Wprawdzie sezon ogórkowy i urlopowy na pewno się już zaczął, i nie jest to najlepszy moment na poruszanie tak ważnej kwestii, jak wyrok Sądu Najwyższego w sprawie przyłączy, ale będąc w obowiązku rzetelnego informowania o warunkach współpracy z naszą firmą chcielibyśmy opisać stan obecny. Nie tak dawno temat ten mocno zelektryzował część oławskiej opinii publicznej w związku z nałożeniem w 2015 r. przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na oławski ZWiK obowiązku wykonywania, na koszt Spółki, odcinków przyłączy wodociągowych od sieci w ulicy do granicy posesji przyłączającej się. ZWiK nie zgodził się na powyższe i udowadniał, iż obowiązek ten spoczywać powinien na osobie przyłączającej się. Spółka złożyła odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz odmówiła wykonania decyzji UOKiK stając po stronie wieloletniej praktyki jak i wszystkich klientów, którzy niekoniecznie powinni, a zgodnie z interpretacją ZWiK nie mogą płacić w cenie wody i ścieków za przyłącza innych użytkowników. Od lat budując domy developerzy i klienci indywidualni, tak w Oławie jak i innych miastach, również budowali przyłącza we własnym zakresie.
Ku zaskoczeniu Spółki - już po kontroli UOKiK w oławskim ZWiK-u - w podobnym tonie wypowiedział się w styczniu 2016 r. sam UOKiK. Departament Prawny UOKiK, w piśmie skierowanym do jednego z przedsiębiorstw wodociągowych, postępującym w podobny sposób, poinformował, iż "uwzględniając wątpliwości, a także brak jednolitego orzecznictwa sądowego, które jednoznacznie przesądzałoby o zakresie praw i obowiązków przedsiębiorstw wodociągowo – kanalizacyjnych wynikających z obowiązku budowy sieci, Prezes UOKiK wstrzymuje się z podejmowaniem interwencji w tym zakresie" (więcej na www.zwik.olawa.pl). Ni mniej, ni więcej, UOKiK poinformował, że zaprzestaje kontroli "zwików" w zakresie ponoszenia kosztów przyłączy i tego co należy lub nie traktowa jako przyłącze. Prezes UOKiK zwrócił ponadto uwagę, że w orzecznictwie sądowym prezentowane są odmienne poglądy, potwierdzające występujące wątpliwości prawne i brak należytej dbałości legislacyjnej ustawodawcy w tworzeniu definicji pojęć przyłączy. Wobec powyższego UOKiK skierował do Ministra Infrastruktury i Budownictwa pismo, w którym wskazał na potrzebę interwencji w celu "wprowadzenia odpowiednich zmian legislacyjnych, co pozwoliłoby zagwarantować uczestnikom obrotu gospodarczego pewność prawną poprzez jasne rozdzielenie obowiązków przedsiębiorstw wodociągowo – kanalizacyjnych oraz właścicieli nieruchomości przyłączanych do sieci". W dniu 22 czerwca 2017 Sąd Najwyższy, rozpatrując skargę kasacyjną złożoną przez wodociągi krakowskie, dokonał wykładni spornych definicji przyłączy i uznał, że przyłącza do sieci kanalizacyjnej i wodociągowej służą przede wszystkim interesom osoby ubiegającej się o przyłączenie do sieci i nie ma potrzeby, aby obciążać lokalną społeczność kosztami przyłącza, skoro jego budowa służy przede wszystkim interesom tej osoby.
W zakresie definicji przyłącza wodociągowego Sąd Najwyższy bez jakichkolwiek wątpliwości uznał, iż jest nim cały odcinek przewodu od sieci wodociągowej do punktu za zaworem za wodomierzem głównym w nieruchomości odbiorcy i odpowiedzialność za ten odcinek spoczywa na odbiorcy. Zaznaczył równocześnie, że granica nieruchomości nie ma żadnego wpływu na wyłączenie jakiegokolwiek fragmentu tego odcinka z odpowiedzialności odbiorcy. W przypadku przyłącza kanalizacyjnego z kolei Sąd uznał, iż przyłączem jest odcinek od studzienki kanalizacyjnej umieszczonej w nieruchomości odbiorcy aż do sieci kanalizacyjnej. Powyższa uchwała Sądu Najwyższego potwierdza konsekwentne stanowisko ZWiK i utwierdza nas w przekonaniu, że złożone w grudniu 2015 r. odwołanie było słuszne i zgodne z prawem. Sąd Najwyższy bezspornie wykazał, że to odbiorca odpowiada za cały znajdujący się na jego nieruchomości odcinek przyłącza oraz za przyłącze przebiegające poza jej granicą aż do sieci. W związku z tym to on zobowiązany jest ponosić koszty budowy i utrzymania przyłącza, a ZWiK nie ma podstaw do zwracania kosztów poniesionych na ten cel.
ZWIK
Napisz komentarz
Komentarze