Jelcz-Laskowice Zmiany w Urzędzie
- Jestem zadowolony ze współpracy z Robertem Walkowiakiem, ale przed nami reforma szkolnictwa, jedno z głównych zadań w tej kadencji, które musimy przeprowadzić - uzasadnia burmistrz Kazimierz Putyra. - Uznałem, że to zadanie dla człowieka, który zjadł zęby na oświacie, osoby z tego kręgu, ze zmysłem organizacyjnym, która lepiej poradzi sobie z tym zadaniem niż Robert Walkowiak.
Jak się dowiedzieliśmy, wiceburmistrz do spraw oświaty, kultury i gospodarki komunalnej otrzyma wypowiedzenie pracy 30 listopady. 1 grudnia ma być powołany na to stanowisko Aleksander Mitek, który 23 lata zarządza Publiczną Szkołą Podstawową w Miłoszycach, a 30 jest nauczycielem. Ukończył biologię na Wydziale Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Wrocławskiego. Dziesięć lat temu, z inspiracji Barbary Szlachetki, zorganizował w Jelczu-Laskowicach raz pierwszy maraton biegowy, którym do dziś kieruje. Pełni też funkcję hetmana Bractwa Kurkowego Grodu Jelcz-Laskowice i wiceprezesa jelczańskiego oddziału Ligi Obrony Kraju.
Mitek przyznaje, że pomysł objęcia przez niego stanowiska zastępcy burmistrza do spraw oświaty pojawił się jakiś czas temu, ale konkretyzuje się dopiero teraz. W związku z tym, że jest dyrektorem placówki oświatowej, zgodę na odejście ze szkoły musi wydać kurator oświaty. - To powinna być formalność, ale bywa różnie, dlatego do czasu zakończenia procedury nie chciałbym rozmawiać o nowych obowiązkach i planach na przyszłość - mówi Mitek. - Wiem, jakie są wobec mnie oczekiwania i mam tego świadomość. Ufam, że to, co udało mi się osiągnąć na mniejszej płaszczyźnie, mam na myśli szkołę, znajdzie także szersze zastosowanie.
Szkoda spisywać człowieka na straty
Kazimierz Putyra twierdzi, że Walkowiak dobrze spełniał dotąd swoje zadania. W ciągu pięciu lat pracy na stanowisku wiceburmistrza, zdobył solidne doświadczenie. Cechuje go spokój, którego brakuje wielu ludziom. - Szkoda spisywać Roberta Walkowiaka na straty, powinien nadal służyć lokalnej społeczności - twierdzi Putyra. Burmistrz nie wyklucza, że dotychczasowy wiceburmistrz nadal będzie pracował w lokalnym samorządzie, ale konkretnych planów wobec niego jeszcze nie ma.
Walkowiak pełnił funkcję zastępcy burmistrza przez pięć lat. Putyra powołał go na to stanowisko na początku grudnia 2006. Była to efekt przedwyborczych rozmów koalicyjnych. Popierany przez PiS Kazimierz Putyra obiecał jedno z kluczowych stanowisk "kolegom z Platformy Obywatelskiej", którzy udzielili mu oficjalnego poparcia. Padło na Walkowiaka, który był wówczas członkiem zarządu powiatowego PO w Oławie. Dziś nie należy do żadnej partii, ani ugrupowania. W połowie tego roku decyzją sądu koleżeńskiego we Wrocławiu, wykluczono go z Platformy. Jak mówi sam zainteresowany dlatego, że był niepokorny i nie zgadzał się polityką prowadzoną przez partię na szczeblu lokalnym oraz sposobem jej sprawowania. W kuluarach krążą głosy, że nie dogadywał się z szefem zarządu powiatowego PO, Markiem Szponarem. Drugim powodem jaki mu zarzucili partyjni koledzy była zbyt dobra współpraca z burmistrzem Putyrą, któremu Platforma cofnęła poparcie w minionej kadencji. - Ta współpraca dała mi możliwość realizowania programu PO, ale niestety, dla kolegów partyjnych nie miało to znaczenia - stwierdza Walkowiak, nieco zaskoczony decyzją burmistrza o odwołaniu go ze stanowiska. - Nie wiem, dlaczego burmistrz tak zdecydował i nie chcę tego komentować. Uważam, że w ciągu tych pięciu lat wykonywałem swoje obowiązki najlepiej jak potrafiłem. Może nie wszytko udało się zrobić, ale wiele, choćby w oświacie: każda szkoła ma nowe boisko i plac zabaw, we wszystkich wprowadzono system monitoringu, powstał system stypendiów motywacyjnych, przeprowadzono szereg remontów, praktycznie we wszystkich łazienkach, wymieniono okna. Lada dzień powstanie lodowisko przy PSP nr 2 w ramach programu "Biały Orlik". Wiosną rozpocznie się termomodernizacja "Dwójki".
Nie narzeka na współpracę z Putyrą. Twierdzi, że pojawiły się sygnały o odwołaniu w tym miesiącu, ale o tym, że taka decyzja zapadła, burmistrz poinformował go oficjalnie dopiero w poniedziałek 21 listopada. Jak dotąd nie zaproponował innego stanowiska.
Z wiceburmistrza na kierownika?
Robert Walkowiak jest z wykształcenia ekonomistą. Zanim został wiceburmistrzem, był brookerem ubezpieczeniowym, pracował też na kierowniczych stanowiskach w prywatnych przedsiębiorstwach. Był szefem sztabu wyborczego byłego burmistrza Bogdana Szczęśniaka. To za jego kadencji przez trzy miesiące pełnił obowiązki kierownika Zespołu Administracyjno-Ekonomicznego, zastępując przebywającą na urlopie macierzyńskim Elżbietę Harań-Klimek, która do dziś jest szefową tej placówki. Nieoficjalnie mówi się, że teraz znów zajmie to stanowisko. - Nic o tym nie wiem - odpowiada Walkowiak, pytany o przyszłość. - Z dniem odejścia z funkcji wiceburmistrza będę poszukiwał nowej pracy.
Poprosiliśmy o komentarz w tej ostatniej kwestii także Kazimierza Putyrę: - Ani to prawda, ani fałsz! - odrzekł burmistrz i zapewnił, że jeśli podejmie decyzję w sprawie ponownego zatrudnienia Roberta Walkowiaka w jelczańsko-laskowickim samorządzie, to poinformuje prasę i za jej pośrednictwem także opinię publiczną.
Napisz komentarz
Komentarze