Reklama
Eksplozja, pożar i poszkodowany na silosie! Strażacy sprawdzali swoje możliwości
- 14.05.2019 12:49 (aktualizacja 27.09.2023 09:37)
Dziś o godzinie 10.00 ewakuowano wszystkich pracowników zakładu Ergis przy ulicy Zwierzynieckiej. Na miejscu były niemal wszystkie jednostki z powiatu oławskiego. 60 strażaków i 15 wozów. To były ćwiczenia, które miały sprawdzić umiejętności strażaków, ale również przygotowanie pracowników do sytuacji kryzysowych!
- Scenariusz zakłada, że w trakcie ładowania akumulatorów od wózków dochodzi do eksplozji i rozpoczyna się pożar, blisko stacji do ładowania znajdują się materiały łatwopalne - wyjaśniał w trakcie działań bryg. Krzysztof Gielsa, rzecznik prasowy KP PSP w Oławie. - Tam są palety, rolki tekturowe, plastikowe folie, pożar szybko zaczyna się rozprzestrzeniać, w momencie, kiedy zadziałała czujka ostrzegawcza, około 20 metrów kwadratowych powierzchni jest objętych pożarem. W tym momencie zakład rozpoczął swoje procedury, powiadomienie straży pożarnej, ewakuacja, itd. W momencie, kiedy docieramy na miejsce pożar się rozwija, ogniem objętych jest już 30 metrów kwadratowych. Dostajemy informację od pani kierownik, że ewakuowali się wszyscy za wyjątkiem dwóch osób, jednego magazyniera i koleżanki z biura. Dodatkowo zauważyli, że człowiek który pracował na silosach zasłabł i nie ma z nim żadnego kontaktu. Ściągnęliśmy jednostki praktycznie z całego powiatu, plus grupę ratownictwa wysokościowego z Wrocławia, żeby ewakuować osobę z silosu. Dowódca strażaków od razu wysłał na miejsce dwóch ratowników, aby na górze udzielili mu pomocy, ale nie mamy technicznych możliwości, aby ściągnąć poszkodowanego.
Po co organizowane są takie akcje?
- Na pewno te ćwiczenia dają to, że poznajemy konkretny zakład, dzięki temu, że działamy w takim miejscu, poznajemy specyfikę podobnych obiektów - mówi Gielsa. - Poza tym zakład sprawdza przygotowanie swoich pracowników do sytuacji kryzysowych, a my ćwiczymy też współpracę z jednostkami OSP, bo na co dzień tak duże akcje się nie zdarzają. Im większa liczba osób tym większy chaos na początku, dopiero kiedy jest to już poukładane, zaczynamy działać i współpracować dobrze ze sobą, dodatkowo widzimy jakie są możliwości kolegów z Wrocławia, na miejscu jest też zarządzanie kryzysowe im też przekazujemy informacje, co robić w takich sytuacjach.
Fot. Agnieszka Herba
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze