Powiat Oświadczenia majątkowe
Dochody Października były o prawie 30 tysięcy większe niż Rafała Dutkiewicza, prezydenta Wrocławia, a więc największej dolnośląskiej gminy, która pod względem liczby mieszkańców jest prawie 30 razy większa od Oławy. Dutkiewicz zarobił w 2011 roku niewiele ponad 170 tysięcy złotych.
Formalnie Franciszek Październik nie jest zarobkowym liderem wśród dolnośląskich samorządowców, bo większy dochód - łącznie 231.942 zł - osiągnął starosta wołowski Marek Gajos. Ale 117.721 zł z tej kwoty to emerytura, którą Gajos otrzymuje jako były dyrektor Zakładu Karnego w Wołowie. Jego pensja jako samorządowca wyniosła 114.221 zł.
W oławskim Urzędzie Miejskim wyjaśniono nam, że te wyjątkowo duże dochody burmistrza Października w 2011 roku, to efekt nagrody jubileuszowej za 40 lat pracy. Wynosi ona 300 procent średniego miesięcznego wynagrodzenia. Nie chciano nam podać dokładnej kwoty tej nagrody. Z naszych wyliczeń wynika, że było to brutto 36.990 zł. Tak więc "goła" ubiegłoroczna pensja burmistrza Oławy wyniosła 163.134 zł i była o 355 zł mniejsza niż dochód burmistrza Jelcza-Laskowic Kazimierza Putyry, który wyniósł 163.489 zł.
Włodarz drugiej co do wielkości gminy w naszym powiecie ma więc największe zarobki spośród oławskich etatowych samorządowców. Jest też w ścisłej czołówce najlepiej zarabiających dolnośląskich samorządowców. Oprócz wyżej wymienionych, wyprzedzili go jeszcze tylko burmistrz Brzegu Dolnego Stanisław Jastrzębski, który zarobił w 2011 roku 193.370 zł, burmistrz Trzebnicy Marek Długozima, który otrzymał wynagrodzenie ponad 177 tysięcy złotych oraz wójt gminy Wisznia Mała Jakub Bronowicki, którego dochód w minionym roku wyniósł 164.066 zł.
Z oświadczenia majątkowego Kazimierza Putyry za rok 2011 wynika, że w stosunku do roku 2010 wzbogacił się o dom, który otrzymał jako darowiznę od ojca. Wycenił jego wartość na 500 tysięcy zł. Putyra ma też swój dom w Jelczu-Laskowicach, warty 800 tys. zł i kilka działek rolno-budowlanych. Putyra zaoszczędził 196 tysięcy zł, miał też odłożone 3.600 dolarów amerykańskich i 9.500 euro. W oświadczeniu zaznaczył, że nie ma wspólnoty majątkowej z żoną i to, co pokazuje, stanowi jego odrębny majątek. Wiemy, że żona przejęła jego firmę i uzyskuje z niej niemałe dochody.
Domu pozbył się natomiast Franciszek Październik. Wykazywał tę nieruchomość w poprzednich oświadczeniach. Nieoficjalnie wiemy, że podarował ją córce.
Trzeci pod względem dochodów w grupie oławskich samorządowców jest wójt gminy Oława Jan Kownacki. W 2011 zarobił 138.698 zł oraz 4.500 zł tytułem umowy zlecenia. Zaoszczędził 70 tysięcy złotych, ale nie ma konkretnego majątku, bo dom w którym mieszka, nie jest jego własnością.
Starosta oławski Zdzisław Brezdeń zarobił w minionym roku 125.122 zł, a zaoszczędził 35 tysięcy zł. Ma akcje kilku spółek, należących w dużym stopniu do Skarbu Państwa (m.in. Orlenu, PZU i Tauronu), z których uzyskał w 2011 dochód w wysokości 346 zł, tytułem dywidendy. Ma mieszkanie o pow. 67 m kw., warte 150 tys. zł.
Nieco więcej od starosty oławskiego zarobiła w 2011 wójt najmniejszej gminy w naszym powiecie - Dorota Swadek-Schneider. Szefowa domaniowskiego samorządu otrzymała w ubiegłym roku z Urzędu Gminy 126.542 zł, a także "trzynastki" ze szkół, w których pracowała w 2010 (w Domaniowie i Goszczynie) - razem 5.836 zł. Dostała także 27,20 zł od DODN, za pracę w szkolnej komisji egzaminacyjnej.
Tekst i fot.: Krzysztof A. Trybulski
Napisz komentarz
Komentarze