- To jest dokładnie mój warsztat pracy. Wierzę w thriller jako w gatunek i uważam, że on ma dwa fundamentalne filary, pokazujące prawdę. Jeden to konstrukcja fabuły, czyli przetasowania wydarzeń, żeby odpowiednio odsłaniać przed czytelnikiem kolejne karty, kolejne sceny, które prowadzą do wysnuwania konkretnych wniosków. Drugi filar to sposób, w jaki te wydarzenia są opisywane. Dlatego najpierw projektuję całą fabułę, wszystkie sceny, czyli jak to będzie wyglądało, co tam się będzie działo, a później już w tę zaprojektowaną historię wpuszczam artystyczną duszę wraz z moimi przemyśleniami, z weną, z tą prawdą, którą mam w sobie. To są takie minimalne drobne przebłyski, jakieś opisy spojrzeń, słów wypowiedzianych jakimś tonem.
- Gromadzi pani sobie te "przebłyski"?
- Czasem tak, częściej to wynika z przygotowań do książki. Oglądam np. reportaż o zabójstwie chłopaka z USA. Poszło o jakąś dziewczynę, ich koleżankę. Jeden był z tzw. porządnego domu. Drugi z patologicznej rodziny i namówił tego pierwszego, aby zatłukł swojego kolegę. I na pytanie, jak to było możliwe, on odpowiedział: "Ominąłem tę część siebie, która zakazywała mi to zrobić, i wtedy to zrobiłem". Coś takiego mówi bardzo dużo o człowieku. Ja takie zdania zapisuję i wykorzystuję. To zdanie już jest w najnowszej książce, którą teraz piszę. Bo to jest coś bardzo prawdziwego. I z takich sytuacji korzystam. Z seriali, z innych książek, z rozmów. Kiedyś do mojej znajomej kolega powiedział: "Wy kobiety na wszystko zawsze macie wytłumaczenie". Odpowiedziała: "A wy mężczyźni i tak nigdy nic nie rozumiecie". To było piękne. Zapisałam i użyłam w książce.
- No to skoro pani zdradziła już jedno zdanie z nowej książki, to przejdźmy do niej. Wiem o niej tyle, co sama pani napisała: "Znowu pokażę mrok kryjący się za zamkniętymi drzwiami naszych domów. Z jednej strony złota klamka, z drugiej skórzany pasek od spodni. I obsesje. Każdy jakąś ma. Ja znowu kilka wytropiłam, a teraz przelewam je na papier".
- Historia będzie dotyczyła zamkniętego osiedla.
- I nie będzie to już osiedle w Oławie?
- Nie wiadomo. Jeszcze sama tego nie wiem. Na pewno chodzi o zamknięte osiedle domków jednorodzinnych, identycznych, piętrowych, przy czym okna na piętrze są zasłonięte żaluzjami. Mieszkańcy zastanawiają się, co tam się dzieje, dlaczego te okna są zawsze zasłonięte. A bohaterka, zagrożona w swoim życiu, wprowadza się na to "osiedle zasłoniętych okien", bo taką miało potoczną nazwę. Chce tam się czuć się bezpiecznie. Bo ochrona całodobowa, bramy, płoty, monitoring, stróżówka. I ona się tam faktycznie czuje bezpiecznie. Jednak zgodnie z umową najmu początkowo nie wchodzi na pierwsze piętro. Jak podpisze umowę na stałe, będzie mogła. Potem się okazuje, że będzie musiała tam chodzić co jakiś czas...
- I tutaj zostawiamy czytelnika z domysłami. Wiem, że jeden z największych domów wydawniczych w Czechach kupił prawa do "Służącej". Książka ukaże się w 2021 na czeskim rynku wydawniczym. Napisała pani, że to dla niej wielka radość, ale... to dopiero początek świetnych wiadomości dotyczących 2021. Jakie są inne?
- Niech to pozostanie niespodzianką...
*
Cała rozmowa w najnowszym wydaniu papierowym "Powiatowej", w punktach sprzedaży na terenie powiatu oławskiego lub w wydaniu cyfrowym.
*
Już jutro, na mikołajki (niedziela, 6 grudnia) parę osób otrzyma od nas książkę Alicji Sinickiej "Służąca" - wystarczy śledzić portal tuOlawa.pl i nasz profil na FB
*
Alicja Sinicka, rodowita oławianka, urodzona 15 kwietnia 1987. Chodziła do Szkoły Podstawowej nr 4 w Oławie, potem nr 9. Jest absolwentką Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego w Oławie. Ukończyła stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu oraz zarządzanie i inżynierię produkcji na Politechnice Wrocławskiej. Od paru lat związana jest z amerykańską korporacją 3M, gdzie pracuje jako kontroler finansowy. Jej mąż Rafał jest przedsiębiorcą, ma w Godzikowicach firmę zajmującą się obróbką metali. Mają dwójkę dzieci - Oskar ma 5 lat, Hanka ma półtora roku. Teraz, na czas budowy, czasowo mieszkają w Jaczkowicach, ale wkrótce będzie to Nowy Otok. Wcześniej Alicja mieszkała w domu rodzinnym przy ul. Lipowej, gdzie nadal mieszkają rodzice.
Oławska seria Alicji Sinickiej to następujące książki: "Stażystka", "Obserwatorka" i "Służąca".
*
Na potrzeby okładki książki "Służąca" autorka wcieliła się na chwilę w główną bohaterkę. Jak wyszło? Zobacz niżej - fot. Monika Kapelewska
Napisz komentarz
Komentarze