Bo kochamy przyrodę, bo lubimy podglądać i fotografować ptaki, bo uwielbiamy zapach lasu po deszczu, bo klangor żurawi i nocne odgłosy puszczyka wywołują każdorazowo ciarki na naszych plecach, bo... długo by wymieniać.
Zgodnie z informacjami, jakie otrzymaliśmy jako mieszkańcy gminy J-L, Kolej Dużych Prędkości (KDP) ma przebiegać bezpośrednio przez, lub w bardzo bliskim sąsiedztwie, wielu cennych przyrodniczo obszarów. Jednym z nich jest przyrodnicza duma naszej gminy - wodny rezerwat przyrody Łacha Jelcz. W tym roku kończy 68 lat i wydawać by się mogło, że objęty ochroną ścisłą będzie tak trwał i cieszył swoich mieszkańców jeszcze wiele lat. A mieszkańców ma godnych. Wystarczy wymienić bardzo rzadką w Polsce i w Europie roślinę, kotewkę orzecha wodnego (pod koniec XX w wykazano ją tylko na 39 stanowiskach w naszym kraju). Spacerując ścieżkami rezerwatu możemy spotkać 9 gatunków płazów (w tym rzekotkę drzewną, kumaka nizinnego oraz 2 gatunki traszek), dla których tutejsze zbiorniki wodne stwarzają doskonałe warunki do rozrodu. Rezerwat jest także miejscem gniazdowania co najmniej 20 gatunków ptaków i występowania wielu ssaków (prócz tych pospolitych, jak lis czy sarna, mieszkają tu małe gryzonie, ryjówki, jeże i kilka gatunków nietoperzy).
Otoczenie rezerwatu Łacha Jelcz stanowią siedliska podmokłe. Są to lasy (grądy, olsy i łęgi) oraz podmokłe łąki, uznane w skali Europy za szczególnie cenne siedliska przyrodnicze i objęte programem specjalnej ochrony siedlisk Natura 2000 - Grądy w Dolinie Odry.
Jednocześnie na tym terenie występuje bardzo wiele cennych gatunków ptaków tworząc specjalny obszar ich ochrony - Grądy Odrzańskie. Nierzadko udaje się tu zaobserwować bieliki, błotniaki stawowe, żurawie, zimorodki, dudki, a przy odrobinie szczęścia kanię rudą i bociana czarnego.
Niestety, planowany przebieg KDP przetnie pasem, mającym miejscami ponad 100 m szerokości, te cenne i chronione tereny, powodując nieodwracalne zmiany w siedliskach oraz ogromne zagrożenie dla bytujących tu zwierząt.
Jednym z negatywnych oddziaływań w aspekcie przyrodniczym jest tzw. barierowy efekt przedsięwzięcia. Dotyczy on zwłaszcza dużych inwestycji liniowych (w tym linii kolejowych) i polega na przecięciu przez daną inwestycję korytarzy migracyjnych zwierząt, uniemożliwiając im nie tylko swobodne przemieszczanie się, ale również dostęp do żerowisk, schronień, miejsc rozrodu, a także ograniczając wymianę genów między osobnikami i izolując populacje. Dodatkowo pojawi się efekt odstraszający będący skutkiem ogromnego hałasu (pamiętajmy, że zakładana prędkość pociągów to nawet 350km/h) i samego ruchu pociągów (okaleczenia i śmiertelność zwierząt).
Trudno uwierzyć, ale ten scenariusz jest niestety możliwy. Przyroda bez nas, ludzi, poradzi sobie, ale my bez przyrody już nie.
Dlaczego mówimy NIE wariantowi 44? Właśnie między innymi dlatego.
Napisz komentarz
Komentarze