Jak radzić sobie z upałami?
Taka pogoda najbardziej doskwiera starszym ludziom. Jeżeli ktoś nie musi, to nie wychodzi. Pani Halina ma 71 lat - wyszła do miasta, bo musiała zrobić zakupy. Bardzo źle znosi taką pogodę - tym bardziej, że ma nadciśnienie. Bierze tabletki, bo bez tego trudno byłoby wytrzymać.
Za to Zofia Gazda i Helena Wójcik wolą w takie upały wyjść na dwór i posiedzieć w cieniu. W domu jest tak duszno, że nie da się wytrzymać. Oczywiście nie wychodzą bez kapeluszy. - Ciężko funkcjonować w taką pogodę, ale jakoś dajemy sobie radę - mówią. - Zamykamy okna, zasuwamy rolety, siedzimy tylko w cieniu i pijemy dużo wody.
Słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku podają przepis na letni orzeźwiający napój: świeżą miętę zalać wodą, dodać cytryny i łyżkę miodu. Schłodzony smakuje najlepiej.
Na ochłodę woda
Mnóstwo mieszkańców gromadzi się na kąpieliskach. Elżbieta Gwóźdź z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oławie informuje, że wszystkie trzy kąpieliska w powiecie, nadzorowane przez sanepid, dopuszczono do użytku na podstawie badań laboratoryjnych wody. Pod względem sanitarnym można się kąpać bezpiecznie w Jelczu-Laskowicach na basenie krytym, który jednak ze względu na przerwę technologiczną będzie nieczynny od 19 lipca do 15 sierpnia. Możliwe są kąpiele w jelczańskim stawie oraz na basenie odkrytym w Oławie, przy ul. 1 Maja. - Badania jakości wody prowadzimy co dwa tygodnie - mówi Elżbieta Gwóźdź. - W pływalni w Jelczu-Laskowicach i na oławskim basenie oznaczane są zanieczyszczenia bakteriologiczne, m.in. liczba bakterii grupy colii, escherichia coli, enterokoków oraz oznaczana jest zawartość chloru w wodzie i amoniaku. Nad stawem dodatkowo wykonuje się badania na obecność bakterii salmonella, ocenia odczyn wody, barwę, przezroczystość, obecność detergentów, osadów smolistych i zawartość tlenu w wodzie.
Przedstawicielka oławskiego sanepidu radzi także, aby w okresie upałów przebywać w cieniu lub w chłodnej części mieszkania, pić dużo płynów oraz w miejscach nasłonecznionych nosić nakrycie głowy.
Dariusz Witkowski - dyrektor Oławskiego Centrum Kultury Fizycznej, które zarządza oławskim basenem, mówi, że w miniony weekend kąpielisko odwiedziło ponad cztery tysiące osób. Podobnie jest nad jelczańskim stawem. Waldemar Chmielewski, który odpowiada za funkcjonowanie akwenu, mówi, że trudno podać dokładne dane, jednak po liczbie samochodów można stwierdzić, że przez weekend 10 i 11 lipca odwiedziło staw kilka tysięcy osób.
Wśród wielu, którzy przyszli na oławski basen, są Małgorzata Ambroziak i Danuta Denes z dziećmi. Są tu kilka razy w tygodniu, żeby się ochłodzić i sprawić radość dzieciom, które nie chcą wcale wychodzić z wody.
O tym że woda ma wzięcie wie także Waldemar Kucharski, właściciel hurtowni napojów. Popyt na napoje chłodzące podczas tych upałów, w szczególności na wodę, wzrósł trzykrotnie.
Uważaj na słońce
- Przy wysokich temperaturach bardzo szybko dochodzi do odwodnienia organizmu - mówi lekarz Ewa Superson-Byra z przychodni „Ewa-Med.”. - Zagrożeni są głównie ludzie starsi, chorujący na przewlekłe choroby. Dorośli powinni wypijać co najmniej dwa litry wody dziennie, najlepiej ze szczyptą soli kuchennej. Należy unikać nasłonecznionych miejsc, zwłaszcza od godziny 10.00 do 18.00. Wtedy grzeje najmocniej. W czasie upałów powinno się zamykać okna i zmienić jadłospis. Tłuste potrawy zastąpić owocami i warzywami.
Próbowaliśmy się dowiedzieć jak dużo pracy ma w upalne dni oławska podstacja Pogotowia Ratunkowego, ale okazało się to niemożliwe. Pracownicy mają zakaz udzielania jakichkolwiek informacji. Kierownik był nieosiągalny, a pani z centrali telefonicznej odesłała nas do rzecznika pogotowia we Wrocławiu. Tam dowiedzieliśmy się, że pogotowie nie ma rzecznika, a na pytania dziennikarza odpowiada tylko kierownik, który również był nieosiągalny.
Nie tylko ludzie
Stefan Bodnar, prezes oławskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, przypomina, że upały są męczące nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt. - Właściciele czworonogów powinni pilnować, aby ich zwierzęta miały cały czas wodę - mówi. - Jeżeli przebywają one na dworze, np. w budzie, najlepiej zapewnić tam cień.
Bodnar przypomina także, aby pod żadnym pozorem nie zostawiać swoich pupili w autach, które stoją na słońcu, ani nie zmuszać ich do biegania, co jest bardzo męczące.
Danuta Chamarczuk, prezes oławskiego Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Chemik”, członek okręgowego zarządu Polskiego Związku Działkowców, apeluje o zainteresowanie się roślinami, które bez podlewania usychają: - Osoby odpowiedzialne powinny zadbać, aby kwiaty, np. w Rynku, miały dostateczną ilość wody, Przecież wydano pieniądze, aby je kupić i zasadzić, więc szkoda byłoby dopuścić do ich zniszczenia.
Tadeusz Ceglarek, kierownik Zarządu Dróg Miejskich i Zieleni zapewnia, że w miarę możliwości rośliny w mieście będą podlewane, także te w Rynku.
Tekst i fot.:
Malwina Gadawa
Napisz komentarz
Komentarze