Pomysł
Inicjatywa wydaje się szalona, ale jej pomysłodawcy mają jasno sprecyzowane pobudki: - Jedziemy tam po to, by przypomnieć dokonania złotej ery polskiego himalaizmu, a przede wszystkim warunki, jakim musieli sprostać nasi "lodowi wojownicy" podczas podróży w najwyższe góry świata oraz przypomnieć karkołomne zadanie, z jakim mieli do czynienia kierowcy wypraw - opowiadają. - Ich odpowiedzialna funkcja miała na celu dostarczenie niezbędnego sprzętu oraz w wielu przypadkach także czołowych himalaistów w góry wysokie. Poprzez wyjazd jelczem w Himalaje w 2020 roku chcemy przypomnieć na arenie międzynarodowej, jak duże znaczenie dla polskiego himalaizmu odegrała ta historyczna ciężarówka. W 2019 podczas ostatniego wyjazdu do Nepalu (wtedy samolotem) odwiedzili przytułek po trzęsieniu ziemi w Kathmandu. Miejscowym przekazali kilka komputerów. Jelczem w Himalaje nie pojadą po to, by się wspinać. Ogromną skrzynię załadunkową wykorzystają, by wpakować do niej jak najwięcej darów dla Nepalu, w związku z piątą rocznicą trzęsienia ziemi: - Wsparcie, jakie możemy przy okazji tego projektu udzielić potrzebującym, jest bowiem celem samym w sobie, niewymiernym i ponadczasowym. Projekt chwali jego ambasador Krzysztof Wielicki: - Pomysł reaktywowania wyprawowego jelcza uważam za świetny. Strasznie dużo wspomnień z wypraw ubiegłego wieku jest związanych z podróżą i transportem ekwipunku właśnie tą ciężarówką. Dziś po 40 latach mamy okazję upamiętnić te wyprawy, wyjeżdżając raz jeszcze jelczem w Himalaje. Zachęcam do wsparcia idei Maćka, życząc mu sukcesu w realizacji.
Możesz pomóc
Akcję można wesprzeć, przelewając pieniądze na fundację "Pietrowicz Śladami Uczestników", PKOBP 02 1020 2124 0000 8802 0223 1389, tytułem: "na cele statutowe". Całość przekazanych środków poprzez realizację projektu zostanie przeznaczona na propagowanie na arenie międzynarodowej polskiej historii wypraw w góry wysokie oraz pomoc rzeczową i finansową dla dzieci w Nepalu. Na stronie jelczemwhimalaje.pl są również dostępne liczne aukcje. Zakupić można limitowane koszulki z autografami Krzysztofa Wielickiego, Adama Bieleckiego oraz Mariana Sajnoga, a także flagi czy książki o tematyce górskiej. Dochód z aukcji również zostanie przekazany na cele statutowe. Niebawem u nas Niektóre historie wypraw jelczem w najwyższe góry świata kończyły się tragicznie. W 1975 roku szczyt Broad Peak Middle zdobyło pięciu wspinaczy. Trzech z nich zginęło podczas zejścia. Reportaż o tej wyprawie jeszcze w tym roku ukaże się na naszych łamach.
Kamil Tysa [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze