O projekcie uchwały i planowanym głosowaniu radni dowiedzieli się tuż przed sesją, co nie spodobało się Krzysztofowi Skrzydłowskiemu z "Nowej Generacji".
- Skąd ta wrzutka na godzinę przed posiedzeniem? - pytał radny. - Skonsultowałem temat z przedstawicielami powiatu i wiem, że dyrektor szpitala Andrzej Dronsejko zwrócił się z prośbą o wsparcie blisko miesiąc temu. Dlaczego więc my dostajemy ten projekt uchwały dopiero teraz? Na wtorkowej komisji zdrowia tego tematu w ogóle nie było. Uważam, że na komisję powinniśmy zaprosić dyrektora, bo - jak wiemy - szpital ma spore problemy finansowe. Przed rokiem Rada Miejska również udzielała takiej pomocy, a do dziś nie przedstawiono nam żadnych dokumentów, w jaki sposób te pieniądze były wydatkowane. Powinniśmy najpierw otrzymać konkretną informację, a uchwałę podjąć na kolejnej sesji.
Skarbnik Agnieszka Górska odpowiedziała, że wicestarosta Maria Bożena Polakowska zwróciła się do gminy z wnioskiem o podjęcie takiej uchwały dzień przed sesją RM. Podkreśliła, że dla radnych nie powinno to być jednak zaskoczeniem, ponieważ w przegłosowanym w grudniu projekcie budżetu znalazło się 200 tysięcy na remont oddziału wewnętrznego.
Skrzydłowski jednak nie odpuszczał: - Szpital zwrócił się z taką prośbą do wszystkich samorządów, powiat też będzie partycypował w kosztach, ale nikt w ciemno nie przekazuje takich pieniędzy. Rada Powiatu podejmie decyzję dopiero po marcowym zarządzie i posiedzeniu komisji. Nie rozumiem więc, dlaczego od nas dziś się oczekuje, że przegłosujemy uchwałę, którą poznaliśmy godzinę temu. Była komisja zdrowia, powinniśmy zaprosić pana dyrektora. Wydaje mi się, że w poprzedniej kadencji pan dyrektor Dronsejko pojawiał się w urzędzie i rozmawiał z radnymi. A teraz my dostajemy uchwałę o przekazaniu 200 tysięcy, gdy tak naprawdę nic nie wiemy.
Na słowa radnego zareagował wiceburmistrz Michał Wolski: - To pomoc dla Starostwa Powiatowego. Proponuję, żeby po prostu zagłosował pan zgodnie ze swoim sumieniem. Inni radni również. Zwrócono się do nas z prośbą, nasi mieszkańcy także korzystają z tego szpitala, więc naturalną rzeczą jest partycypacja w kosztach remontów. Ma pan prawo mieć wątpliwości i może wyrazić to w głosowaniu.
Krzysztofa Skrzydłowskiego poparł Marek Starczewski: - Trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że to pomoc dla powiatu oławskiego, ale nie o to tutaj chodzi... Nikt z nas nie jest przeciwny temu, by takiej pomocy udzielić, tylko forma, w jakiej się to odbywa, jest nie do przyjęcia. Wrzuca się nagle temat, rozszerza porządek obrad tak, jakby informacja przyszła dziś o 7.00 rano. Chyba, że w taki sposób działa Starostwo Powiatowe... Chodzi nam o formę załatwienia tej sprawy. Od lat wspieramy szpital, ale nigdy nie było takiej sytuacji, że o 12.00 mamy sesję, a o 10.00 otrzymujemy informację, że porządek obrad zostanie rozszerzony o taki poważny temat.
Skarbnik Górska zwróciła uwagę, że w 2023 roku było podobnie i najpierw rozszerzono porządek obrad, a potem przyjęto uchwałę.
Poparcie uchwały zapowiedział były burmistrz, obecnie radny Koalicji dla Jelcza-Laskowic Bogdan Szczęśniak: - W grudniu byłem pacjentem oławskiego szpitala. Wiele słyszałem na temat tego, co tam się dzieje, a jako burmistrz uczestniczyłem w wielu spotkaniach, także z panem dyrektorem i zarządem powiatu oławskiego. Był moment, w którym przygotowywano już wniosek o odwołanie pana dyrektora Andrzeja Dronsejki z funkcji. Podejrzewano go, że zatajał wyniki ujemne i nie przedstawiał radnym pełnej informacji o sytuacji finansowej, co potem okazało się nieprawdą. Byłem pacjentem oddziału wewnętrznego, tam jest zabezpieczony plac budowy, ale oddział funkcjonuje. Jedno skrzydło jest obecnie wyłączone z użytkowania, a drugie działa. W czasie dnia da się słyszeć intensywny huk prac remontowych, które idą pełną parą. Nie są to więc środki na konsumpcję, tylko na remont. Widziałem, że to się tam dzieje, nie chcę nikogo bronić, ale może ta prośba pojawiła się z potrzeby chwili, bo trzeba popłacić faktury itp. Samorząd naszej gminy wielokrotnie przekazywał środki dla szpitala. Będę głosował za, choć oczywiście szkoda, że nie ma tu dyrektora Andrzeja Dronsejki. Może to niedopatrzenie w kwestii komunikacji między panem burmistrzem a panem dyrektorem, bo na takim szczeblu ustala się kwestie spotkań. Nie zmienia to faktu, że zagłosuję "za", bo te pieniądze są szpitalowi potrzebne.
Ostatnim radnym, który zabrał głos, był Tomasz Rygielski z "Nowej Generacji". Podobnie jak jego kolega krytycznie odniósł się do nagłego wprowadzenia uchwały pod obrady: - Jestem bardzo zaskoczony... Domyślam się, że wniosek nie przyszedł dziś rano ani nawet wczoraj. W poprzedniej kadencji pytałem ówczesną władzę, czy jako gmina mamy wgląd w to, na co te pieniądze ostatecznie idą i jaki jest z nich pożytek w szpitalu. Reprezentuję organizację pozarządową i w sytuacji, gdy samorząd lub inna instytucja udziela takiemu podmiotowi wsparcia, pierwsze czego żąda to wskazanie, na co te pieniądze zostaną wydane, ze szczegółowym wyliczeniem, a na koniec z rozliczeniem. Moje pytanie jest więc takie, czy jeśli przekażemy te 200 tysięcy szpitalowi, to czy rozliczymy potem dyrektora z tego, w jaki sposób te publiczne pieniądze wydał?
Skarbnik Górska odpowiedziała, że nie chodzi o finansowanie organizacji pozarządowej tylko wsparcie innego samorządu - konkretnie powiatu oławskiego, który jest jednostką prowadzącą szpital. Dodała, że gmina zawrze porozumienie, w którym szczegółowo zostaną opisane wszystkie warunki. Na koniec zostanie sporządzone sprawozdanie, podsumowujące wydane środki.
Za włączeniem uchwały do porządku obrad zagłosowało 17 radnych. Wstrzymali się Krzysztof Skrzydłowski, Tomasz Rygielski i Błażej Telążka. Nie głosował nieobecny tego dnia - Robert Jadczak.
Uchwałę poparło 16 osób, a pięciu radnych (Robert Jadczak, Karolina Kolado, Tomasz Rygielski, Krzysztof Skrzydłowski i Błażej Telążka) nie było wtedy na sali.
Napisz komentarz
Komentarze