Reklama
'- Chleb i trud pracy rolnika - te słowa najczęściej gościły na ustach uczestników dożynek w Domaniowie. Oprócz dziękczynienia za plony i życzeń lepszego jutra dla rolników nie zabrakło dobrej zabawy
- Stojące przed ołtarzem wieńce to hołd ciężkiej ludzkiej pracy i poświęcenia - mówił w dożynkowym kazaniu ksiądz Mariusz Amrogowicz. - Poświęciliśmy wiele, aby te wieńce wyglądały pięknie. Ale czy potrafimy podziękować Panu Bogu za talent, którym nas obdarzył? Z jakich owoców byłyby nasze wieńce gdyby nie On? Czy byłyby takie piękne? Tegoroczne żniwa były bardzo ciężkie. Wręcz wyrywano z ziemi ten chleb, aby go nie stracić. Ale nie chodzi o to, kto więcej wyciągnie z hektara, a o miłość do ziemi. Aby każdy Polak miał z tego pożytek. Jest wiele zawodów, które nie wiedzieć czemu, stawiamy na piedestale. Rolnik zawsze pozostaje na końcu, albo w ogóle się go pomija. A przecież jego praca jest trudna i ciężka. By ją wykonywać, trzeba ją kochać, a ziemi miłować. Tu nie wystarczy osiem godzin. Czasem trzeba pracować niezależnie od dnia tygodnia, bo taka jest potrzeba. Dlatego trzeba coś zrobić by to się zmieniło, by w końcu ktoś podjął jakąś decyzję, krok - by rolnikowi było lepiej. A może nie tędy droga? Może zbyt długo czekamy na decyzje innych?
W dalszej części kazania ksiądz proboszcz nawoływał zebranych do udziału w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, parlamentarnych i samorządowych. Według niego tylko w ten sposób możemy walczyć o swoje i podejmować właściwe decyzje: - Po to walczyliśmy o wolną i niepodległą Polskę, aby mieć prawo głosu i z niego korzystać, a nie tylko narzekać i oczekiwać, że ktoś podejmie decyzje za nas - apelował proboszcz. - Tymczasem my będziemy stać, patrzeć i machać ręką, że nic nie mogą. Trzeba być siłą w ojczyźnie!
Poświecone wieñce dożynkowe przeniesiono w korowodzie ulicami Domaniowa na boisko sportowe, gdzie odbywała się dalsza część uroczystości. Tam również pierwsze skrzypce odgrywa chleb. Ozdobny bochen, który wnieśli starostowie dożynek - Katarzyna Kłodzińska z Goszczyny i Jacek Mikoda z Kończyc, poświęci ksiądz Amrogowicz. Następnie bochen przekazano wójtowi gminy Domaniów Markowi Chudemu, gospodarzowi uroczystości.
Uroczystościom asystowała orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej z Domaniowa. Nie zabrakło życzeń i podziękowań, przekazywanych przez zaproszonych gości. Józef Hołyński, przewodniczący Rady Powiatu podkreślił, że tegoroczne żniwa były najcięższe w ostatnich dwudziestu latach. - Cieszy jednak fakt, że dziś świętujecie - mówił. - Gratuluję! Niech zawsze w waszych domach gości radość i duma z rolniczego stanu.
To, jak jest cenny rolnik dla kraju, podkreśli te¿ w swoim krótkim przemówieniu Piotr Błaszków - dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego. Gratulacje i życzenia złożyli także powiatowy radny Jacek Strząbała oraz poseł na Sejm Roman Kaczor.
W konkursie na najładniejszy wieniec dożynkowy pierwsze miejsce zajął ten z Kończyc. Drugie miejsce przyznano Radoszkowicom, a trzecie Wyszkowicom. Pozostałe wyróżniono.
Po części oficjalnej zaproszono licznie zebranych mieszkańców gminy do zabawy. Atrakcji było co nie miara. Na scenie artyści, a na boisku pompowane zamki, kramy z zabawkami i indiańska wioska. Nie zabrak³o te¿ koni. Chętni mogli przejechać się na oklep, bądź bryczką.
Tekst i fot.:
Wioletta Kamińska
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze