- Gdzie nasze dzieci mają się bawić? - pyta Anna. - Jedne chcą się huśtać, drugie bawić w piasku pod huśtawkami. Piaskownica została zdemontowana 3 lub 4 lata temu i dzieci zostały pozbawione piaskownicy, niedawno pracownicy zieleni miejskiej przywieźli troszkę piasku pod huśtawki i dzieci tam się bawią, bo po starej piaskownicy tylko został ślad. Zarosła trawą a na jakąkolwiek z miasta dzieci nie mogą liczyć. Chcemy, żeby chociaż troszkę piasku przywieźć, ale nie pozwalają bo rzekomo Konserwator Zabytków się nie zgadza i teraz pytamy się, gdzie te dzieci mają się bawić? Na placu ich przybywa coraz więcej, bo nie tylko polskich ale i jest dużo dzieci ukraińskich. Bardzo proszę redakcję o jakąkolwiek pomoc. Może się uda zdobyć informacje czy jest możliwość na piaskownice dla dzieci?
Zapytamy o to w urzędzie miejskim. Poniżej przypominamy artykuł , w którym opisywaliśmy problemy związane z tym placem zabaw. A także cytujemy odpowiedź burmistrza, który mówił o tym miejscu w 2021 roku
Plac widmo. Zniknie czy zostanie?
Urządzenia są stare, mocno wyeksploatowane, a najwięcej czasu na placu zabaw spędzają miłośnicy picia alkoholu, a nie rodziny z dziećmi. Mieszkańcy chcą zmian, ale jest problem
Ojciec kilkuletniego chłopca napisał do redakcji w sprawie placu zabaw przy ulicy 11 Listopada. Najpierw był zaniepokojony, że miejsce do zabawy może być całkowicie zlikwidowane, kilka miesięcy później zauważył, że miasto systematycznie doposaża inne place zabaw, a tego w samym centrum zupełnie nie widzi. - To jeden z największych, a całkowicie zapomniany przez włodarzy i od kilku lat nieremontowany i niedoposażony - mówi mieszkaniec. - Na placu najlepiej wieczorami bawi się młodzież, co widać następnego dnia po rozrzuconych butelkach i mapie zagrożeń policji. To jest też dobre miejsce dla mieszkańców z pieskami... Plac znajduje się z tyłu kościoła MBP między ulicą Kościelną a 11 Listopada, byłby idealną alternatywa dla przepełnionego tzw. Miasteczka Ruchu, gdzie w niektóre dni w kolejce czeka się na skorzystanie z nowych urządzeń.
Młody ojciec podkreśla, że wspólnie z innymi mieszkańcami systematycznie zgłaszają problem pijących w tym miejscu. Rzeczywiście, na policyjnej mapie zagrożeń jest kilkanaście ikonek potwierdzonych przez policję. Grzegorz mieszkający kilka ulic dalej mówi, że problem cały czas wraca. - Chodzę tamtędy bardzo często i widzę, jak stół do ping ponga jest notorycznie wykorzystywany jako miejsce do "biesiadowania" - mówi. - To naprawdę razi i trudno się dziwić, że rodzice z dziećmi tam nie przychodzą. Mimo że mieszkam w pobliżu tego placu zabaw, to zabieram siostrzeńca na Miasteczko, tam są lepsze warunki, chociaż to miejsce bardzo oblegane i swoje trzeba wyczekać...
- W niedzielę na Miasteczku nie można było nawet się ruszyć, tyle ludzi z dziećmi - mówi Łukasz. - Nie ma się co dziwić, bo gdzie indziej mają pójść? Powinni jak najszybciej ulepszyć ten plac w centrum.
Dlaczego miasto od lat nic nie robi z tym miejscem, choć na Facebooku często chwali się nowymi urządzeniami do zabawy, tyle tylko że w innych lokalizacjach? To nieprawda, że o placu przy 11 Listopada włodarze zapomnieli. Jak ustaliliśmy, w 2018 roku przygotowano plan, jak zmienić to miejsce na nowoczesne i bardziej użyteczne. Lilla Rzadkowska, sekretarz UM Oława, informuje, że miała tam powstać strefa aktywności. Gdyby realizacja doszła do skutku, mieszkańcy mogliby korzystać z siłowni plenerowej, strefy relaksu z ławkami, urządzeniami do gier. Miejsce miało być utwardzone kostką betonową, planowano też zamontowanie stojaków na rowery i kilku inny udogodnień. Planowano, bo wszystko wskazuje na to, że nic z tego nie będzie. Żeby rozpocząć tę inwestycję miasto musiało uzyskać zgodę konserwatora zabytków, bo ten teren jest pod jego ochroną. Pismo do konserwatora wysłano na początku 2018 roku. Odpowiedź była jednoznaczna. - Przedmiotowa działka zlokalizowana jest w obrębie historycznego centrum miasta, wpisanego do rejestru zabytków - informuje Barbara Nowak-Obelinda, wojewódzki konserwator zabytków. - Jest to teren dawnych fortyfikacji miejskich i jako taki podlega szczególnej ochronie konserwatorskiej. Polityka konserwatorska na obszarach pofortyfikacyjnych zmierza do ograniczenia możliwości wprowadzenia wszelkiego typu zainwestowania oraz eliminacji wtórnych obiektów. Obszary pofortyfikacyjne powinny funkcjonalnie i wizualnie wydzielać teren historyczny miasta od późniejszego układu urbanistycznego, tworząc jednolity pas zieleni publicznej analogiczny do dawnego pasa fortyfikacji. W związku z powyższym opiniuję negatywnie przedłożoną propozycję budowy przy ul. 11 Listopada w Oławie strefy aktywności. W ocenie konserwatorskiej realizacja zamierzenia spowoduje przekształcenie funkcji terenu, a co za tym idzie uniemożliwi rewaloryzację zabytkowego założenia, uwzględniającą konieczność wyeksponowania zachowanych reliktów urządzeń obronnych.
Z tego samego pisma wynika, że plac zabaw, który istnieje w tym miejscu od wielu lat, był postawiony bez konsultacji z konserwatorem zabytków. Poprzednie władze nie dopilnowały tego istotnego szczegółu. - Plac zabaw nie był uzgadniany z organem konserwatorskim i opiniuję negatywnie propozycję jego utrwalania z uwagi na szczególne, opisane wyżej historyczno-kulturowe wartości omawianego obszaru - informuje Barbara Nowak-Obelinda.
Młodzi rodzice są zażenowani sytuacją, ponieważ mocno liczyli, że coś się zmieni na lepsze. - Mogliby chociaż postawić kilka dodatkowych urządzeń i uprzątnąć to miejsce, na początek tyle, nic więcej nie chcemy - mówią.
Po tym, jak dowiedzieli się, że konserwator zabytków nie chce wyrazić zgody na żadne zmiany, napisali prośbę o ponowne rozpatrzenie sprawy. To fragment pisma wysłanego przez młodego ojca w imieniu mieszkańców Wspólnoty Mieszkaniowej Kościelna 5-7-9, i przyległych wspólnot do wojewódzkiego konserwatora zabytków: - Centrum miasta właśnie dostaje nowy wygląd i życie (obecnie jest wykonywany kapitalny remont nawierzchni całego rynku, kamienic) i jeśli Pani decyzja będzie nadal negatywna bardzo niekorzystnie będzie wyglądał plac zabaw, który znajduje się ulicę dalej i jest jedynym tak dużym placem w ścisłym centrum. W przypadku braku Pani zgody na zaproponowany remont, prawdopodobnie plac zostanie całkowicie zlikwidowany i w szybkim czasie pewnie całkowicie zdewastowany przez mieszkańców, którzy zrobią sobie idealne miejsce do wyprowadzania zwierząt.
Jak udało nam się ustalić, w podobnej sytuacji byli mieszkańcy ulicy Kutrowskiego. Tutaj też domagano się nowych urządzeń na placu zabaw. Niestety, nie uzyskano zgody na wprowadzanie jakichkolwiek zmian w zagospodarowaniu tego terenu. Stary plac zlikwidowano.
W 2021 roku o ten plac zabaw pytano podczas spotkania LIVE z burmistrzem Oławy. - Plac zabaw przy ulicy 11 Listopada jest zapomniany. Może już starczy inwestycji w Miasteczko? W weekend trzeba stać w kolejce do urządzeń zabawowych, bo mamy od kilku lat jedyny w Oławie atrakcyjny plac zabaw. Może w końcu czas na zmianę tej polityki inwestycyjnej i pora pomyśleć o takich atrakcjach w innych częściach naszego miasta, a nie większość mieszkańców Oławy z dziećmi skupiać w jednym zatłoczonym miejscu!!!
- Jest to teren zielony umiejscowiony pomiędzy ulicami 11 Listopada i Kościelną, mieszkańcy znają sytuację doskonale - odpowiedział wtedy Tomasz Frischmann. - Kiedy pojawił się program dotyczący tworzenia Osiedlowych Stref Aktywności, jako miasto rozpoczęliśmy prace projektowe w tym zakresie, ale trafiliśmy na dwa poważne problemy. Pierwszy - umiejscowienie terenów rekreacyjnych placów zabaw może się odbywać tylko 10 metrów od pasa drogowego, ten pas drogowy to jest ulica 11 Listopada, czyli od chodnika musimy odjąć 10 metrów i kolejne tyle od chodnika przy Kościelnej i akurat to, co zostanie, jest wpisane w pozostałości murów obronnych i konserwator zabytków nie wyraził zgody na umiejscowienie placu zabaw. Jednocześnie udało się ustalić z konserwatorem, że istniejące urządzenia będą mogły tam stać do tak zwanej "śmierci technicznej". Będziemy próbować jeszcze raz rozmawiać z konserwatorem, ale jest to problem trudny, złożony. Wydawałoby się, że jest tam dużo miejsca, ale proszę odjąć po 10 metrów z każdej strony i akurat jesteśmy w samym centrum pozostałości murów obronnych.
Napisz komentarz
Komentarze