Przyjechał do Oławy, aby spełnić jedno z marzeń. Ze 101 marzeń.
Robert Kobylański z Nysy 15 lat temu miał wypadek.
- Uczestniczyłem jako zawodnik w wyścigu kolarskim i uderzyłem w drzewo - opowiada. - W wyniku tego zdarzenia doznałem uszkodzenia kręgosłupa wraz z przerwaniem ciągłości rdzenia kręgowego. Jednak wypadek nie spowodował, że spocząłem na laurach, wręcz przeciwnie - ukończyłem gimnazjum, liceum ogólnokształcące, studia wyższe, zdałem prawo jazdy, pracuję i staram się żyć pełnią życia. Chciałbym pokazać innym, że mimo wielu przeciwności można czerpać radość z życia i realizować swoje marzenia oraz wszystkie wyznaczone cele.
Ukończył studia I stopnia na PWSZ w Nysie na kierunku "finanse i rachunkowość" (ze specjalnością "finanse przedsiębiorstw") oraz studia II stopnia na WSB we Wrocławiu na kierunku Zarządzanie ze specjalnością "marketing i media społecznościowe). Pasjonuje się motoryzacją oraz nowinkami technologicznymi w zakresie szeroko pojętej elektroniki.
Urodził się 1 stycznia 1995 roku w Nysie. I dokładnie 1 stycznia, tyle że w roku 2024, ruszył z kanałem na YouTube, gdzie chce pokazywać realizację swoich marzeń, a ma ich dokładnie 101. Tak też nazywa się strona, którą uruchomił: 101marzen.pl.
- Chciałbym, aby moje życie było jak najbardziej fascynujące - mówi. - Dążę do tego, aby przeżyć możliwie jak najwięcej chwil, które zapierają dech w piersiach oraz spełnić wszystkie marzenia z listy.
Jakie to marzenia? Nie ma tu miejsca, aby wyliczać wszystkie 101, ale są wśród nich takie jak lot balonem czy przejażdżka legendarną Route 66 w USA. Dla nas najciekawsze jest oczywiście marzenie nr 3, czyli... udział w Rajdzie Koguta
- Trzecia edycja rajdu była akurat w Nysie i wtedy patrzyłam na te wszystkie samochody i nawet nie pomyślałem, że kiedykolwiek w planach będą miał Rajd Koguta, że będę jego uczestnikiem - mówi. - A teraz mam za sobą już udział w dwóch edycjach i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Do Mrągowa też udało mi się zarejestrować i to już 1 lutego o czwartej rano.
Jeździ mercedesem z 1987 roku. Kupił go w 2022 roku, miesiąc przed Rajdem Koguta. Używa go na co dzień. Jest automatyczna skrzynia biegów, ręczny gaz i hamulec. Jako osobie z niepełnosprawnością jeździ mu się tym mercem bardzo dobrze.
- W tym roku otworzyliśmy się na osoby z niepełnosprawnościami - mówi Tom Wena. - Zawsze takie osoby brały udział w rajdzie, ale w tym roku jest ich więcej. Chcemy w ten sposób pokazać wszystkim, że tu nie ma ograniczeń. Gdy czytam pytania uczestników, to czasem odpowiedziałbym tak: - Takie drobne problemy zostawcie sobie z boku, bo to nie jest ważne w życiu. Trzeba działać i nie przejmować się drobnymi przeciwnościami. Robert jest dla nas wszystkich świetnym tego przykładem.
- Długo przygotowywałem się do tego projektu z marzeniami - opowiada Robert. - W styczniu spełniłem swoje pierwsze marzenie. Kupiłem 500 zdrapek Lotto i nakręciłem z tego odcinek na YouTube.
W tym roku chce spełnić jeszcze parę marzeń, m.in. nakręcić film ze swojego udziału w Rajdzie Koguta, skoczyć ze spadochronem, ale też marzy mu się taki challenge - w 24 godziny odwiedzić 5 państw. Być może właśnie tym mercedesem z Rajdu Koguta. I tu niespodzianka. Tom Wena już zadeklarował, że ekipa Muzeum Motoryzacji Wena pojedzie razem z nim i powstanie z tego osobny filmik.
- Życie jest tylko jedno i naprawdę warto czasem zostawić drobne problemy z boku, uśmiechać się i nie marudzić - mówi Tom Wena.
- Działajcie, realizujcie swoje marzenia! - dorzuca Robert. - Zawsze popatrzcie na tych, którzy nie mają takich możliwości jak wy, aby je spełniać. Doceńcie to, że macie taką możliwość. Róbcie to, co kochacie! Jeśli macie jakąś pasję, nie rezygnujcie z niej już przy pierwszych problemach. Życie jest tylko jedno!
Napisz komentarz
Komentarze