Towarzystwo Opieki nad Zwierzątemi opisuje sytuację, która wydarzyła się w podwrocławskiej wsi: -13 kwietnia 2022 zobaczyliśmy ją w tym oknie. Zupełnie przypadkiem. Raz oko. Raz ucho. Tak bardzo chciała mieć kontakt ze światem. 10 lat stała w tej oborze, nigdy nie była na słońcu. 4 lata stała w niej sama. Była zagłodzona, miała świerzba i grzybicę.
Dostała na imię Molly. Poprosiliśmy rolników, żeby zabrali ją do siebie na łąki. Podczas próby umieszczenia Molly w przyczepie, myśleliśmy o tych wszystkich zwierzętach, które też są zapędzane do transportu, ale nie jadą po nowe życie. Molly jechała. I ona chyba wiedziała, że jedzie. Bo po przyjeździe na miejsce wyglądała tak, jak widzą Państwo na zdjęciu. Mieliśmy łzy w oczach, patrzyliśmy, jak ogląda świat, którego nigdy wcześniej nie widziała. Wiedzieliśmy, że od teraz będzie tylko lepiej. Molly mogła biegać, chodzić po słońcu, miała inne krowy do komunikacji, nie była już zamknięta. Niestety, Molly musiała wyjechać spod Wrocławia, bo rolnik - pomimo danego słowa - zacielił Molly. W maju urodzi małą, szczęśliwą krówkę, która będzie z mamą. Nikt nie zabierze Molly cielaka, nikt nie będzie pił mleka przeznaczonego dla dziecka.
Molly miała bardzo złe wyniki krwi, ale później było coraz lepiej, mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
I zarówno Molly, jak i maluch, przeżyją poród i będziemy mogli oglądać zdjęcia tej szczęśliwej rodziny.
Cała kwota zostanie przekazana dla Fundacji Gieniutkowo.
Tam są cudowni ludzie, którzy przyjęli Molly do siebie i którzy opiekują się nią i innymi krówkami (oraz świnkami, kurami i innymi zwierzęta tzw. gospodarskimi).
Prosimy Państwa o wsparcie zbiórki - środki zostaną przeznaczone na opiekę lekarsko-weterynaryjną i na siano oraz owoce i warzywa, które Molly uwielbia.
Miliony zwierząt żyje w złych warunkach, wiemy, że nie uratujemy wszystkich.
Te uratowane są symbolem. Pokazują nam jakie to cudowne zwierzęta. PONIŻEJ ODNOŚNIK DO WPŁAT na lepsze życie Molly i jej cielaczka.
Reklama
Nigdy nie była na słońcu. Patrzyła przez okienko. Była w strasznym stanie
Zobaczyli ją przypadkiem, kiedy zaglądała przez małe okienko. Gdyby nie to, pewnie już by nie żyła. Trudno uwierzyć, że ludzie trzymają żywą istotę w takich warunkach i pozwalają, aby tak cierpiała. Molly na szczęście trafiła na wspaniałe osoby i teraz ma zupełnie nowe życie. Warto wesprzeć tych, którzy dali jej nowy dom. Molly wkrótce urodzi cielaczka
- 14.02.2023 09:57
- Źródło: https://www.facebook.com/TOZwroclawPL
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze