Zmiana następuje w nocy z 30 na 31 października 2021 r. - gdy wskazówki zegarów wybiją godz. 3:00 nad ranem w niedzielę, wskazówki zegarów powinniśmy cofnąć na godz. 2:00, co pozwoli nam pospać godzinę dłużej. Oczywiście w praktyce większość zrobi to jeszcze przed snem albo dopiero po przebudzeniu się. Zegary w komputerach czy smartfony przestawią się same.
A co z tymi, którzy akurat będą w podróży, w pociągu? Tu akurat słabo, bo trzeba będzie postać.
- Na zmianę czasu w nocy z soboty na niedzielę, z 30 na 31 października, opracowany jest specjalny rozkład jazdy - informuje Mirosław Siemieniec rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. - Pociągi pasażerskie znajdujące się na sieci kolejowej około godz. 3:00 zatrzymają się na ok. 60 minut na najbliższej stacji. Godziny przyjazdu do stacji docelowych - już wg nowego czasu nie zmienią się. Zmiana czasu obejmie 22 pociągi, które tej nocy będą na torach. 16 PKP Intercity, 4 Kolei Mazowieckich oraz 2 PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście. Przykładowo, skład TLK „Pogórze” relacji Przemyśl - Wrocław zatrzyma się na stacji Pyskowice o godzinie 2:59 starego czasu, a odjedzie w dalszą trasę o 3:12 nowego czasu.
Po co to całe zamieszanie ze zmianą czasu?
Ustalenia dotyczące czasu letniego zostały wprowadzone przez państwa europejskie w ubiegłym wieku, żeby zaoszczędzić energię, w szczególności w czasie wojny i podczas kryzysu naftowego w latach 70. XX wieku. Współcześnie uznaje się jednak, że obecnie zmiana czasu z letniego na zimowy i z powrotem, nie ma racjonalnego uzasadnienia.
Jak podaje businessinsider.com.pl, badania zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego, rachunki mieszkańców za prąd wzrosły: - Z kolei badania prowadzone w Kalifornii dowodziły, że w tym stanie zmiana czasu nie powoduje zmian w zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Japończycy wyliczyli, że stosowanie czasu letniego może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 400 tys. ton i pomóc zaoszczędzić do 930 mln litrów paliwa. Ponadto przyczynia się do spadku liczby ulicznych kradzieży o 10 proc. Prace nad pomysłem odejścia od zmiany czasu były prowadzone na szczeblu unijnym, ale zarzucono je przed pandemią, choć 84 proc. zapytanych przez KE Europejczyków chciało zniesienia zmiany czasu. Aktualny stan prawny jest taki, że przez kolejnych pięć lat, o ile Komisja Europejska nie powróci do prac nad odejściem od zmian czasu, będzie obowiązywał czas zimowy i letni i w resort rozwoju pracuje nad nowym rozporządzeniem w tej sprawie
Napisz komentarz
Komentarze