To duży sukces policji. Wspólne działania policjantów zwalczających cyberprzestępczość z KWP w Katowicach, CBŚP, KWP w Łodzi i Gorzowie Wielkopolskim, a także KSP, we współpracy z CERT Polska, pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Warszawie doprowadziły do ustalenia 60 podejrzanych o oszustwa internetowe. Aresztowano 28 osób, a zarzuty obejmują między innymi kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy, oszustwa komputerowe, kradzież z włamaniem na konta bankowe oraz hacking.
Jak informuje prokuratura, Bartosz B. zajmował się m.in. obsługą telefoniczną fałszywych sklepów internetowych oraz wyłudzaniem danych z banków. Ustalono, że współpracował z Jakubem D., posługującym się w internecie pseudonimem RyszardLwieSerce. Zatrzymano również współpracowników, którzy zdobywali rachunki bankowe, wśród tych osób jest Marcin W., który sprzedał ponad 200 rachunków bankowych. Policjanci ustalili też, że Jakub D. wraz ze wspólnikiem są też odpowiedzialni za tzw. "fałszywą bramkę płatności" - chodzi o strony podszywające się pod systemy płatności Dotpay i PayU. Kolejnym krokiem policjantów z wydziału do walki z cyberprzestępczością oraz tych z CBŚP było zatrzymanie pomocników Jakuba D. To trzy osoby odpowiedzialne za pranie pieniędzy, wysyłanie SMS-ów z linkami do fałszywych stron paneli płatności i informacją, że po wejściu na wskazaną w linku stronę internetową będzie możliwe pokrycie kosztów przesyłki kurierskiej za zamawiane na Facebook Market Place zabawki lub produkty dziecięce. Przy podejrzanych znaleziono karty SIM rejestrowane na dane innych osób, dokumentację bankową, a także maski i przebrania wykorzystywane przy wypłatach z bankomatów. Bardzo ważnym akcentem w tej grupie przestępczej był Jacek O. posługujący się nickiem Siciliantellegram. Jego zatrzymali policjanci wydziału dw. z cyberprzestępczością w Katowicach. To on wysyłał do odbiorców w całej Polsce SMS-y zawierających linki do fałszywych paneli płatności i informacje o konieczności pilnego uregulowania należności m.in. za energię elektryczną. Takich wiadomości wysłał nie mniej niż 40 tysięcy! Na jego komputerze znaleziono dowody na udział w praniu pieniędzy, złośliwe oprogramowanie oraz bazy danych zawierające loginy i hasła do kont poczty elektronicznej co najmniej kilkudziesięciu tysięcy osób. Część podejrzanych zajmowała bardzo wysoką pozycję w środowisku cyberprzestępczym, a w ramach grupy istniał podział ról. Sklepy były obsługiwane przez tzw. telefonistów, którzy odpowiadali za kontakt z pokrzywdzonymi. Inne osoby zakładały za niewielkim wynagrodzeniem konta w bankach, do których następnie przekazywały dostęp tzw. rekruterom. Zatrzymano także osoby, które faktycznie dysponowały rachunkami bankowymi oraz kontami na giełdach kryptowalut. - Wszystko wskazuje na to, że wśród ustalonych i zatrzymanych podejrzanych są także tzw. bankierzy, którzy ogłaszali na forach w DarkWeb "usługę" prania pieniędzy pochodzących z przestępczej działalności - informuje Prokuratura Regionalna w Warszawie. - Aby uwiarygodnić sklepy wśród potencjalnych klientów, ich witryny internetowe były dobrze wypromowane dzięki wykupionym reklamom i pozycjonowaniu w wyszukiwarkach internetowych. Podejrzani inwestowali w reklamę wybranych sklepów nawet 30 tys. zł. Bardzo często ze sklepem powiązana była fałszywa strona internetowa z pozytywnymi opiniami rzekomych klientów...
O jakie sklepy chodzi? Jest ich około 40, fałszywe internetowe sklepy to m.in: bluertvagd.pl, eurortvagd24.pl, monitcomplex.net, xkomp.net, hotokazje.com, mediamax.in.net, retrortv.in.net, mediartvadg.in.net, okazyjnie.net. Pokrzywdzonych jest kilka tysięcy, to osoby, które zapłaciły za towar, ale nigdy go nie otrzymały. Witryny były zarejestrowane na dane osobowe tzw. słupów lub dane pochodzące z kradzieży tożsamości...
W Oławie w 2019 i 2020 roku było sporo osób, które dały się nabrać na drobną niedopłatę za rachunek telefoniczny czy za energię. Po jej dokonaniu z ich konta znikały wszystkie pieniądze. Jedna z poszkodowanych z Oławy straciła w ten sposób 15 tys. złotych. W pewnym momencie takie SMS-y to była wręcz plaga. Czytelnicy często zgłaszali to naszej redakcji, prosili, aby ostrzegać innych. Jak informuję Alicja Jędo, oficer prasowy KPP w Oławie, każdego roku było po kilka zgłoszeń wśród osób, które dały się nabrać na tę metodę. Wiemy, że niektórzy oszukani nie zgłaszali tego policji - to osoby, które straciły po kilkaset złotych. Na metodę stosowaną przez zatrzymanych ostatnio dała się nabrać kolejna mieszkanka Oławy. - Czuję się strasznie upokorzona tą sytuacją... - mówi. - Chciałabym ostrzec ludzi, ale nie chcę się ujawniać, bo jest mi po prostu wstyd. Miałam się za osobę inteligentną i nieraz drogą mailową próbowano wyłudzić w podobny sposób ode mnie pieniądze, zawsze to ignorowałam, a tu taki prosty SMS. Zasugerowałam się tym, że wiedziałam, że mam niezapłacone odsetki i poszło...
Podinsp. Jędo apeluje o wyjątkową czujność przy zakupach internetowych, czy dokonywaniu wpłat przez podejrzane linki. - To, że zatrzymano tych przestępców, nie oznacza, że inni nie działają w ten sam sposób! - mówi. - Wciąż trzeba bardzo uważać, niektórzy tylko czekają, aby wprowadzić nas w błąd, tworząc fałszywe strony internetowe... Cały czas mamy sygnały od mieszkańców powiatu, którzy dostają sms-y czy maile, służące wyłudzeniu pieniędzy. Na szczęście coraz mniej osób daje się na to nabrać, ale jednak wciąż to się zdarza.
Co zrobić, jeśli dostałeś z nieznanego źródła sms/maila o zaległościach finansowych z linkiem do opłaty. Taką próbę oszustwa można zgłosić przez specjalną stronę internetową walczącą z cyberprzestępcami - www. incydent.cert.pl.
*"Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z Polsko-Amerykańską Komisją Fulbrighta "Media bliżej ludzi", finansowanego ze środków Departamentu Stanu USA"
Agnieszka Herba [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze