Moduł zwija obóz w poniedziałek, we wtorek rano ruszamy do domu. Planowany przyjazd w czwartek. Taka informacja pojawiła się w sobotę, dokładnie tydzień po wyruszeniu do działań gaśniczych w Grecji strażaków z Dolnego Śląska oraz z Wielkopolski.
Jednakże, w niedzielę nastąpiła zmiana planów. W związku z wystąpieniem nowych ognisk pożarowych strona grecka wystosowała ponownie prośbę o pomoc. W odpowiedzi na to misja polskich strażaków została wydłużona. Zamiast do Polski, we wtorek rano strażacy trafili w okolice Villia Attica na zachód od Aten i Keratea na płd.-wsch. od Aten. Tutaj sytuacja jest jeszcze trudniejsza niż na wyspie Eubea (Evia). Silny wiatr sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia, który dociera coraz bliżej domostw. Pojawiają się co chwila kolejne ogniska pożarów. Do tej chwili pożary w Grecji strawiły już ponad 116 tysięcy hektarów lasów i gajów, niszcząc również wiele domostw.
We wtorek, wspólnie z greckimi strażakami, nasi z Oławy i Jelcza, w dzień oraz w nocy intensywnie pracowali na tzw. „ostatniej linii obrony”. Przede wszystkim były to działania prewencyjne – wycinka drzew i równanie terenu w celu przygotowania pasów oddzielenia pożarowego. Pomimo zmęczenia, strażacy meldują o gotowości do dalszego działania. Trudny test terenowy przechodzi również oławski GBA Iveco, który świetnie sprawdza się w terenie, co w tym przypadku ma kluczowe znaczenie. Jak długo potrwają działania? Trudno teraz to przewidzieć. Decyzja ma zapaść w piątek. Już teraz przygotowywana jest jednak kolejna grupa, która w przypadku konieczności kontynuacji działań pojedzie do Grecji podmienić działających tam obecnie polskich strażaków.
Zmęczeni strażacy podkreślają ogromną sympatię, z jaką mają do czynienia. Już podczas przejazdu przez Polskę otrzymywali wsparcie od kolegów z jednostek OSP zlokalizowanych przy autostradzie – pozdrawiali ich ze swoich samochodów sygnałami, pokazując bannery na których widniały braterskie napisy. Poza granicą towarzyszyła strażakom ciągła asysta lokalnej policji. Wspominają również greckiego strażaka, który kierując ruchem oddawał honor każdemu przejeżdżającemu pojazdowi pożarniczemu.
Przypomnijmy, w odpowiedzi na prośbę Grecji, skierowaną poprzez ERCC (Emergency Response Coordination Centre) do walki z pożarami Polska skierowała dwa moduły GFFFV (Ground Forest Fire Fighting using Vehicles) z Wrocławia i Poznania - 143 ratowników, 46 pojazdów (samochody gaśnicze, specjalne, dowodzenia i łączności, kontenery, quady, busy, autobusy i przyczepy). W skład modułu GFFFV Poznań i Wrocław weszły również siły i środki z woj. mazowieckiego, małopolskiego i łódzkiego. Z terenu Dolnego Śląska wyjechało 66 strażaków, w tym czterech z JRG w Oławie oraz JRG w Jelczu-Laskowicach.
Napisz komentarz
Komentarze