Jelcz-Laskowice/Miłoszyce
Mieszkańców Miłoszyc czeka duża inwestycja. Powiat oławski we współpracy z gminą Jelcz-Laskowice zamierza gruntownie przebudować ul. Główną. W miejscu, gdzie krzyżuje się ona z ul. Wrocławską, powstanie rondo. Prace remontowe jeszcze się nie rozpoczęły, ale radny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Skrzydłowski już teraz chciał ustalić, jak rondo powinno się nazywać. Podczas lutowej sesji Rady Miejskiej złożył wniosek: - Po konsultacjach ze środowiskiem patriotycznym chciałbym, by Rada Miejska przyjęła wniosek o nadanie rondu w Miłoszycach imienia Żołnierzy Wyklętych. Tym samym wyrazimy szacunek i oddamy hołd bohaterom niezłomnym. Wyraźnie zaskoczona przewodnicząca RM Beata Bejda zapytała radnego, kim są te bliżej nieokreślone środowiska patriotyczne. Skrzydłowski odpowiedział, że nie chodzi o przedstawicieli stowarzyszenia "Lokalni Patrioci", ale o mieszkańców gminy, którzy są dumni z bycia Polakami i wyrażają to m.in. przez uczestnictwo w Marszu Niepodległości.
Do propozycji odniósł się sołtys Miłoszyc radny Robert Jadczak z Koalicji 2014-2018. Powiedział, że ronda jeszcze nie ma, więc na nadanie nazwy przyjdzie jeszcze czas. Jego zdaniem mieszkańcy Miłoszyc powinni mieć coś do powiedzenia w tej sprawie. Wtórował mu wiceprzewodniczący RM Krzysztof Woźniak z Koalicji 2014-2018: - Wniosek jest bardzo dobry, ale należy zaznaczyć, że radny Skrzydłowski jest mieszkańcem Jelcza-Laskowic. Miłoszyce mają swojego przedstawiciela w RM, który równolegle pełni funkcję sołtysa. Mają też swoją tożsamość i swoje tradycje. Mieszkańcom Miłoszyc należy się szacunek! W gronie "prawdziwych patriotów" można sobie ustalać różne wnioski. Pytanie brzmi jednak, kim są owi patrioci? Bo dla mnie patriota to człowiek, który w dowodzie ma napisane "obywatel RP". Proszę nie dzielić ludzi, panie Skrzydłowski! W dyskusję włączyła się kolejna przedstawicielka koalicyjnego ugrupowania radna Aleksandra Czernik. Poparła słowa Woźniaka i dodała, że tego typu wnioski powinny być wcześniej konsultowane ze wszystkimi radnymi. Pozytywnie o propozycji partyjnego kolegi wypowiedział się radny Ireneusz Stachnio: - To nie mieszkańcy Miłoszyc budują rondo, tylko gmina. Każdy może zgłosić swoją propozycję. Młodzi ludzie zwrócili się do radnego Skrzydłowskiego, więc on zaproponował nazwę w formie wniosku. Od państwa woli będzie zależało, czy ją zaakceptujecie. Spór zażegnał mecenas Sławomir Boruch-Gruszecki, który wyjaśnił, że do takiej sprawy potrzebna jest uchwała, nie wniosek: - Opozycja ma oczywiście prawo do składania różnych wniosków. W tej sprawie Rada Miejska powinna jednak przyjął uchwałę. Nie mogą państwo głosować takiego wniosku.
Kamil Tysa [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze