Kilka dni temu moja droga znajoma Ewa będąc na starym cmentarzu w Oławie podesłała mi zdjęcie pomnika oławskiego huzara z inicjałami poległego. I tu zaczęła się lawina zdarzeń. Znajomy przyjaciel, kolekcjoner i pasjonat historii, zaproponował mi sprzedaż pewnego tabla. Po otrzymaniu zdjęcia tego przedmiotu instynktownie pomyślałem, że może jest to nasz poległy z cmentarza. Bingo!!! Dziś, będąc w posiadaniu, chciałbym Państwu pokazać tablo "Reseve der 4. Eskaron Hus.-Regt. v. Shill (1.Schles.) Nr. 4".



Max Ueberschar - to porucznik z 2 Rezerwowego Pułku Kawalerii. Przyszedł na świat 24 września 1895 w Trzebnicy. Zmarł na Białorusi w lazarecie w Berezzie Kartuskiej 15 lipca 1916. Dziś możemy, tak myślę, po raz pierwszy zobaczyć, jak wyglądał.
"W latach 1914-1918 walki frontowe toczyły się z dala od Ohlau. Nie oznacza to, że w mieście nie umierały osoby, które ucierpiały w czasie bitew i potyczek. Funkcjonowało tu wiele lazaretów, a ci, których nie udało się uratować, wciąż spoczywają w oławskiej ziemi. Podczas walk i potyczek ranni w pierwszej kolejności trafiali do posterunków medycznych na froncie. Stamtąd do ambulatoriów polowych, gdzie otrzymywali niezbędną pomoc. Następnie poprzez punkty zbiorcze wożono ich do różnych lazaretów. Regułą podczas 1 wojny światowej było to, że nieszczęśników, których nie udało się uratować w lazaretach, chowano na pobliskich cmentarzach. W odróżnieniu od poległych w pobliżu frontów najbliżsi mieli większe możliwości zorganizowania transportu zwłok zmarłych do ich rodzinnych stron. Najczęściej postępowano tak ze szczątkami osób zamożnych i wyższych rangą". Tekst zaczerpnięty z Gazety Powiatowej, "Oławskie zaplecze Wielkiej Wojny", autor Piotr Turek.


Napisz komentarz
Komentarze