- Spotkałyśmy się na konferencji metodycznej zorganizowanej dla nauczycieli matematyki. Ucieszyłyśmy się bardzo. Druhna Halecka, doświadczona harcerka, i ja również zafascynowana harcerstwem, ale potrzebująca rady i opieki. Miałam dużo różnych podręczników, z których uczyłam się, jak zorganizować zastęp czy drużynę, jak przeprowadzić grę lub ćwiczenie, ale to nie to samo, co żywy, osobisty kontakt. Odwiedzałam ją, słuchałam i przeglądałam kroniki opisujące ciekawe życie obozowe. W 1966 otrzymałam od druhny Haleckiej jej zdjęcie z dedykacją: "Kochanej i miłej druhnie Marysi ofiaruje swoją podobiznę J. Halecka (w dniu przyjazdu na obóz 3 lipca 1966)".
Rok później autorka niniejszych wspomnień znalazła się w szpitalu, gdzie przechodziła ciężką operację. Z zapisków jej dziennika widać, że tam również pozostawała harcerką i opierała się na ideałach wpojonych jej m.in. przez druhnę Halecką:
"15 lutego 1967 - Nudzi mi się - staram się przypomnieć sobie moich harcerzy i to, co robiliśmy w drużynie przez 20 lat, tj. od 1947;
16 lutego 1967 - Mam dziś złe samopoczucie. Muszę je zwalczyć. Jak? Mieć życzliwy stosunek do innych, być uśmiechniętą, wesołą ale nie służalczą, żartować z niepowodzeń i swoich ułomności. Nie wzbudzać litości, przełamać się, pokonać kompleksy, cenić siebie za inne wartości, lepsze, mieć więcej energii życiowej.
28 lutego 1967 - Przed pięcioma dniami miałam operację. Dziś odwiedziła mnie druhna Halecka. Ktoś jej powiedział, że jestem w szpitalu. Bardzo to miłe z jej strony. Jej obecność przypomina mi, że muszę być dzielna.
1 marca 1967 - Przeglądałam dziś kronikę przyniesioną przez druhnę Halecką. Podobał mi się cytat z wiersza Ł. Górnickiego: "Pracuj skromnie, bez rozgłosu, dla dobra współbraci, bez widoków na nagrodę. Czyn dobry sam płaci".
Nie do pomyślenia było, żeby druhna Halecka spóźniła się na umówione spotkanie lub obiecała coś komuś i nie zrobiła tego. Była człowiekiem, na którym można było zawsze polegać, który nie zawiedzie w żadnej sytuacji. Była moim mistrzem i wzorem do naśladowania.
Reklama
Zawsze harcerka
Tak, druhna Halecka była osobą skromną, prawdziwą harcerką. Wszystkie ideały, wartości zawarte w przyrzeczeniu i prawie harcerskim stosowała na co dzień. "Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy" - tu chodzi nie tylko o prawdomówność, szlachetność i prawość, ale także o zwyczajne dotrzymywanie słowa, danej komuś obietnicy
- 23.02.2012 11:55 (aktualizacja 27.09.2023 16:49)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze