Oława Niepotrzebny wydatek?
Ewa mówi, że w połowie lutego dwóch mężczyzn pojawiło się m.in. w wieżowcu przy ulicy Chrobrego. Jej teściowa ma 80 lat, kiedy otworzyła drzwi usłyszała, że panowie są specjalistami od junkersów i muszą sprawdzić w jakim stanie jest sprzęt. - Wchodzą na bezczelnego - mówi Ewa. - Pojawiają się około południa, kiedy w domu są zazwyczaj tylko osoby starsze. Od razu biorą się do pracy. Mówią, że konieczna jest wymiana uszczelki, albo... całego junkersa. Moja teściowa zapłaciła im za wymianę uszczelki. Tak naprawdę nie wiadomo, czy w ogóle coś wymienili, bo pan pogrzebał tam kilka minut i teściowa nie widziała, co robi. 80-latka zapłaciła za to 200 złotych, ale zażądała rachunku. Usłyszała, że oni za takie usługi żadnych rachunków nie dają. Kiedy Ewa dowiedziała się o tej wizycie, zadzwoniła do spółdzielni, aby sprawdzić, czy fachowcy przyszli na ich polecenie. - Okazało się, że żadnych fachowców nie wysyłali, a jeśli planują taką wizytę zawsze na klatce schodowej wywieszane jest ogłoszenie - mówi. - Poza tym podkreślili, że spółdzielnia za przeglądy nie pobiera żadnych opłat. Ewa pytała teściową, dlaczego od razu, bez sprawdzenia wpuściła obcych do domu? Odpowiedziała, że widziała, jak inne sąsiadki tak zrobiły, więc bez wahania się zgodziła. Podobno sporo osób z wieżowca zapłaciło dużo więcej niż 80-latka, bo oni dali się namówić na wymianę całego junkersa. - To kosztowało 1600 złotych - dodaje Ewa. - Znajoma sprawdziła później w internecie i taki junkers kosztuje 1000 złotych. To nie są oszuści, bo pewnie mają firmę, która działa legalnie i znają się na montażu, ale są to naciągacze, bo żerują na niewiedzy i naiwności starszych ludzi. Z gazem nie ma żartów, a jak taki człowiek usłyszy, że jest niebezpieczeństwo i trzeba pilnie wymienić junkers, to zgadza się od razu. Kobieta twierdzi, że fachowcy byli dobrze przygotowani, bo oprócz uszczelek, mieli w samochodzie sporo junkersów. - Wchodzili do mieszkań na pewniaka. Wiele osób skorzystało z oferty. Wiem, że nawet im zabrakło sprzętu, bo jedna z pań się zgodziła na montaż, ale tego dnia już dla niej nie wystarczyło. Mam nadzieję, że dużo ludzi to przeczyta i zastanowią się zanim wpuszczą do domu obcych, którzy wcześniej nie uprzedzali o żadnej akcji serwisowania...
(AH)
Napisz komentarz
Komentarze