Jak już informowaliśmy, pierwszy transport darów pojechał już z redakcji do Domaniowa, skąd większym transportem dotrze do Odessy. Do redakcji wciąż przychodzą Czytelnicy (dzięki!) z konserwami, makaronami, czy ryżem, bo przekazać to wszystko na Wschód.
Ksiądz Władysław to ukraiński pallotyn polskiego pochodzenia, który od kilku lat posługuje w Odessie. Do Odessy trafił z Saren w województwie wołyńskim. Miał tu stworzyć i prowadzić katolickie centrum informacyjne dla księży i sióstr. Niestety, plany najpierw pokrzyżowała pandemia. Teraz wojna.
Parafia, którą przydzielono księdzu Władysławowi, od początku była nieduża jak większość parafii katolickich w tamtym rejonie. Szybko poznał wszystkich parafian i nawiązał z nimi współpracę. Pojawiły się plany na przyszłość. Wraz wybuchem wojny wszystko się jednak zmieniło, a posługa kapłańska nabrała zupełnie innego znaczenia.
- Kto chciał, miał możliwość i mu się udało, wyjechał - wspomina. - Sam nie raz wywoziłem do granicy rodziny, chociaż było mi smutno, bo wiedziałem, że wrócą albo i nie, a wyjechała praktycznie cała esencja parafii i społeczeństwa. Niektórzy już wrócili, ale zdecydowana większość jeszcze nie. Boją się, bo cały czas wyją syreny alarmowe i zdarzają się ataki. Trwa nieustanne zastraszanie. Niby miasto funkcjonuje, ale każdy żyje w napięciu z obawy o to, co może się wydarzyć, chociaż do tej pory tak wielu zniszczeń jak inne regiony, np. Kijów czy Bucza, nie mamy. Dotyka nas jakaś wyjątkowa łaska Boża. Zawsze gdy miał być jakiś atak z morza, to coś przeszkadzało - burza, silny wiatr albo inne rzeczy, które powodowały, że rosyjskie rakiety nie poleciały lub nie trafiały w cele. Duża też w tym zasługa naszych żołnierzy. Początkowo nie mieli broni i było trudno, ale później pokazali, że są fachowcami w swojej dziedzinie. Cały czas jest też modlitwa. Teraz wyjątkowa i bardzo gorliwa...
Odpowiadając na apel księdza, gmina Domaniów przeprowadziła wśród swoich mieszkańców zbiórkę i w listopadzie to, co udało się uzbierać, wójt Wojciech Głogulski osobiście zawiózł do jednej z miejscowości na Ukrainie i przekazał księdzu Władysławowi. Dary cały czas można przynosić do Centrum Kultury i Czytelnictwa w Domaniowie.
My także przyłączamy się do akcji i zachęcamy do udziału mieszkańców całego powiatu.
Produkty żywnościowe można przynosić do redakcji "Gazety Powiatowej" przy ul. B.Chrobrego 19, codziennie w godz. 8.30-14.00. Przekażemy je gminie Domaniów, a ona ks. Władysławowi. Z góry dziękujemy wszystkim darczyńcom - dzisiaj wyjątkowo państwu Wójcikom z Bystrzycy za znicze, które na pewno przydadzą się tam, gdzie nie ma prądu ani ogrzewana.
Napisz komentarz
Komentarze