"Pierwsza miłość" zmieniła wczoraj dom pogrzebowy przy starym cmentarzu w Oławie i teren wokół niego w plan filmowy. Ekipa filmowa ATM na kilka godzin rozstawiła tam sprzęt i kręciła sceny do 40. już sezonu tego popularnego wrocławskiego serialu, który po wakacyjnej przerwie wraca we wrześniu na telewizyjne ekrany. Sceny, które kręcono wczoraj w Oławie, widzowie będą mogli zobaczyć na ekranach prawdopodobnie jesienią tego roku, a w nich serialową Lucynkę, jej adoptowaną córkę Lusię, a także panią Halinkę - sekretarkę z dziekanatu Uniwersytetu Medycznego, oraz Ludwika, wcześniej komendanta straży, obecnie pracownika kultowego serialowego baru "BarBarian".
Dlaczego właśnie te osoby spotykają się w domu pogrzebowym i co ich tam sprowadza? Tego zdradzić nie możemy. Możemy napisać jedynie to, że serialowa Lucynka grana przez Delfinę Wilkońską znów przeżyje chwile grozy i będzie miała powody do łez. Tym razem jednak pani Halinka (Joanna Kurowska) okaże więcej serca niż to wcześniej bywało.

Nadchodząca jesień to jednak nie tylko kolejny sezon serialu. To także wielkie święto całej produkcji. W listopadzie tego roku mija bowiem 20 lat od emisji pierwszego odcinka. Jak i gdzie będą świętować? Tego autorzy i wykonawcy też jeszcze nie zdradzają. Jedno jest pewne, to nie koniec serialu. Będą kolejne sezony i jak zawsze szansę na grę obok głównych bohaterów serialu mają statyści, a wiec każdy, kto chce zobaczyć, jak wygląda praca na planie filmowym. Wcześniej trzeba jednak zgłosić się do agencji, aby podpisać umowę wizerunkową.
Wczorajsza wizyta ATM-u z planem "Pierwszej miłości" w Oławie nie była pierwszą. Nie była też ostatnią. Nie po raz pierwszy nagrywano też sceny na oławskim cmentarzu oraz w domu pogrzebowym, więc oglądając serial warto dobrze obserwować scenografię szukając lokalnych wątków.
fot. Wioletta, Kamińska
Więcej zdjęć w galerii niżej.
Napisz komentarz
Komentarze