Konferencję pod hasłem "Mieszkanie Plus i co dalej" zorganizowało 19 stycznia stowarzyszenie "Wszystko dla Oławy" przed Urzędem Miejskim. Oprócz członków stowarzyszenia i kilku radnych oraz działaczy opozycji przyszło też paru mieszkańców, wśród nich młode małżeństwo, które złożyło wniosek o przydział mieszkania w ramach programu, ale go nie otrzymało. Pierwsza informacja uzyskane z urzędu była jednak pozytywna - twierdzą.
Spotkanie rozpoczął szef stowarzyszenia, a zarazem radny Rady Miejskiej Albert Zieliński. Mówił, że celem spotkania jest odczarowanie tematu "Mieszkania Plus". Na wstępie zaznaczył, że tych mieszkań nie wybudował burmistrz, a spółka (MDR - red.), za kredyt w granicach 35 mln zł, a miasto zgodnie z zawartą umową musi go oddać w ciągu 30 lat. - Przyjmując najniższą wartość przy dzisiejszym oprocentowaniu mamy więc do oddania ok. 100 mln zł - stwierdził sugerując, że nie tak miało być, a taka kwota obciąża budżet miasta: - To oznacza, że koszt mieszkania średniej wielkości 50 mkw wyniesie w granicach 700-800 tys. zł przy dzisiejszym oprocentowaniu. Gratulujemy tym, którzy te mieszkania otrzymali i doczekali się swoich czterech kątów, ale cel pierwotny był inny. To miały być mieszkania dla osób, których nie stać na najem, borykają się z trudną sytuacją finansową i nie mogą nabyć mieszkania w warunkach rynkowych. Ten program nie rozwiązał tego problemu. Osobną kwestią jest kwestia transparentności procesu przydzielania tych mieszkań.
Radny Przemysław Pawłowicz dodał, że radni mają tylko szczątkowe informacje na temat wniosków składanych o przydział mieszkań, bo procedura - jak stwierdził - jest praktycznie utajniona i nie mają do niej dostępu, a powinni. - Ja jako radny, czyli członek tego organu, który realizuje program, nie potrafię powiedzieć, czy osoby, które sprawdzały punkty, nie pomyliły się, a to może skutkować tym, że ktoś nie dostał mieszkania - mówił i dodał, że na stronie internetowej urzędu miejskiego ujawniono tylko trzy rodziny, które otrzymały mieszkania. Tymczasem radni powinni wiedzieć, na jakiej zasadzie wytypowano tych, którzy je otrzymali, a innych odrzucono. - Nie wiemy, czy to odbyło się prawidłowo - kontynuował. - Wszystko wokół tej sprawy jest zbyt poufne. Nie wiemy też, czy wśród osób, które otrzymały mieszkania, nie ma pracowników urzędu, podwładnych burmistrza. Być może nie ma, ale radni powinni to wiedzieć. Mieć możliwość sprawdzenia całej procedury przydziału mieszkań i przekonać się, czy wszystko było jasne i transparentne.
Radny Zieliński dodał, że sytuacja jest kuriozalna, bo radni nie wiedzą, kto te mieszkania dostał, ale też... kto je przydzielał. Ci zaś, którzy o nie wnioskowali i ich nie dostali, nie wiedzą, że tak jest, bo nikt ich o tym nie poinformował. - Myślę, że już najwyższy czas, by lista najemców został opublikowana - kontynuował. - Ona nie ma prawa być tajna. Radny Pawłowicz wspominał o ochronie danych osobowych, ale my nie oczekujemy żadnych danych osobowych poza imieniem, nazwiskiem, wielkością przydzielonego mieszkania i liczbą punktów.
Szef "Wszystko dla Oławy" pytany był przez jednego z dziennikarzy, co będzie w sytuacji, gdy lista najemców zostanie opublikowana i pojawią się na niej nieprawidłowości, a jak wiadomo mieszkania już zostały zasiedlone?
- Jeżeli się okaże, że na liście najemców są np. urzędnicy wydziału, który zajmował się oceną formalną tych wniosków, wtedy będziemy mieć bardzo poważny problem - stwierdził Zieliński. - Nie wiemy na dzisiaj, co z nim zrobić, ale jeżeli nie nastąpiło wyłączenie urzędników z procedury, w której sami sobie przyznawali mieszkania, to...
- To będzie trudna sytuacja prawna - dodaje wywołany do odpowiedzi przez Zielińskiego radny Pawłowicz. - Jest wiele przypadków, np. w szkołach, gdzie listy nazwisk są publikowane i nie ma z tym problemu. Jeżeli ktoś dostaje mieszkanie od miasta, wybudowane na gruncie miejskim, nie ma powodu, żeby się ukrywał. Co będzie, jeżeli okaże się, że niektóre przydziały były błędne? Źle policzono punkty albo są tacy, którzy nie powinni ich otrzymać? Jak powiedziałem - to będzie trudny problem prawny. Sprawa nie tylko honorowa, ale też formalna, czy nie cofnąć najmu. Te osoby mają jednak umowy, więc... będzie to bardzo trudne.
Głos podczas konferencji zabrali też inni, w tym Marek Drabiński, szef oławskiego koła Platformy Obywatelskiej, który apelował do burmistrza, by nie podejmował żadnych działań, które doprowadziłyby do kontynuowania programu "Mieszkania Plus" w Oławie: - Jeżeli pan wygra kolejne wybory, to wtedy proszę bardzo, a teraz proszę się powstrzymać od tych działań.
*
W nawiązaniu do konferencji poprosiliśmy burmistrza Tomasza Frischmanna o odpowiedź na pytanie, ilu pracowników Urzędu Miejskiego w Oławie otrzymało "Mieszkanie Plus". Odpisał tak: - Wnioskujący o mieszkania w programie "Mieszkania Plus" pracownicy tutejszego urzędu nie otrzymali przydziału.
Na liście osób, z którymi miasto zawarło umowy na wynajem "Mieszkań Plus", jest jednak nazwisko pracownicy wydziału, który zajmował się programem. Skąd więc taka, a nie inna odpowiedź burmistrza?
- Ona nie była wnioskodawcą - odpowiada Tomasz Frischmann i dodaje, że to wnioskodawca ma prawo do mieszkania. Gdyby jednak doszło do sytuacji konfliktowej, zdecydowałby o tym sąd. Zdaniem pracownicy Referatu Gospodarki Lokalowej UM w Oławie, która zajmowała się weryfikacją wniosków, to jednak obie osoby mają takie samo prawo do przydzielonego mieszkania.
Nie zmienia to faktu, że przy wypełnianiu wniosku, zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej, w kilku punktach wniosku brane były pod uwagę nie tylko dane wnioskodawcy, ale też osób tworzących z nim gospodarstwo domowe, co miało wpływ na liczbę przyznanych punktów. I tak było w tym właśnie przypadku, gdy dane urzędniczki też były brane pod uwagę. Z drugiej strony żaden przepis, rozporządzenie, zarządzenie, czy uchwała RM, nie zabraniają urzędnikom, spełniającym kryteria określone przez radnych w uchwale, udziału w programie "Mieszkanie Plus". Nie ma więc podstaw prawnych do tego, by urzędnicy nie mogli się ubiegać o takie mieszkania...
*
Cały artykuł w najnowszym wydaniu "Gazety Powiatowej" - do kupienia na terenie powiatu oławskiego lub TUTAJ:
Napisz komentarz
Komentarze