Pod koniec kwietnia opublikowano treść projektu "Ustawy o Ochotniczej Straży Pożarnej". Publikacja wywoła wiele pytań oraz głosów krytyki wśród ochotników. Autorzy projektu uspokajają, że na razie to tylko projekt i zachęcają do udziału w konsultacjach z udziałem autorów projektu z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz władz Państwowej Straży Pożarnej.
11 maja pierwsze z cyklu takich spotkań konsultacyjnych w naszym regionie odbyło się w remizie OSP w Domaniowie. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele OSP z ośmiu powiatów naszego regionu, generał Adam Konieczny zastępca komendanta głównego PSP, a także st. kpt. mgr inż. Bartłomiej Marcinów - komendant powiatowy PSP i członek zarządu OSP w Oławie.
- Projekt ustawy budzi wiele pytań, ale jak na wstępie powiedział generał, to dopiero projekt przepisu, który ma unormować sytuację prawną ochotniczych straży pożarnych - mówi Marcinów. - Na tym szkielecie będzie się opierać właściwa ustawa, która powstanie dopiero po konsultacjach ze strażakami.
- OSP istnieją ponad 100 lat. Do tej pory funkcjonowały bez ustawy. Skąd więc pomysł, by teraz uszczęśliwiać ochotników oddzielnymi przepisami?
- Od 1991 roku, czyli przez około 30 lat, ochrona przeciwpożarowa w Polsce funkcjonuje na podstawie "Ustawy o Państwowej Straży Pożarnej" oraz " Ustawy o ochronie przeciwpożarowej", w której przypisana jest rola OSP. Idea utworzenia nowej, oddzielnej ustawy dedykowanej wyłącznie OSP narodziła się z tego, że przez te 30 lat doszło do szeregu zmian. To już nie jest ta sama straż co kiedyś. 30 lat temu rzeczywiście jeździliśmy tylko do pożarów, a obecnie pożary to około 25% podejmowanych przez strażaków interwencji w ciągu roku. Miejscowych zagrożeń jest dużo więcej. Ratownictwo drogowe, wodne, wysokościowe, chemiczne, kończąc na medycznym - to jest to, czym obecnie zajmują się strażacy ratownicy, zarówno w PSP jak i OSP.
- Jak długo mają trwać prace nad projektem ustawy o OSP?
- Tego do końca nie wiemy. Pojawiła się informacja, że od nowego roku nie będzie już Krajowego Systemu Ratowniczego-Gaśniczego. W jego miejsce ma powstać Krajowy System Ratowniczy, czyli to, o czym mówi też projekt ustawy o OSP. Wiemy jednak, że równocześnie toczą się prace nad ustawą o ochronie ludności, która pierwotnie miała być zaprezentowana jako pierwsza. Gdyby ta kolejność nie została zaburzona, prawdopodobnie mielibyśmy obecnie więcej informacji i szersze spojrzenie na całość planowanego systemu ratownictwa, a co się z tym wiąże, mniej niewiadomych i pytań
- Czy wiadomo dlaczego więc projekt ustawy o OSP zaprezentowano w pierwszej kolejności?
- Ponieważ skutki finansowe wejścia w życie ustawy o OSP już są policzone i jest zabezpieczone finansowanie. To kwota rzędu 2 mld w ciągu 10 lat. Rocznie ma to być około 220 mln kosztów wejścia w życie zapisów ustawy. Co do ustawy o ochronie ludności, to jej wdrożenie będzie dużo bardziej kosztowne - mówi się o kilku miliardach w ciągu roku, ale nie jest to jeszcze do końca policzone i nie ma źródeł finansowania, dlatego też wciąż nie została ogłoszona. Będzie to ustawa, która obejmie wszystkie służby ratownicze oraz określi zadania państwa i samorządów w tym zakresie. Także w tej ustawie dużą rolą będą odgrywały OSP.
- Mówi pan "prawdopodobnie". Kiedy ostatecznie będziecie wiadomo, jak to wszystko będzie wyglądało i funkcjonowało?
- Komendant Konieczny jeszcze nie podał nam takiej informacji. Na razie trwa faza konsultacji ustawy o OSP. Odbywają się prace w terenie. My jako komenda PSP zbieramy informacje i uwagi od druhów OSP, którzy otrzymali od nas projekt ustawy i czekamy na ich odpowiedzi. My sami też spisujemy swoje przemyślenia i uwagi. Wszystko to później zbierzemy i wyślemy do komendy wojewódzkiej, skąd całość trafi do zespołu, który stworzy ostateczną wersję ustawy.
- Pierwsze spotkanie konsultacyjne w naszym regionie odbyło się 11 maja w remizie OSP w Domaniowie.
- Tak. Równolegle takie spotkanie odbywało się też na Podlasiu, uczestniczył w nim komendant główny PSP i wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. W naszym spotkaniu wzięli udział przedstawiciele OSP z ośmiu powiatów naszego regionu i byli naprawdę dobrze przygotowani do tych konsultacji. Przewertowaliśmy projekt bardzo dokładnie. Wszędzie tam, gdzie pojawiły się jakieś wątpliwości i uwagi co do zapisów, druhowie pytali i zgłaszali swoje uwagi. Te, na które generał Konieczny nie umiał odpowiedzieć, będą wymagały doprecyzowania i będą wyjaśnione w późniejszym terminie.
- Jakie uwagi do projektu uchwały zgłaszali strażacy na spotkaniu?
- Na wstępie generał zdementował plotki, które krążą w internecie o tym, że już nie będzie strażaków tylko ratownicy. To nieprawda. Owszem w projekcie jest zapis "ratownik OSP", ale jeżeli przyjrzymy się zapisom, które aktualnie obowiązują w ustawie o ochronie przeciwpożarowej, to tam też nie ma zapisu strażak OSP. Tam jest zapis - członek ochotniczej straży pożarnej. Nazewnictwo "strażak", które jest bardzo dobrze kojarzone i ma bardzo dobre notowania, funkcjonuje potocznie. Nikt jednak nie chce zabrać strażakom możliwości posługiwania się nim. Nawet więcej. Jeżeli jest taka wola, zostanie to wpisane do ustawy jako "strażak" lub "strażak-ratownik", żeby wszystkie strony były zadowolone.
- Jakie jeszcze obawy zgłaszali uczestnicy spotkania? ROZMOWA w CAŁOŚCI w e-wydaniu - TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze