Oława. Konwenty otaku
Globalna popularność japońskich animacji dotarła do Oławy. Wprawdzie wielbicieli anime jest jeszcze niewielu, za to poziom, jaki prezentują, imponuje. Sebastian Jaśkiewicz doskonale orientuje się w środowisku miłośników mangi i anime, regularnie jeździ na konwenty w całej Polsce. Ela Okniańska zapracowała swoim blogiem na takie uznanie, że ogólnopolskie pismo Kyaa, poświęcone kulturze Japonii, zaprosiło ją do stałej współpracy.
RTL7, 16.45
Te same filmy ukształtowały ich wrażliwość. Mieli po siedem, osiem lat. Kiedy przychodziła godzina 16.45, rodzice nie mogli ich oderwać od RTL7. Z zapartym tchem śledzili losy bohaterów "Dragon Ball". Co dla innych było epizodem z dzieciństwa, u nich przerodziło się w chroniczną chorobę z poważnymi następstwami. Kolejne stadia wyznaczało samodzielne wyszukiwanie filmów w internecie, słuchanie japońskiej muzyki, nauka języka, pochłanianie książek o kulturze i historii Japonii, marzenia o podróży do tego kraju.
U Eli przypadło to na okres gimnazjum. Wtedy zaczęła kupować pierwsze książki, kolekcjonować komiksy, poznawać japońskie litery. W liceum trafiła do klasy dziennikarskiej. Nauczycielka poleciła im założyć blog. Pod względem technicznym poradziła sobie z tym zadaniem, tak jak inni. W pozostałej części coś ją wyróżniało - miała o czym pisać. Po dwóch latach redagowania "Kącik Otaku" może służyć za przewodnik po świecie anime (ponad dwadzieścia wnikliwych recenzji filmowych), źródło informacji o kulturze Japonii, demonologii, imionach i świętach, choćby tak oryginalnych Honen-sai, rodzaj dożynek, na których czci się męskiego członka. Pokój Eli, w bloku na 1 Maja, obwieszony jest plakatami anime.
Trend przyszłości
Pytam moich młodych rozmówców, czy czują się reprezentantami trendu przyszłości. Bo tak jak pokolenie ich rodziców zbierało komiksy z kaczorem Donaldem, instynktownie wyrażając w ten sposób chęć przynależenia do dominującej kultury, tak oni zapowiadają wiek azjatyckiej dominacji. Na uwagę o Chinach, jako o przyszłym światowym hegemonie, krzywią się i rozwodzą nad wyższością kultury japońskiej. Poza tym dokładnie tak reaguje nieświadoma większość. Anime, ich pasję, nazywa chińskimi bajeczkami, i wzrusza ramionami nad tą dziecinadą. Dlatego wyrazicielami trendu się nie czują. Otoczenie nie potrafi ich zrozumieć. Bratnie dusze znajdują w internecie, albo na ogólnopolskich konwentach otaku. Tam można odreagować. Na wykładach sale pękają w szwach. Sprzedawcy wystawiają się z japońskimi gadżetami, od samurajskich mieczy, przez kocie uszy, które noszą dziewczyny, aż po pościel z bohaterami kreskówek. Emocje rosną, kiedy odbywa się cosplay, czyli występy uczestników przebranych, za ulubione postaci z kreskówek. Wszystko musi się zgadzać, krój stroju, kolory, długość włosów. Sebastian jeszcze nie uczestniczył w tej zabawie, ale gdyby miał wybrać postać, wcieliłby się w Grey`a, półnagiego mężczyznę o wyjątkowej waleczności i szlachetności.
Fot. Postaci z anime, odtworzone kreską Eli Okniańskiej
Nie brakuje młodych z Oławy, których fascynacja Japonią zaprowadziła na studia japonistyczne do Warszawy. Ela ma pragmatyczne podejście, wybrała pedagogikę, licząc, że ten kierunek zapewni jej pracę. Anime to dla niej styl życia, nie potrzebuje dodawać do niego studiów. W najbliższej przyszłości zamierza pisać dla magazynu Kyaa. Niedawno sformalizowała tę współpracę, jest zobligowana do oddania pięciu tekstów miesięcznie. A kiedy odłoży już trochę pieniędzy, chce na własne oczy zobaczyć ukochaną Japonię.
Słowniczek dla ignoranta
Anime - japońskie filmy animowane, wyróżniające się charakterystycznym stylem.
Manga - komiksy, na podstawie których powstają anime.
Otaku - fan japońskiego komiksu i animacji.
Z bloga Eli Okniańskiej
Jak się ubiera otaku?
Warstwy - Zakładajcie ubrania warstwowo (spódnice na legginsy, spodnie pod sukienki), jednocześnie mieszając style i kolory. Coś, co z pozoru nie pasuje, może okazać się bardzo oryginalną kreacją.
Mix stylów - Zmiksowanie ze sobą stylu wieczorowego z casual może dać bardzo ciekawy efekt (np. trampki z sukienką). Nie bójcie się też łączyć ubrań znanych marek ze zwykłymi ubraniami.
Dodatki - Tu rządzi zasada "im więcej, tym lepiej". Jako dodatki traktowane są także elektroniczne gadżety: odjazdowe, błyszczące komórki, odtwarzacze mp3 i laptopy.
Przeróbki - Odrobina kreatywności i pracy pozwoli na stworzenie własnego niepowtarzalnego stylu. Farbowanie ubrań, wyszywanie, naszywanie aplikacji - wszystkie chwyty dozwolone.
Makijaż - Rzucający się w oczy makijaż kolorowy lub monochromatyczny. Wygląd porcelanowej lalki lub look a la Ziggy Stardust. Pełna dowolność.
Pewność siebie - To podstawa stylu harajaku, a zadowolenie i duma ze swojego oryginalnego wyglądu to pierwszy krok do dobrego samopoczucia.
Japońskie demony
Onryu - Duchy, których głównym powodem pozostania w naszym świecie jest chęć zemsty. Zjawy te są blade, z długimi czarnymi włosami, które zakrywają im połowę twarzy, pozbawione nóg i ubrane w luźne białe kimono.
Umi-Bozu - Widmowy mnich, cały czarny. ma potworny wyraz twarzy i ogromne wyłupiaste oczy. Straszy żeglarzy, wyłaniając sie znienacka tuż przed nimi. Przerażeni ludzie umierają dosłownie ze strachu.
Tsukomogami - Przedmioty, które w setną rocznicę swego powstania zyskują nadnaturalną moc - stają się swego rodzaju duchami.
www.kirei-na-otaku.blog.onet.pl
Xawery Piśniak
Napisz komentarz
Komentarze