Oława. Interwencja. We wtorek 22 czerwca około południa zadzwonił do nas zdenerwowany mieszkaniec - informował, że kolejka do szczepień w szpitalu jest długa i ludzie stoją już za zewnątrz budynku. - Dlaczego nikt tego nie kontroluje i wszyscy przychodzą na tę samą godzinę? - pytał zdenerwowany oławianin. - Nie rozumiem tego i takiej organizacji. zwłaszcza w szpitalu. Jest pandemia i powinno się ograniczać kumulację ludzi w jednym miejscu, a tu w budynku stoi człowiek na człowieku, a na zewnątrz upał jak cholera i ludzie muszą stać na tym słońcu.
To nie pierwszy telefon do naszej redakcji w tej sprawie. Podobne pojawiały się też wcześniej i w innych dniach. Kolejki, o których mówili czytelnicy, tworzyły się dla oczekujących na pierwszą dawkę. Do sali, gdzie szczepiono druga dawką, kolejki nie było. Andrzej Dronsejko, dyrektor szpitala w Oławie, przyznaje, że czasem rzeczywiście zdarza się, że kolejka do szczepień się wydłuża, ale zapewnia, że to z przyczyn niezależnych od szpitala. Faktycznie po kilka osób jest zapisywanych na jedna godzinę ale to dlatego, że w szpitalu szczepienia wykonują jednocześnie 3-4 zespoły w różnych salach. Wielu pacjentów nie przestrzega jednak wyznaczonych terminów i przychodzi za wcześnie albo się spóźnia, co zdaniem dyrektora powoduje, że liczba oczekujących rośnie. Co więcej, często zdarza się, że zarejestrowani przychodzą z osobami towarzyszącym, co też generuje liczbę osób oczekujących. Zdarzają się również sytuacje nieprzewidziane, co właśnie było 22 czerwca. Jedna z osób zasłabła na sali szczepień. Trzeba więc było udzielić jej pomocy i poczekać, aż poczuje się lepiej. Przez ten czas jeden zespół i sala były wyłączone ze szczepień. - Staramy się, jak możemy, ale czasem tak się zdarza - mówi dyrektor. - Dziennie wykonujemy około 500 szczepień. W takiej sytuacji i przy takich liczbach zawsze zdarzają się jakieś problemy i niedogodności. Dyrektor dodaje, że zwykle wszyscy zarejestrowani na dany dzień pacjenci są zaszczepieni do godz. 14.00 i zapowiada, że szczepienia na covid19 w oławskim szpitalu będą wykonywane prawdopodobnie jeszcze tylko w lipcu i sierpniu. Dalej, zdaniem dyrektora, powinny je kontynuować inne jednostki, w tym przychodnie rodzinne. Szpital ma bowiem inne przeznaczenie i zadania.
(WK)
Napisz komentarz
Komentarze