Jak dowiedziała się WP, trwa dochodzenie w sprawie sfałszowania podpisu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Jego podpis znalazł się pod pismem wysłanym w imieniu Jerzego Woźniaka, męża projektantki Ewy Minge.
- W tle całej sprawy pojawia się biznesowy spór i walka o milionowe zyski z działalności firmy projektantki - pisze Wirtualna Polska. - Właścicielem logo "Eva Minge" jest firma Eva Minge Design. Jej współwłaścicielami są sama projektantka, która wniosła do niej aportem swoje przedsiębiorstwo konfekcyjne wraz ze znakiem towarowym i jedna z katowickich spółek - EMG. W tej ostatniej - akcjonariuszem jest mąż artystki Jerzy Woźniak. W kwietniu 2020 r. spółka będąca współwłaścicielem Eva Minge Design otrzymała pismo wysłane w imieniu Woźniaka. Z korespondencji wynikało, że mąż projektantki jest zainteresowany zakupem "większego pakietu akcji" tej spółki, a także prosi o udostępnienie szeregu dokumentów. Pod pismem widniały dwa autografy: adwokata Zbigniewa Ćwiąkalskiego i radcy prawnego Pawła Tunajka. Sęk w tym, że ten pierwszy był sporządzony zupełnie innym charakterem, niż prawdziwy podpis byłego ministra sprawiedliwości, który bez trudu można znaleźć w Internecie. Z kolei rzekomy tytuł naukowy Pawła Tunajka zapisano z błędami interpunkcyjnymi: "prof. UJ. dr hab. n." (powinno być "prof. UJ dr hab." – red.).
Zbigniew Ćwiąkalski zaprzecza, aby miał cokolwiek wspólnego z Jerzym Woźniakiem, więc to na pewno nie jego podpis. Paweł Tunajka także zaprzecza, aby jego kancelaria reprezentowała Jerzego Woźniaka.
Wirtualna Polska przypomina, że Jerzy Woźniak to niezwykle barwna postać:
- W mediach jest znany głównie pod pseudonimem… Tony Vegas. Dlaczego Tony Vegas? Tak kiedyś nazywali go koledzy. "Nosił wtedy ciemne okulary od Armaniego" – pisał w 2014 r. "Przegląd Sportowy". Według "Przeglądu" Woźniak wcześniej działał w klubie MKS Oława. "Cóż, za jego błędy płacimy do dziś, właśnie komornik znowu wszedł nam na konto, w sumie 13 tysięcy złotych" – mówił przed laty prezes MKS Oława, Witold Niemirowski (…). Skończyło się na 300 tysiącach złotych na minusie. Oława tylko cudem nie upadła. Z kolei portal TVN24 w 2007 r. przedstawiał Woźniaka jako skruszonego, współpracującego z organami ściągania byłego "gangstera, który w latach 90. zrobił olbrzymi majątek dzięki powiązaniom z politykami i urzędnikami". Dzięki jego zeznaniom służby miały wpaść na trop gigantycznej afery celnej w dolnośląskich urzędach celnych". Woźniak w przeszłości był mężem Dominiki Frasyniuk, córki znanego antykomunistycznego opozycjonisty i byłego polityka Władysława Frasyniuka. Małżeństwo było burzliwe i nie trwało długo. Po rozstaniu, do prokuratury trafiło zawiadomienie na działacza opozycyjnego. Ktoś zarzucał mu, że ten przekupywał urzędników celnych. Doniesienie podpisano pseudonimem Tony Vegas. O Woźniaku kilka dni temu znów zrobiło się głośno. Tym razem za sprawą "Pulsu Biznesu", w którym poskarżył się na "podstępne wykorzystywanie marki jego żony". Według Woźniaka za tymi działaniami miałaby stać firma będąca współwłaścicielem Eva Minge Design – ta sama, do której w ubiegłym roku wpłynęło pismo z podrobionymi podpisem prof. Ćwiąkalskiego...
Cały tekst Wirtualnej Polski dostępny jest TU:
O Jerzym Woźniaku pisaliśmy m.in. tutaj:
/artykul/7613,wozniak-chce-kupic-palac-w-jakubowicach
/artykul/7169,nie-odpieprze-sie-od-tego-palacu
Napisz komentarz
Komentarze