Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu wicedyrektor szpitala Anna Kotala przedstawiła sprawozdanie z finansowej działalności placówki. Zasypała radnych wieloma cyframi i wskaźnikami, z których miało wynikać, że jest lepiej niż było do tej pory, czyli wprowadzony program naprawczy działa.
- W porównaniu w analogicznym okresem roku ubiegłego odnotowaliśmy wzrost przychodów na działalności podstawowej o 20% - mówiła wicedyrektor. - W pierwszym półroczu tego roku mamy już wypracowane przychody na poziomie 54% tego, co było w roku ubiegłym. Ta duża dynamika przychodów przy 8-procentowej dynamice kosztów, jaka nastąpiła w tym roku, poprawiła nam wynik finansowy szpitala w tym roku. Koszty całkowite za pierwsze półrocze wyniosły 55 mln 992 tys. zł - w roku ubiegłym było to 51 965 tys. zł, jest to wzrost o 7,7%.
Owszem, szpital nadal generuje straty na działalności operacyjnej - przyznała pani wicedyrektor - ale strata za pierwsze półrocze na podstawowej działalności wyniosła 2.444 000 zł, podczas gdy w tym samym okresu roku ubiegłego było to 7.213.000 zł. Wynik na działalności ogółem szpitala na koniec pierwszego półrocza wyniósł minus 1.248.00 zł, co oznacza poprawę wyniku w stosunku do roku ubiegłego o 5.5 mln zł, bo w roku ubiegłym strata wynosiła 6 817 000 zł.
Z wypowiedzi wicedyrektor Kotali wynika, że lepszy stan finansów to efekt wprowadzonego programu naprawczego, o czym dowodzi choćby stan wszystkich zobowiązań szpitala. Na dzień 30 czerwca tego roku wszystkie zobowiązania wynosiły 23.845 000, czyli - jak mówiła - były nieco wyższe niż o tej porze w roku ubiegłym, kiedy to wynosiły 23. 575 000, ale już zobowiązania wymagalne, których poziom w roku ubiegły wynosił ponad 2 mln zł, na koniec czerwca tego roku wynosił tylko 373 tys. zł.
Rodni otrzymali bardzo szczegółowy zestaw liczb dotyczących działalności szpitala. Odnosił się krytycznie do tego sprawozdania radny Roman Kaczor. Głos zabrał też przewodniczący Rady Powiatu Józef Hołyński, pytając jak dyrekcja szpitala odnosi się do propozycji ministerstwa zdrowia, które deklaruje, że pod pewnymi warunkami - chodzi m.in. o poręczenie powiatu - przejmie zobowiązania szpitali powiatowych, włącznie z ich umarzaniem. Wicedyrektor Kotala nie była na spotkaniu z ministrem zdrowia, więc temat znała jedynie z przekazów prasowych, więc nie była do końca przekonana, że propozycja ministerstwa dotyczy takich szpitali jak oławski, ale uznała, że temat na pewno jest wart przemyślenia.
Przewodniczący Hołyński odnosząc się generalnie do przedstawionego sprawozdania z działalności szpitala, oceni ją zupełnie inaczej niż dyrekcja placówki.
- Jeżeli chodzi o realizację programu naprawczego, to sytuacje jest wciąż niedobra - mówił. - Koszty personelu nadal sięgają 80% w stosunku do przychodów, tu nie ma poprawy. To jest dramat! Zostaje tylko ok. 20% na pozostałe koszty.
Wyliczenia przewodniczący Hołyńskiego dotyczące zobowiązań też były zupełnie inne niż pani wicedyrektor Kotali.
- Zobowiązania od roku 2022 do 2024 wzrosły o 4 mln - mówił Hołyński. - I to według dokumentów, jakie nam państwo przekazali. To jest bardzo niepokojące.
Hołyński odniósł się też do dwóch audytów w oławskim szpitalu, które wykonano, a oba potwierdzają jego obawy, że w szpitalu wciąż źle się dzieje. Uzasadniał to bardzo szczegółowo, mówiąc o poszczególnych oddziałach. Odnosiła się do tego wicedyrektor Kotala, ale ostatecznie każdy pozostał przy swoim zdaniu. Pod koniec sesji przewodniczący Hołyński złożył więc wniosek, aby komisja rewizyjna na zlecenie Rady Powiatu przeprowadziła kontrolę.
Stosowny fragment zaproponowanej uchwały brzmi tak: - Mając na uwadze trudną sytuację ZOZ w Oławie, Rada Powiatu postanowiła zlecić Komisji Rewizyjnej przeprowadzenie kontroli w zakresie funkcjonowania oraz sposobu rozliczania wybranych oddziałów ZOZ w Oławie, począwszy od oddziału okulistycznego.
- Powinniśmy tym dać jasny sygnał że jako Rada Powiatu będziemy bardziej się interesować działalnością szpitala w zakresie finansów - mówił przewodniczący Józef Hołyński - ale nie tylko, bo jest to w mojej ocenie, myślę, że także w w ocenie państwa, jedyna droga do wyciągnięcia szpitala z tej zapaści finansowej, w jakiej obecnie się znajduje. Musimy dać jasny sygnał, że jesteśmy zainteresowani sytuacją na poszczególnych oddziałach. Jest bardzo wiele sygnałów, które powinniśmy skontrolować. Proszę gorąco, abyśmy przyjęli tę uchwałę.
Za było 11 radnych, nikt nie był przeciw, a 2 osoby się wstrzymały.
Napisz komentarz
Komentarze