsze, brzegi tej "wielkiej rzeki" jakby wracały do dziczyzny. To niewątpliwie efekt rzucających się w oczy zaniedbań Rejonowego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. odpowiedzialnego za rzeki i pobrzeża. To ich gospodarz i jego sprawa.
Jednostek pływających teraz jak na rzadkie lekarstwo. Na chwałę Oławy mamy jednak nową przystań turystyczną w Ścinawie Polskiej, a stamtąd możliwości "opłynięcia świata" - na trasach do Brzegu, Wrocławia i dalej.
RZGW jednak wyróżnił Oławę i Oławkę. Na wałach i międzywalu tej rzeki zlikwidowano wszelkie zarośla. Miło się tam spaceruje, pobiegać można. Za to wzdłuż wałów Odry prawdziwy busz. Nawet tam, gdzie w powojennych czasach była piękna plaża. Wprawdzie przez lata dziczała, bo kto miałby się kąpać w wielkiej zlewni nieczystości, wpuszczanych do rzeki z przybrzeżnych wsi i miast? Teraz już płynie woda drugiej klasy. To ogromny postęp, ale nie zachęca do pływania, choć chciałoby się poplażować nad słynną rzeką.
Teraz finiszuje budowa wspaniałego kąpieliska. Właśnie w sąsiedztwie Oławki. Mamy dwie rzeki i oprócz wody najważniejsze są wały, chroniące przed powodzią, Jednak zaniedbana Odra to brzydka wizytówka miasta dwóch rzek...
Edward Bykowski
Reklama
Nad Odrą i Oławą
Mało jest w Polsce takich miast powiatowych, przez które przepływają dwie rzeki
- 11.10.2012 07:08 (aktualizacja 27.09.2023 16:39)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze