Mauzoleum znajdziecie w parku pałacowym - najlepiej stojąc przodem do figury św. Nepomucena obejść z prawej strony pałac przez dawne zabudowania obsługi pałacu, a potem trzymając się głównej drogi iść w prawo, następnie na skrzyżowaniu skręcić w prawo, w las, który kiedy był pięknym parkiem. Do dziś warto zobaczyć grube drzewa, stawy i cieki wodne, które poprowadzono tak, aby mogły służyć pałacowi, drzewom, a także hodowli karpi nieco poniżej, bo w Niemilu, gdzie do dziś przy stawach można zobaczyć starą rybaczówkę.
Wróćmy jednak do mauzoleum, gdzie w tej krypcie grobowej pochowano piętnastu członków rodziny Yorcków. Są tam zabytkowe sarkofagi, wykonanego z piaskowca. Najprawdopodobniej w większości puste. Po wojnie - jako poniemieckie i niekatolickie - wielokrotnie były rozbijane, plądrowane i pozbawiane zawartości. W 1993 roku mauzoleum wyremontowano. Zostało wówczas uroczyście poświęcone przez ówczesnego metropolitę wrocławskiego kardynała Henryka Gulbinowicza i przejęte przez Kościół katolicki, co w jakimś stopniu zatrzymało dewastację obiektu. Uroczystość odbywała się w obecności hrabiego Paula von Yorcka, potomka panujących w Oleśnicy Małej, który miał już wtedy ponad 90 lat. Wtedy właśnie sarkofagi odrestaurowano, posklejano, a resztki kości prawdopodobnie poskładano tylko w jednym z nich.
Jedna z miejscowych legend mówi o poszukiwaczach skarbów. Podobno kiedyś w nocy spotkano parę osób przy odsuniętej płycie nagrobnej. Szybko uciekły. Czy coś tam było poza ciałem? Czy była tak skrytka, z której coś wydobyli? Tego nie wiemy, ale tak opowiadają miejscowi.
Napisz komentarz
Komentarze