Skąd wzięła się i jak wygląda lukrecja?
Choć sformułowanie “słodka lukrecja” może kojarzyć się z warstwą słodkiego, gęstego lukru na pączkach i innych ciastach, lukrecja, choć rzeczywiście posiada słodkawy smak, niewiele wspólnego ma z lukrem. Jest pochodzącą z Azji Południowo-Zachodniej rośliną, której nazwa wywodzi się z języka greckiego - od słowa glykos ( czyli słodki) i rhiza (oznaczającego korzeń.) Ta pochodzą z rodziny bobowatych bylina występuje aż w 36 gatunkach, choć w samej Europie jest ich jedynie 5. Spokrewniona jest z takimi roślinami pnącymi jak groch i fasola i może osiągnąć wysokość nawet ponad 180 cm. Liście są ciemnozielone, pierzaste, a w okresie kwitnienia kwiaty mają piękny, najczęściej fioletowy kolor (występują też rzadsze odmiany o kwiatach koloru niebieskiego i czerwonego.) W polskich ogrodach lukrecja pojawia się nierzadko jako roślina ozdobna, szczególnie z uwagi na to, że jest wieloletnia i potrafi przetrwać zimę.
Właściwości lukrecji - skarbnica ciekawostek
Starożytni Grecy i Rzymianie używali podobno korzenia lukrecji, aby zniwelować nieznośne uczucie pragnienia. Rzeczywiście, mogła tak być, ponieważ okazuje się, że w korzeniu rośliny znajduje się substancja zwana glicyryzyną. Ma ona właściwości wiążące wodę w komórkach i zatrzymujące ją w organiźmie. Świetnie zatem potrafiła nawodnić ciało.
Glicyryzyna z korzenia lukrecji ma też szereg innych pozytywnych właściwości szczególnie ważnych dzisiaj, w dobie pojawiania się nowych koronawirusów. Wprawdzie lukrecja absolutnie nie jest lekiem czy szczepionką na wywołaną przez Covid-19 pandemię z roku 2020, jednak mówi się o niewielkim działaniu hamującym replikację tego typu wirusów przez glicyryzynę. Badania te są jeszcze w toku, niemniej, tak jak w czasie zwykłej grypy zapobiegawczo łykamy witaminę C, czy jemy sporo cytrusów, w której ona występuje, tak tutaj warto od czasu do czasu dodać starty korzeń lukrecji do menu. Nie pokona to wirusa, ale na pewno wspomoże naszą odporność.
Flawonoidy zawarte w lukrecji mogą też mieć działanie przeciwzapalne, rozkurczowe i wykrztuśne.
Lukrecja w kuchni - w jakiej postaci?
Najlepsze właściwości prozdrowotne da nam czysty wywar z korzenia lukrecji. Gotowy wywar, który można kupić w sklepach zielarskich, gotuje się i przecedzony wypija.
Sproszkowany korzeń lukrecji może być dodawany do bulionów i zup, jako składnik, który nadaje im nieco głębszego smaku. Niektórzy stosują lukrecję jako zamiennik popularnej przyprawy maggie.
Dzięki zastosowaniu lukrecji w formie dodatku do zup i sosów unika się sztucznych wzmacniaczy smaku i aromatu, np. glutaminianu sodu. Tego rodzaju sztuczne dodatki coraz częściej zastępowane są naturalnymi odpowiednikami - Wygodna Dieta stosuje naturalne przyprawy, które nadają wyśmienity smak potrawom i nie powodują szkód na zdrowiu.
Lukrecja jako przyprawa sprawdzi się też w daniach rybnych, np. do posiłków z dorsza.
Korzeń lukrecji idealnie nadaje się przy samodzielnym przyrządzeniu słodkości i deserów. Przygotowując np. crème brûlée, do mleka i kremówki w rondelki wystarczy wsypać czubatą łyżeczkę lukrecji w postaci mielonej. Resztę deseru przygotowujemy jak zawsze. Trzeba spróbować!
Warto rozszerzać swoje horyzonty kulinarne i próbować nowych smaków, eksperymentować z łączeniem składników. Wiele z nich może przynieść dodatkowe profity zdrowotne, tak jak w przypadku dobroczynnego wpływu lukrecji. W przypadku poszukiwania ciekawych inspiracji można sięgnąć po catering dietetyczny, który niejednokrotnie otwiera przed nami drzwi do świata niezwykłych dań, pokazując takie połączenia składników, na które nie wpadlibyśmy sami lub które samodzielnie trudno byłoby nam przyrządzić.
(tekst sponsorowany)
Napisz komentarz
Komentarze