- Kochani! Jesteśmy przejęci losem naszych sąsiadów w związku z trwającym na nich napadem zbrojnym - napisał organizator zbiórki Dawid Żytkowski. - Ja - Dawid, pracuję w firmie, która współpracuje z wieloma firmami zagranicznymi na wschodzie Europy, głównie z firmami ukraińskimi. Po dzisiejszym telefonie jednej z koleżanek z Ukrainy, która powiedziała, że nie wie dokąd ma się udać i co ze sobą zrobić postanowiliśmy pomóc. Nie możemy biernie czekać. Moi dziadkowie są właścicielami poniemieckiego domu w miejscowości Jelcz-Laskowice, 55-220, woj. dolnośląskie. Poprosiłem ich o pomoc, na którą od razu się zgodzili. Chcemy jak najszybciej stworzyć azyl dla ukraińskich kobiet, dla dzieci, dla ich rodziców i osób starszych. Dom ma 4 pokoje na parterze oraz 3 pokoje na poddaszu. Przeliczając to na możliwość zagospodarowania, planujemy umieścić po 4 osoby w pokoju, łącznie ok 28 osób. Do tego potrzebujemy Waszej pomocy i otwartych serc.
Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/n9ha4j
Dalej tłumaczy:
- Plan jest taki:
W ten weekend 26-27.02 sprzątamy ten dom i odświeżamy ściany. Zamówiłem też drewno na opał ponieważ dom jest ogrzewany elektrycznie lub centralnym ogrzewaniem węglowym/drzewnym. Dzięki pomocy z waszej zbiórki, uszczelnimy dach oraz przygotujemy starą łazienkę oraz wykonamy drugą, i potrzebną instalację wodno-kanalizacyjną. Chcemy wyposażyć dom w nowe łóżka, pościel i niezbędne elementy potrzebne do życia w komfortowych warunkach.
Rozmawiałem z kolegami - współwłaścicielami kilku firm, którzy przyjmą te kobiety do pracy w swoich przedsiębiorstwach oraz zapewnimy opiekę i dostęp do szkoły dla ich dzieci. Mój ojciec jest pracownikiem Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 w Jelczu-Laskowicach i już rozpoczyna zbieranie potrzebnych informacji do podjęcia działań, które będą skutkowały otworzeniem nowej klasy dla tych dzieci.
Moja partnerka jest lekarzem rodzinnym, dlatego też od razu po przyjeździe przebadamy i zweryfikujemy medycznie naszych gości oraz w trakcie pobytu w naszym ośrodku będziemy ich regularnie odwiedzać. Jest to sprawa niezwykle ważna, nie możemy pozwolić naszym sąsiadom niewinnie ginąć!
Lokalna społeczność poparła mój pomysł i bardzo chętnie wspomoże nas datkami finansowymi, darami spożywczymi, ubraniami, lokalny dostawca internetu dostarczy urządzenia do nauki a wielu innych darczyńców zapowiedziało pomoc w zakresie dostaw materiałów budowlanych czy usług.
Bardzo prosimy o Wasze wsparcie.
W kwestiach technicznych - jestem w trakcie weryfikacji profilu na Zrzutka.pl. Zdjęcie budynku jest poglądowe, pobrane z internetu - w sobotę jak tam będę to wrzucę zdjęcia budynku w celu potwierdzenia. W weekend spodziewamy się pierwszych przybywających, którym już potwierdziliśmy możliwość schronienia i pomocy. W razie dodatkowych pytań lub chęci pomocy innej niż finansowa, jestem dostępny pod numerem telefonu +48739259229 oraz pod adresem e-mail: [email protected].
Napisz komentarz
Komentarze