- I to wystarczy, aby uzyskać licencję?
- Nie. By ją zdobyć, trzeba wysłać dokumenty do Urzędu Lotnictwa Cywilnego w Warszawie i zapisać się na egzamin z dziesięciu przedmiotów. Wygląda to podobnie jak egzamin teoretyczny na prawo jazdy. Z tą różnicą, że zamiast jednego zdaje się 10 przedmiotów. Trzeba je opanować naprawdę na dobrym poziomie, szczególnie, że ULC nie podaje oficjalnej bazy pytań. Gdy to jest zaliczone, należy - mając odpowiedni nalot - uzyskać świadectwo radiooperatora z Urzędu Komunikacji Elektronicznej, które uprawnia do posługiwania się radiem w statkach powietrznych. Wtedy dopiero można się udać na egzamin praktyczny. Tam egzaminator sprawdza, czy mamy wymagane od ucznia-pilota umiejętności pilotażu. Za obydwa egzaminy płaci się po 100 zł, ale jako student mam 50% zniżki. Gdy zda się praktykę, można otrzymać licencję i latać bez nadzoru instruktora.
- Można przyjść na lotnisko i wypożyczyć szybowiec?
- Tak, ale za każdą godzinę latania płaci się 60 zł, plus około 100 zł za start za samolotem lub 15 zł z pomocą wyciągarki. Ten drugi sposób jest tańszy i szybszy, jednak wznosi na mniejszą wysokość. Ceny szybowców wahają się od kilkudziesięciu tysięcy złotych nawet do kilkuset. Warto zdobyć uprawnienia na latanie różnymi modelami. Żeby przesiąść się na inny szybowiec, trzeba wykonać na nim kilka lotów i znać jego instrukcję użytkowania w locie. To jest potwierdzane przez instruktora w specjalnej książce pilota szybowcowego, w której znajdują się informacje o wykonywanych ćwiczeniach, czasie trwania lotów i dodatkowych uprawnieniach.
- Kiedy można będzie zobaczyć ciebie nad Oławą?
- Szybowce nad Oławą raczej nie latają, bo żeby tutaj dolecieć, trzeba ominąć strefę lotniska Wrocław-Strachowice, a jest to dość duży dystans. Licencję planuję uzyskać jeszcze w tym roku. Egzamin teoretyczny mam już za sobą.
- Co możesz powiedzieć tym, którzy mają podobne marzenia?
- Warto dążyć do tego żeby spełniać swoje marzenia. Zapisałem się na ten kurs, aby się sprawdzić. W przyszłości chciałbym latać na samolotach, a jest to dosyć kosztowne. Sądzę, że lepiej na początek próbować swoich sił w lataniu szybowcami. Jeśli miałbym wydać pieniądze na samoloty, a okazałoby się, że podczas lotu mam jakieś dolegliwości lub latanie by mi się nie spodobało, to pieniądze poszłyby w błoto. Szybowiec jest dobrym wstępem do pilotażu, to stosunkowo prosta maszyna, bez silnika, nie ma zbiorników z paliwem, lata na mniejszych prędkościach, nie hałasuje. Trzeba też pamiętać, że loty szybowcem są na początku krótkie, trwają do pięciu minut. Później ten czas wydłuża się nawet do 6 godzin. W powietrzu nie można się zatrzymać jak podczas jazdy samochodem, dlatego trzeba pamiętać o bezpieczeństwie. Każdy lot należy dokładnie zaplanować, sprawdzić pogodę, wyznaczyć trasę, a przed startem sprawdzić dokładnie maszynę. Latanie sprawia dużo frajdy, a cała sztuka polega na znajdowaniu unoszącego się powietrza. Do tego potrzeba sporej wiedzy z meteorologii. Można też skorzystać z pomocy ptaków. One, zamiast machać skrzydłami, szybują w kominach termicznych i traktują nas tak, jak trochę większych kolegów. To jest coś, czego nie da się opisać…
Fot. arch. Michała Korzeniowskiego
Napisz komentarz
Komentarze