Reklama
Orzeł-Acana" Jelcz-Laskowice - GKS "Futsal" Tychy 6:5
Futsal I liga Licznie zgromadzeni kibice oglądali w hali CSiR świetne widowisko. Nie brakowało składnych akcji i spięć podbramkowych. Losy tego spotkania ważyły się do ostatnich sekund
W meczu pierwszej rundy, rozegranym 15 października 2017, w tyskiej hali sportowej, "Orzeł" zwyciężył 2:1, a gole zdobyli wówczas Dawid Witek i Igor Borowicz. Była to pierwsza porażka tyszan w roli gospodarza.
- Przed nami seria bardzo ważnych spotkań - mówił 17 lutego, przed rewanżowym pojedynkiem z GKS, Jose Gutierrez - zawodnik "Orła-Acany". - Tym meczem chcemy udowodnić, że jesteśmy gotowi na poważne wyzwania. Jestem przekonany, że wspaniali jelczańscy fani obejrzą nas w najwyższej dyspozycji!
Te może trochę buńczucznie brzmiące zapowiedzi Hiszpana, w pełni się potwierdziły podczas sobotniego pojedynku w hali jelczańskiego Centrum Sportu i Rekreacji. Gospodarze zdobyli prowadzenie już po jednej z początkowych akcji. Brazylijczyk Victor Andrade sprytnie rozegrał rzut rożny, a Kamil Nowakowski trafił do siatki. Potem bliski powodzenia był Gutierrez, jednak przegrał pojedynek z bramkarzem GKS - Zbigniewem Modrzikiem.
W 5 minucie przyjezdni wyrównali. Filip Krzyżowski otrzymał podanie z prawego skrzydła i strzelił do bramki. Goście poszli za ciosem. Piłkę przejął na szóstym metrze Michał Słonina i fantastycznym strzałem w okienko pokonał Marcina Foltyna.
To podrażniło jelczan. Najpierw Dawid Witek zacentrował z rzutu rożnego do Gutierreza, który pokonał Modrzika płaskim strzałem, a na 3:2 podwyższył Andrade, kąśliwym uderzeniem zza pola karnego.
Podopieczni Lopeza Garcii nie zwalniali tempa. Nowakowski ograł Bartłomieja Sitkę i strzelił do siatki obok bezradnego Modrzika. Do końca pierwszej połowy jelczanie mieli jeszcze kilka okazji strzeleckich, ale świetnie spisywał się golkiper GKS.
Po zmianie stron piłkę przejął Witek w środkowej strefie, minął zwodem Modrzika i podwyższył na 5:2 dla "Orła". Kolejną bramkę zdobył Andrade, z podania Witka.
Wydawało się, że wynik meczu jest przesądzony, ale stało się inaczej. Tyszanie złapali drugi oddech i zaczęli odrabiać straty. W 34 minucie Dawid Kochanowski zagrał wzdłuż bramki, a Marek Kołodziejczyk wpakował piłkę do siatki.
Po chwili było tylko 6:4 dla "Orła", bo niefortunnie interweniował Grzegorz Nowak, strzelając "swojaka".
Dziewięćdziesiąt sekund przed końcem sfaulowano Kołodziejczyka, na polu karnym gospodarzy, a rzut karny wykorzystał Bartosz Rutkowski, zdobywając kontaktową bramkę.
Ataki tyszan nie ustawały. Adam Matusz dwukrotnie musiał uznać wyższość Foltyna, więc ten zacięty i emocjonujący mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem miejscowych.
Dzięki temu "Orzeł-Acana" awansował na pierwsze miejsce w tabeli I ligi.
"Orzeł-Acana" J-L: Maciej Foltyn i Bartosz Konieczny (bramkarze) oraz Grzegorz Nowak, Kamil Nowakowski, Dawid Witek, Victor Andrade, Javier Montes, Paweł Synowiec, Jan Rojek, Jose Gutierrez, Dominik Dębicki i Przemysław Matejko.
GKS "Futsal" Tychy: Zbigniew Modrzik i Adam Borowski (bramkarze) oraz Michał Słonina, Bartłomiej Sitko, Filip Biernat, Dawid Kochanowski, Marek Kołodziejczyk, Filip Krzyżowski, Piotr Pytel, Adam Matusz, Bartosz Rutkowski i Paweł Lisiński.
Sędziowali: Dominik Cipiński (ze Skierniewic) i Marcin Gutowski (z Łodzi) - na parkiecie, oraz Bartłomiej Nowicki (z Łodzi) - sędzia czasowy.
Bramki: Nowakowski (w 1 min.), Gutierrez (10), Andrade (12), Nowakowski (13), Witek (23) i Andrade (32) - dla gospodarzy, a dla gości Krzyżowski (5), Słonina (9), Kołodziejczyk (34), Nowak (samobójcza, w 38 min.) oraz Rutkowski (w 39 min., z karnego).
Tomasz Neuman [email protected]
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze