Pod ratuszem odczytano petycję do burmistrza Tomasza Frischmanna. Oto jej treść: - W imieniu Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" Ośrodków Pomocy Społecznej, na podstawie ustawy o petycjach wnosimy o: podwyższenie wynagrodzeń zasadniczych pracowników MOPS w Oławie o kwotę 500 zł na etat z wyrównaniem od 1 lipca 2023 roku, a także o podpisanie porozumienia między naszą organizacją związkową a władzami miasta Oława na podwyżki wynagrodzeń pracowników MOPS w kolejnych latach. Kwoty powinny być ustalane odpowiednimi porozumieniami. (...) Organizacja wnosi o podwyżki z uwagi na niski poziom wynagrodzeń pracowników MOPS w Oławie. Wprowadzona 1 lutego 2023 podwyżka w wysokości 9,6% nie spełnia oczekiwań pracowników, których wynagrodzenia wciąż są bardzo niskie i nieadekwatne do wymaganych kwalifikacji, odpowiedzialności i wzrostu kosztów utrzymania. Sytuacji nie poprawił też wzrost płac, któremu podlegała znacząca część pracowników, a który wynikał ze zmiany rozporządzenia o wynagrodzeniu pracowników samorządowych. (...) Wpływ na tak niski poziom zarobków pracowników MOPS mają długoletnie zaniedbania w tej kwestii. Z naszych informacji wynika, że pani dyrektor dysponuje oszczędnościami na funduszu płac, z których mogłaby pokryć podwyżki dla pracowników we wskazanej przez nas kwocie. By to uczynić, wymagana jest zgoda burmistrza. Dodatkowo celem uniknięcia w przyszłości ubożenia pracowników MOPS poprzez brak podnoszenia płacy, wnosimy o podpisanie z reprezentowaną przez nas organizacją porozumienia, gwarantującego coroczne podwyżki. Takie rozwiązanie pozwoli uniknąć odejść pracowników MOPS, co mogłoby zaburzyć działalność Ośrodka i utrudnić realizację zadań tej instytucji. Zapewnienie długofalowych podwyżek, będzie służyło płynnej, jakościowej pracy na rzecz mieszkańców. Pomoże też dyrektorowi w zachęcaniu nowych pracowników do podjęcia pracy w MOPS.
Kilku przedstawicieli "Solidarności" weszło do Urzędu Miejskiego, gdzie burmistrz przyjął ich w swoim gabinecie. Rozmowa trwała kilkanaście minut, po czym zebrani usłyszeli, że Tomasz Frischmann wyjdzie do pikietujących, ale pod warunkiem, że nie będą zagłuszali jego wypowiedzi. Tak też zrobił, a po przejęciu mikrofonu zaczął wypowiedź m.in. od... zaproszenia na tosty: - Witam serdecznie na naszym pięknym Rynku! Cieszę się, że tak dużo osób z Wrocławia i innych powiatów do nas przyjechało. Zachwycajcie się naszym pięknym miastem, a po zakończeniu pikiety zapraszam do zwiedzania, do korzystania z uroków Rynku. Sporo tu się dzieje, są lody, tosty, można się napić kawy. Serdecznie zapraszam. Przed chwilą rozmawiałem z przewodniczącym Kazimierzem Kimso. To była dobra rozmowa, w trakcie której przedstawiliśmy swoje stanowiska. Jeśli chodzi o pracowników MOPS, otrzymali oni w tym roku 15,6% podwyżki. 9,6% w lutym, a 6% w lipcu. Myślę, że jak na nasze warunki prawie 16% podwyżki to jest sporo. Mam pytanie do mieszkańców - czy ktoś z nich otrzymał w tym roku taką podwyżkę? Czy 16% to jest mało? Szanowni państwo, pojawił się postulat, bym podpisał porozumienie także na rok przyszły i następne. Jak mam to zrobić w warunkach dynamizmu ekonomicznego? Przecież o tym, jaka będzie najniższa krajowa, dowiedzieliśmy się kilka dni temu. A jaka będzie inflacja? Tego nie wiem. Jakie czekają nas wyzwania? Nie wiem. Odpowiedzialny burmistrz, który dba o swoje miasto, musi dbać o wszystkich pracowników. Nie tylko o tych, zrzeszonych w "Solidarności", ale wszystkich pracujących. Odpowiedzialny burmistrz musi postępować odpowiedzialnie. Najniższa krajowa idzie do góry, a my już teraz mamy deficyt w wydatkach bieżących. Pomóżcie nam samorządowcom naprawić finanse samorządów. Protest jest słuszny, ale adresat zły. Powinniście kierować postulaty do rządzących. Powiedzieć, by naprawili finanse gmin. Chciałbym dać pracownikom, ale nie ma z czego. Tak to wygląda. Porównania do zakładów, które produkują i wypracowują zysk są nietrafione. Budżet samorządu jest jawny. Proszę wejść na Biuletyn Informacji Publicznej.
- Nie otrzymałam podwyżki rzędu 16% - zareagowała na słowa Frischmanna jedna z pracownic oławskiego MOPS.
- Mówiłem o całym funduszu płac, natomiast tego, kto otrzymał jaką podwyżkę, nie wiem. Proszę o to pytać pracodawcę. 1 lutego każdy otrzymał 9,6% podwyżki, a te 6% w lipcu już nie wszyscy. Kto? W te sprawy nigdy nie wchodzę, bo to nie ja zatrudniam. Nie jestem stroną sporu. Oczywiście rozumiem, że po to jest "Solidarność", by mi pokazać, że być może podwyżka została źle podzielona, jeśli tak się stało, to dajcie mi odpowiednią informację.
Te słowa nie usatysfakcjonowały związkowców.
- Słyszymy, że 6% zostało wypłacone, tylko diabli wiedzą komu... - irytował się Kimso. - A pan znów nam mówi, żebyśmy sobie poszli do rządu. Tutaj dialogu nie ma i sam pan się do tego przyznał...
- Przyszliśmy do pana, by o dialogu rozmawiać - dodawał Ambroży. - Chcemy usiąść i dyskutować o szczegółach. Różnimy się, ale możemy rozmawiać. Jeśli usiądziemy do rzetelnych rozmów, to rozwiejemy wszystkie pana wątpliwości. Jeśli jednak będziemy słyszeli, że mamy iść do rządu, to oznacza, że żadnego dialogu wciąż nie ma.
Na koniec padło pytanie, czy przedstawiciele "Solidarności" otrzymają zaproszenie do kolejnych rozmów. Burmistrz odpowiedział: - Jestem gotowy rozmawiać, co udowadnia moja dzisiejsza postawa. Natomiast sedno sprawy polega na tym, że mamy zasadniczą różnicę zdań. Ja pieniędzy w budżecie miasta na kolejne podwyżki nie mam. Co do tych 6% zgadzam się, że trzeba to wyjaśnić. Nie wiem, ile kto zarabia. Ustalcie to na poziomie zakładu, a jak będzie coś nie tak, to ja zainterweniuję.
***
Czy dojdzie do kolejnych rozmów i uda się wypracować porozumienie? O sprawie będziemy informować.
Napisz komentarz
Komentarze