W roku 1748 książę oleśnicki Karol Wirtemberski wybrał te okolice na założenie letniej rezydencji, nazywając tę osadę Carlsruhe na wzór Karlsruhe położonego w Badenii-Wirtembergii, co oznacza „oaza spokoju Karola”. Podobno po polowaniu przysnął w tym miejscu i... nakazał zbudować pałacyk myśliwski.
Jak podaje Wikipedia, podobnie jak oryginalne Karlsruhe, letnia rezydencja miała klasyczne założenie na planie gwiazdy, co jest do dziś widoczne w rozplanowaniu ulic i wyróżnia tę miejscowość spośród wielu innych założonych w ramach kolonizacji frydrycjańskiej. Dbano w Pokoju nie tylko o smak artystyczny, ale także i walory moralne, edukacyjne i wychowawcze. Wspaniałe tradycje rodzinnego mecenatu kontynuował książę Eugeniusz Wirtemberski, kompozytor i generał, na którego cześć postawiono później w parku pomnik lwa oraz popiersie w pobliżu zamku. W latach 1806-1807 na dworze księcia działał kompozytor Carl Maria von Weber. W roku 1820, po powrocie z wojen, książę przystąpił do prac nad przywróceniem dawnej świetności architektonicznej, artystycznej i oświatowej siedziby w Pokoju, a także ożywiając gospodarkę. Do roku 1945 to samo czyniły cztery kolejne generacje książąt wirtemberskich, dzięki którym powstał m.in. 400 hektarowy kompleks stawów.
W połowie XIX wieku mieszkańcy miejscowości mówili zarówno po niemiecku, jak i po polsku. W czasie II wojny światowej Niemcy zostali wyparci z miejscowości 22 stycznia 1945 przez oddziały 3. armii pancernej gwardii 1. Frontu Ukraińskiego. Podczas walk poległo 64 żołnierzy radzieckich Wkraczające oddziały radzieckie dopuściły się zbrodni wojennej, rozstrzeliwując 110 mieszkańców oraz pensjonariuszy przytułku Sankt Anna.
We wsi istnieje jedno z dwóch w Polsce skrzyżowań „gwiaździstych” vel „promieniowych” w formie ośmioramiennej gwiazdy, czego z dołu nie widać, bo po prostu wjeżdżamy na wielkie rondo.
Dlatego warto zatrzymać auto i pozwiedzać, pospacerować. Przy samym rodzie bardzo efektownie wygląda odrestaurowany kościół ewangelicki. Obowiązkowa jest wizyta w słynnym parku, w którym ostatnio coś drgnęło i w wielu miejscach widać prace renowacyjne. Są trwałe ruiny, odnowione altanki, niektóre postumenty, zaczęły się prace ziemne przy odnawianiu stawów.
Warto zobaczyć w parku wyjątkową sosnę wejmutkę - to najstarszy i najokazalszy w Polsce okaz. Jej obwód przekracza 5 metrów, a wiek tej sosny to około 220 lat. Piękna nadają temu drzewu potężnych rozmiarów nisko rosnące konary - robią wrażenie. Co ciekawe, sosna wejmutka ma charakterystyczne długie, niebieskozielone miękkie igły zebrane po pięć.
*
Dosłownie 500 metrów za Pokojem (możne przejść parkiem, główną alejką) znajduje się Winna Góra, kolejne niezwykle ciekawe miejsce i mnóstwo, naprawdę wiele obiektów do znalezienia i zobaczenia. Za pierwszym razem może się nie udać, ale...
Na końcu wsi, gdy wejdziemy do lasu i skierujemy się w stronę stawów, natrafimy na wzniesienie, na którym można podziwiać sztuczne ruiny z około 1800 roku. To ściana z wieżą i zabudowanymi oknami z czerwonej cegły (dł. 150 m, a wysokość 10 m). Sprawia wrażenie zniszczonej bazyliki lub pałacu, ale to oczywiście fikcja, taki był to zamysł architekta parku, który zgodnie z panującą wówczas modą zaplanował i wybudował te ruiny. W czasach, gdy Pokojem władali książęta wirtemberscy, ruiny te wykorzystywano jako tło w trakcie przedstawień teatralnych.
Jeśli z okolic ruin pójdziemy lewą stroną stawu i skręcimy na groblę, zobaczymy oryginalną latarnię - nie, nie morską, bardziej... stawową? Zbudowano ją w 1780 roku, na szczycie ceglanej wieży znajduje się metalowe naczynie w kształcie wazy, do której dawniej wlewano smołę i zapalano, by oświetlić okoliczne wody i pokazać spóźnionym wędkarzom kierunek.
Idą dalej ścieżką edukacyjną - wytyczoną przez gminę pokój - możemy natrafić przy drodze Namysłów-Opole resztki potężnej strzelnicy z 1840 roku. Obok strzelnicy znajdują się ruiny tzw. Domu Strzelca, gdzie kiedyś znajdowała się tłocznia wina. Przechowywano w nim bogaty zbiór tarcz strzeleckich. Idąc dalej w kierunku drogi do Opola natrafimy na resztki elizjum - to okrągły plac zagłębiony w ziemi, otoczony murem z darni i obudowany cegłami oraz kamieniami. W murze znajdują się nisze, w których kiedyś znajdowały się popiersia niemieckich generałów. Pośrodku placu stał posąg Fryderyka Wielkiego - obecnie jest w pobliżu leśnego parkingu na wzniesieniu. Idąc dalej tą ścieżką trafimy na wysepce na parkową świątynię, przykrytą kopułą (stała tu kiedyś świątynia Apolla).
To wciąż nie wszystkie atrakcje, jakie czekają nas w Parku i okolicach, bo można natrafić jeszcze na pomnik Fryderyka Wielkiego (to w Winnej Górze) czy żeliwny pomnik lwa z 1963 roku (to w parku w Pokoju, niedawno odrestaurowany). Na pewno weekendowy wypad w to miejsce nie rozczaruje tych, którzy lubią historię, tajemnice, chcą wcześniej poszperać w internecie, znają się na mapach i nie martwią ich wędrówki bezdrożami.
Więcej o parku przeczytacie tutaj:
http://www.parki.org.pl/parki-miejskie/zabytkowy-park-w-pokoju
Opis ścieżki dydaktycznej jest tutaj:
https://gminapokoj.pl/545/piesza-sciezka-edukacyjna-poznajemy-park-w-winnej-gorze.html
Napisz komentarz
Komentarze